Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1

[x-a-xi]

@alfamixi
to samo pisali nasi rodzimi eksperci (lub ''eksperci'') o odmianie fuji i jej mutantach(np beni shogun) ,tymczasem beni shogun dojrzałość zbiorczą w grójeckim ma mniej więcej w tym samym czasie co ligol i zapewniam osiąga pełnię smaku !
Słyszałem też o sadowniku w poznańskim który z powodzeniem sprzedaje granny smith.
Sam zaczynam się poważnie rozglądać za tą odmianą , chociaz bardziej odpowiadałby mi parchoodporna wersja - baoujade.

Zwróć uwagę z jakich państw pochodzą jabłka tej odmiany . Najlepszy smak mają jabłka ( u nas dostępne)pochodzące z Argentyny i Chile . Jabłka pochodzące z południowej części Francji i Hiszpanii także są dostępne i mają dużo gorszy smak i wygląd także . Zastanów się dla czego w tych państwach nie uprawia się odmiany Idaret. Odpowiedź jest prosta . Zbyt ciepły i łagodny klimat . Co do tego pana z poznańskiego to bardzo możliwe , Przemysł też tam skupują . Jakbyś powiedział Wrocław Legnica bardziej był bym przekonany do upraw tej odmiany . Dojrzałość zbiorczą osiągają w pierwszej i drugiej dekadzie listopada no cóż zazwyczaj już zimno trochę jest .
Poczytaj tutaj http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=499

[faniczekolady]

Oczywiście klimat i warunki w czasie wzrostu mają wpływ na walory smakowe jabłek : weźmy na przykład golden delicius wyprodukowany w Polsce a golden z importu dostępny choćby w bierdrze - różnica jest kolosalna - oczywiście na niekorzyść tego polskiego który zwykle jest albo tekturowy w smaku albo miękki i watowaty i też bez smaku ;p
Chciałem tylko zwrócić uwagę że zalecenia polskich naukowców czasami w ogóle się nie maj do rzeczywistości - ww. przeze mnie przykład beni shoguna, o tym też pisali że zbiór zalecany w listopadzie

[Co do poznańskiego to chyba właśnie tam sezon wegetacyjny trwa najdłużej, Wrocław chyba ma najwyższą średnią temperatur z sezonu wegetacji.]

Czy da się zjeść na surowo granny smith : tak,wystarczy iść do sklepu i zakupić zieloniutkie jabłko z importu, na mój gust zbyt kwaśne ;p

@alfamixi
sądzę że kluczowym powodem dla którego Francuzi, Hiszpani,Argentyńczycy nie uprawiają idareda jest to że nie mieli by go gdzie sprzedawać.Gro polskiego idareda zjada Rosja... No cena idareda zawsze na rynkach międzynarodowych idared był wyraźnie tańszy od goldena,gali czy red delicius

[x-a-xi]

Watowatość goldena zależy także od przechowania i w tym przypadku było do kitu .też go produkowałem i uważam że jest super w smaku a choenderskiemu daleko do naszego . , a dla czego? bo holenderski jest zbierany w fazie przed dojrzałością zbiorczą taki kraj . Golden ma smak jak jest żółty , a zielony to już nie to. co do idaretu to skoro z Chile przypływa jabłko do Polski to przypłynęło by i do Rosji do dając że ma niższe warunki przechowalnicze niż granny smith

[faniczekolady]

Ale właśnie golden z bierdy jest żółty,jędrny,soczysty,słodki,o wyraźnym smaku i jeszcze ten miodowy aromat,mistrzostwo.Nie jestem tylko pewien jego kraju pochodzenia.Goldeny made in poland naprawde od 1 na 50 producentów mogą się równać z tymi z biedry.Polacy albo zbierają za późno , albo za wcześnie ,jakoś nie nauczyli się wyznaczać optymalnego terminu zbioru.Dodatkowo jabłka często są przechowywane w jakiś zatęchłych skrzyniach-ten posmak pleśni ... akurat golden chłonie zapachy , a jeszcze na niekorzyść polskich jest to że w ilości nasadzeń przewarza rainders-ładny gładki i bez smaku ...

Jabłka z Chile przypływają do Rosji owszem,zwykle adekwatnie do jakości w wyższych cenach...

[x-p-11]

Ale właśnie golden z bierdy jest żółty,jędrny,soczysty,słodki,o wyraźnym smaku i jeszcze ten miodowy aromat,mistrzostwo.Nie jestem tylko pewien jego kraju pochodzenia.Goldeny made in poland naprawde od 1 na 50 producentów mogą się równać z tymi z biedry.Polacy albo zbierają za późno , albo za wcześnie ,jakoś nie nauczyli się wyznaczać optymalnego terminu zbioru

Takie właśnie polskie na 100% można było kupić w ubiegłym roku, cudowne w smaku, miodzio. Szkoda, w takim razie że nie wszyscy producenci dbają o terminy. W każdym razie my zajadaliśmy się polskime golenami..Lepsze niż w biedrze bo porównałem.

[x-a-xi]

Ale właśnie golden z bierdy jest żółty,jędrny,soczysty,słodki,o wyraźnym smaku i jeszcze ten miodowy aromat,mistrzostwo.Nie jestem tylko pewien jego kraju pochodzenia.Goldeny made in poland naprawde od 1 na 50 producentów mogą się równać z tymi z biedry.Polacy albo zbierają za późno , albo za wcześnie ,jakoś nie nauczyli się wyznaczać optymalnego terminu zbioru.Dodatkowo jabłka często są przechowywane w jakiś zatęchłych skrzyniach-ten posmak pleśni ... akurat golden chłonie zapachy , a jeszcze na niekorzyść polskich jest to że w ilości nasadzeń przewarza rainders-ładny gładki i bez smaku ...

Jabłka z Chile przypływają do Rosji owszem,zwykle adekwatnie do jakości w wyższych cenach...

Masz małą i ubogą wiedze o polskim sadownictwie , które na tą chwile jest w czołówce światowej . Nie wyobrażasz sobie nawet jaki audyt przechodzi Grupa Producencka i jabłka które trafiają na półkę sklepową . Nie wiem jak wyobrażasz sobie przechowywanie jabłek ale jabłka są przechowywane w GP w komorach ULO lub DCA , co do terminu zbioru ustala się na podstawie próby skrobiowej lub za pomocą refraktometru oraz zastosowaniem systemu smartfresh w jednolitej odmianie . Jabłka od producentów indywidualnych nie trafiają na platformy logistyczne ze względu na brak możliwości rozsortowania i przygotowania w określonym czasie , np jedna z platforma obsługująca biedronkę zamawia w grupie 100t jabłek , które muszą być dostarczone w ciągu 72godzin na miejsce i to jest wystarczający czas . Rozsortowanie polega na kalibrowaniu co 0.5cm, od sortowanie jabłek z określonym minimalnym wybarwieniem i określoną jędrnością i zapakowanie w opakowania zbiorcze . Później to jabłko trafia na platformę logistyczną i tam jest przechowywane w różnych warunkach. Jabłka odbiegające od normy są zwracane na koszt grupy .
Nie wiem co ty za jabłka jadłeś i od kogo i " ten miodowy aromat " , golden delicious i golden delicious reinders to odmiana charakteryzująca się intensywnym aromatem dojrzałych gruszek i co najśmieszniejsze golden delicious w Polsce pod wpływem ostrzejszego klimatu ordzewia się i parzy naskórek (reinders prawie wcale smak jest ten sam) , ale także wytwarza więcej cukru niż np. holenderskie .

[x-p-11]

alfamixi dobrze, że to napisałeś. Trochę mnie zdziwiła opinia faniczekolady, świetne polskie jabłka można kupić, a juz ubiegłoroczny golden utkwił mi wyjątkowo w pamięci, i mutsu - bardzo dużo było go u nas, tylko szkoda że nie cieszyło się popularnością.

[MIVIBE]

Witam.Gdyby ktoś był zainteresowany odmianą Granny Smith,to jest znana szkółka w Polsce,która może na życzenie przygotować drzewka tej odmiany,do odebrania w przyszłym roku.Adres mogę podać na PW.
Pozdrawiam.

[faniczekolady]

Problem z polskim sadownictwem widzę w tym że towar jest bardzo niejednorodny.Wystarczy przejechać się na bronisze poświęcić min godzinę czasu żeby przekonać że ta sama odmiana smakuje zupełnie inaczej,obok towaru lux elita stoi popelina...Fakt polscy sadownicy produkują bardzo dużo , przez to są w czołówce , ale często sie nacinam na brahło.
A co do wyraźnie niższych walorów smaków raindersa to nie tylko moja opinia ... wygląda lepiej fakt, ale kto się zna szuka goldena zwykłego.

Apropos audytów w grup producenkich ... erhmm czy która kolwiek sprzedaje owoce do niemieckiego marketu aldi?i czemu co chwile rosjyjski urząd od nadzoru sanitarnego kwestionował jakość owoców z Polski?( oczywiście z czasów sprzed embarga)

No ale coś mi się wydaje że nasza wymiana zdań powoli zaczyna kwalifikować się jako offtop ;p

[x-a-xi]

Jeżeli Ty uznajesz za wytyczną handlu jabłek rynek hurtowy Bronisze to fakt. Jest tam jak na bazarku za starociami .Ale tam producenta poważnego to nie widzę bo ciężko było by sprzedać 300ton jabłka w ciągu 2tygodni . Jest to odsetek handlu towarowego nieznaczącego zbyt wiele dla sadownictwa Co do twoich pomysłów ze sprzedażą na rynek niemiecki ,moja grupa nie sprzedaje , ale wymogi są te same co w Polsce , za to wysyłamy dość dużo na Skandynawie , Lepsze pieniądze . Co do Rosji to śmieszne i niedorzeczne pytania zadajesz i nie wiem czy udajesz człowieka nieobeznanego z polityką międzynarodową czy chcesz trochę głupot nawpisywać . To drugie wychodzi Ci całkiem nie źle

[leff]

Pewnie ok. 90% Goldena (i Mutsu) szło na Rosję a tam jabłko musi być zielone. Dlatego odpowiedni program nawożenia i zbyt wczesny zbiór żeby przypadkiem nie zżółkł (jeszcze gorzej by było gdyby złapał rumieniec co się Goldenowi czasami zdarza, szczególnie najmniej z moich obserwacji ordzawiającemu się G.D. Crielaard).
Inna sprawa (w tym przypadku niestety) mniej ważna to smak ale klient chce i płaci (czasami) to klient ma.

Co do różnicy w smaku pomiędzy zwykłym Goldenem a Raindersem to jest i to duża (drzewa rosnące obok siebie).

[faniczekolady]

Forumki,dziś ja potrzebuję pomocy w identyfikacji odmiany.Zdjęcie robione wczoraj,trzeba wziąć poprawke że jeszcze nie pora zbioru,ale czy to może wyglądać na rajewskie?Czy może bardziej na piękną z rept ??? pierwszy raz owocuje i mam niewąską rozkminę;:154

bezpośrednie linki do rozmiaru fot max:
http://postimg.org/image/kpiy68zap/
http://postimg.org/image/qv83atpf9/
http://postimg.org/image/rd1q5o3qv/

[darendarski]

Witam kupiłem na allegro jabłoń "Ligol" ....tak często zaczynają się historie sadowników amatorów
Tylko mój "Ligol" ...już w tej chwili jest masakrowany przez osy i szerszenie (przestawiły się z papierówki której ostatnie owoce zebrałem tydzień temu). Jabłka jeszcze są twardawe ale bardzo smaczne (pestki jeszcze białe). Ale nie jest to taka twardość jak Ligol w październiku na którym można zęby połamać sobie a w informatorach piszą że nadaje się do jedzenia dopiero od kończa stycznia jak poleży kilka miesięcy w przechowalni. W tej chwili wygląda tak:


Co to może być ? Podpowiadam że u mnie zimne miejsce tak jak pisałem dopiero 8 dni temu zebrałem papierówki więc do typowego okresu zboru można śmiało dodać tydzień-dwa. Drzewo rośnie silnie kwitło nawet wtedy gdy nie miało jeszcze ani jednego pędu tylko przewodnik. Dość wrażliwe na brunatną zgniliznę średnio na parcha, mrozoodporność kwiatów też nie powala. Przy lekkim podginaniu tworzy ładną wrzecionową koronę. Możliwe żeby to był piros ? Chyba za twardy na pirosa. Miąższ ciemnieje po przecięciu dość szybko. Te jabłuszka nie są takie maleńkie jak by to wyglądało ze zdjęć bo te które były większe i ładniejsze pochowałem w osłonki z butelek i pończoch aby ich szerszenie nie zniszczyły ...chcę kilka spróbować.

[MIVIBE]

Witam.To ostatnie zdjęcie bardzo przypomina jabłka odmiany Delikates.
Pozdrawiam.

[darendarski]

...tyle że brak tłustawego nalotu :/ który jest chyba charakterystyczny dla tej odmiany...