
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu mój niby mekonops jeszcze nie rozkwitł ale ten maczek dość ciekawy ma kwiatek. Ja tez mam dwa krzaczki lawendy uzyskane właśnie tak jak napisał Ci Tadek - z sadzonek ukorzenianych samodzielnie ale mi udało się to tylko raz w ubiegłym roku próbowałam i żadna mi się nie ukorzeniła, ale za to późno ścinałam lawendę i niedawno zauważyłam jedną siewkę. Też miałam taką wielką piękną kępę czerwonych lilii a w tym roku niestety nie będzie ani jednego kwiatka bo chyba nornica wszystko zjadła to pierwszy rok kiedy w ten sposób straciłam lilie i inne cebulowe 

- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, mam czerwonolistną pęcherznicę (podobna do Red Baron), na poprzedniej stronie widać ją w głębi, za żółtymi. Diabolo dla mnie zbyt mroczna
. Dobrze, że są odporne. Złotlin na tym stanowisku prawie mi nie rośnie i muszę przesadzić. Znowu. Kolkwicja też ledwo żyła, a na nowym miejscu zaczęła przyrastać.
Tadku, wiem, że zdarzają się pomyłki, ale już się nakręciłam. Spróbuję sadzonkować lawendę, koniecznie
. W minionym roku włożyłam dwie złamane gałązki do donicy z oleandrem i zapomniałam. Przetrwały zimę i rosną lepiej, niż te siane. Moje wysiewane ładnie powschodziły i rosły w miarę, ale zabiła je susza, bo miały małe pojemniki. Lepiej już chyba zostawić na gęsto. Wiosną i tak się mocno tnie. Mam kilka z tamtej próby, ale w gruncie też susza, a one małe, więc płytko zakorzenione. Nawet lessowa ziemia cudów nie zdziała przy tej suszy. Łaknę dżdżu, jak kania...
Iwonko, przykro mi z powodu gryzącego problemu. Ja już straciłam wiarę w cebulowe sadzone bez donicy. Dochodzi dodatkowe podlewanie, przez słabe podsiąkanie, ale rośliny kwitną. Niektórzy twierdzą, że w donicach kwitną słabiej, ale jednej zimy nornice zrobiły u mnie takie czystki, że niektóre odmiany straciłam bezpowrotnie. Słabiej się nie da!
Powoli coś wymyślę z lawendą, albo naciągnę bratową, która ma do niej rękę. Nie ma ręki do ukorzeniania typowych krzewów, więc zrobimy wymianę usług
. Bardzo mi to na rękę, bo moją część roboty już wykonałam
.

Tadku, wiem, że zdarzają się pomyłki, ale już się nakręciłam. Spróbuję sadzonkować lawendę, koniecznie

Iwonko, przykro mi z powodu gryzącego problemu. Ja już straciłam wiarę w cebulowe sadzone bez donicy. Dochodzi dodatkowe podlewanie, przez słabe podsiąkanie, ale rośliny kwitną. Niektórzy twierdzą, że w donicach kwitną słabiej, ale jednej zimy nornice zrobiły u mnie takie czystki, że niektóre odmiany straciłam bezpowrotnie. Słabiej się nie da!
Powoli coś wymyślę z lawendą, albo naciągnę bratową, która ma do niej rękę. Nie ma ręki do ukorzeniania typowych krzewów, więc zrobimy wymianę usług


Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Floks już całkiem ładnie się rozwinął. Zdjęcie z piątku, więc możliwe, że inne też pokazały pojedyncze kwiaty.

Fioletowy się nieźle zapowiadał...

Jakiś ciemny typ również w boksie startowym.

Wiesiołki rozświetlają tymczasową rabatkę.

Krwawnik zaczął kwitnąć, ale zbyt subtelnie, jak dla M - jeden zdążył wykosić, zanim się zorientował. Chwała mu za to, że nie obydwa.

Santolina. Po śródziemnomorskiej zimie, czuje się, jak w rodzinnych stronach, zapewne.

Jakiś złocień. Nie pamiętam, czy z wymiany, czy z przydomowego

Zachwyciły mnie kwiaty rojników. Dotychczas traktowałam te rośliny, jako ozdobne z rozet liściowych.


Róże The Fairy - w ubiegłym roku męczyła je plamistość. W tym, na razie, jest lepiej. Krzaczki też już solidniejsze.


Jeszcze moje dzwoneczki i idę spać.
Kropkowany

Karpacki - samosiejka. Mam wrażenie, że jest trochę inny, niż mamusia. Może się zapylił białym, albo niską odmianą...

Zrostka

Fioletowy się nieźle zapowiadał...
Jakiś ciemny typ również w boksie startowym.
Wiesiołki rozświetlają tymczasową rabatkę.
Krwawnik zaczął kwitnąć, ale zbyt subtelnie, jak dla M - jeden zdążył wykosić, zanim się zorientował. Chwała mu za to, że nie obydwa.
Santolina. Po śródziemnomorskiej zimie, czuje się, jak w rodzinnych stronach, zapewne.
Jakiś złocień. Nie pamiętam, czy z wymiany, czy z przydomowego

Zachwyciły mnie kwiaty rojników. Dotychczas traktowałam te rośliny, jako ozdobne z rozet liściowych.
Róże The Fairy - w ubiegłym roku męczyła je plamistość. W tym, na razie, jest lepiej. Krzaczki też już solidniejsze.
Jeszcze moje dzwoneczki i idę spać.
Kropkowany
Karpacki - samosiejka. Mam wrażenie, że jest trochę inny, niż mamusia. Może się zapylił białym, albo niską odmianą...
Zrostka
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2599
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu ale pięknie u ciebie
Jestem pełna zachwytu ,aż żal od ciebie wychodzić,cudnie

Jestem pełna zachwytu ,aż żal od ciebie wychodzić,cudnie

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
A wiesz, że ja kupiłam kiedyś dzwonki karpackie niebieskie, a teraz mam z nich białe? Takie to dziwadło.
Pęcherznicę Diabolo wycięłam w zeszłym roku całkowicie. Cichaczem wyrosła na takiego potwora, że zagłuszyła na rabacie całą resztę. Nawet ją przycinałam, ale rosła ze zdwojoną prędkością. Nie mam jej już, lecz nadal znajduję jej siewki między płytami chodnikowymi. Podobnie z odmianą żółtą. Próbowałam formować, lecz i tak ciągle rosła w górę.
Do czasu obie były ładne, ale potem stały się denerwującymi drapakami. I tak skończyła się moja z nimi przygoda
Nie to, żebym Ci odradzała, ale możesz się spodziewać podobnych rezultatów. U ciebie trochę inna sytuacja. Ja mam mało miejsca i muszę wybierać
Aniu, jaka cudna ta cytrynowa NN. Może dałabyś do wątku identyfikacyjnego? Lubię bardzo takie delikatniutkie barwy.
Pęcherznicę Diabolo wycięłam w zeszłym roku całkowicie. Cichaczem wyrosła na takiego potwora, że zagłuszyła na rabacie całą resztę. Nawet ją przycinałam, ale rosła ze zdwojoną prędkością. Nie mam jej już, lecz nadal znajduję jej siewki między płytami chodnikowymi. Podobnie z odmianą żółtą. Próbowałam formować, lecz i tak ciągle rosła w górę.
Do czasu obie były ładne, ale potem stały się denerwującymi drapakami. I tak skończyła się moja z nimi przygoda

Nie to, żebym Ci odradzała, ale możesz się spodziewać podobnych rezultatów. U ciebie trochę inna sytuacja. Ja mam mało miejsca i muszę wybierać

Aniu, jaka cudna ta cytrynowa NN. Może dałabyś do wątku identyfikacyjnego? Lubię bardzo takie delikatniutkie barwy.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Beatko, bardzo mi przyjemnie, że podoba Ci się mój raczkujący ogród. Sama mam wrażenie, że mało się w nim dzieje, ale to również kwestia perspektywy.
Wando, na razie pęcherznice mi odpowiadają w tym miejscu, bo mam dom jakieś 10 metrów od szosy, a cenię sobie moją prywatność. Jeśli chodzi o urodę, to widziałabym tu róże, perowskie i lawendy. Kto wie, jakie szaleństwa przyniesie jutro...
Ciekawa sprawa z tymi dzwonkami. Iwonka miała podobnie z wielosiłami.
Myślę o identyfikacji moich róż NN, ale wciąż mało czasu. Czekam na deszcz.

Wando, na razie pęcherznice mi odpowiadają w tym miejscu, bo mam dom jakieś 10 metrów od szosy, a cenię sobie moją prywatność. Jeśli chodzi o urodę, to widziałabym tu róże, perowskie i lawendy. Kto wie, jakie szaleństwa przyniesie jutro...
Ciekawa sprawa z tymi dzwonkami. Iwonka miała podobnie z wielosiłami.
Myślę o identyfikacji moich róż NN, ale wciąż mało czasu. Czekam na deszcz.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Mówisz raczkujący ogród - chyba w trybie turbo
Pięknie jest. Tak samo jak przedmówczyniom wpadła mi w oko cytrynowa nn. Ja mam w ogrodzie praktycznie same 'niespodzianki' (może poza The fairy) ale przecież człowiek lubi być zaskakiwany (o tak jak z Twoim dzwonkiem - też piękny choć nie taki jak chciałaś)
Deszczu życzę

Deszczu życzę

Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Gosiu, w zbliżeniu, to każda roślina jest ładna. Prawda jest taka, że mam kilka rabatek na wielkim chwastowisku. Przynajmniej nie muszę się mocno ograniczać...

Kolcosił zaczął rosnąć, ale jeszcze słabo go widać na rabacie.

Nowy kolor floksa

Jeszcze nie w pełni się rozwinął, a już uwieczniony
. Nachyłek, ale jaki, to muszę sprawdzić u Ani (anabuko1).

Powojnik Błękitny Anioł - pierwsze powojnikowe kwiaty na działce, w tym sezonie. Opornie nam idzie znajomość.

Krwawnica

Kupidynek błękitny, o ile się nie mylę. Że nie błękitny, to widzę (miał być, a jakże...).

Dziewanny słabo się zmiksowały, bo wszystkie mają ten kolor.

Kolcosił zaczął rosnąć, ale jeszcze słabo go widać na rabacie.
Nowy kolor floksa
Jeszcze nie w pełni się rozwinął, a już uwieczniony

Powojnik Błękitny Anioł - pierwsze powojnikowe kwiaty na działce, w tym sezonie. Opornie nam idzie znajomość.
Krwawnica
Kupidynek błękitny, o ile się nie mylę. Że nie błękitny, to widzę (miał być, a jakże...).
Dziewanny słabo się zmiksowały, bo wszystkie mają ten kolor.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Żeby nie było wszystko "nie tak" - Larissa żyje i ma pączek
.

Zające lubią ekologiczną kapustę i sałatę.

Co ciekawe, nie obgryzły młodszej, tylko te wyrośnięte główki.

Cieszę się, że nie lubią cukinii. Przynajmniej malutkich
. Ja lubię bardzo i już nie mogę się doczekać. Siałam w doniczkach na parapecie, ale susza i tak je przystopowała. Równie dobrze mogłam siać do gruntu - przynajmniej byłyby krępe i silne od razu. Po wysadzeniu do gruntu wiatr przewracał pędy i złamał kilka dyni.
Cukinia Tondo chiaro di Nizza

Cukinia Atena Polka

Cukinia Astra Polka

Dynia bezłuskowa Miranda


Zające lubią ekologiczną kapustę i sałatę.
Co ciekawe, nie obgryzły młodszej, tylko te wyrośnięte główki.
Cieszę się, że nie lubią cukinii. Przynajmniej malutkich

Cukinia Tondo chiaro di Nizza
Cukinia Atena Polka
Cukinia Astra Polka
Dynia bezłuskowa Miranda
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Witaj Aniu.przegladałamsobie Twój wątek i poza pieknymi tulipanami zaciekawiłaś mnie okładam z żywokostu.apisz prosze coś wiecej na ten temat.Rozważalam takie okłady na obolały kręgosłup.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12126
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu każdy z nas zaczynał na chwastowisku, ale każda kolorowa roślina cieszy. Kupidynek śliczny, a róże się postarały. Santolina wyjątkowa, ten kolor.
Warzywa i tak lepiej swoje smakują, choć straty bolą.
Pieliłam moją działkę z perzu przez dwa tygodnie z pomocą drugiej osoby.
Też mam pęcherznice i po trzech latach, rzeczywiście są potwory. Radykalnie je w tym roku potraktowałam.



- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Wiesz Aniu ja też tak patrzę się na swoje podwórko i myślę ,że chociaż mam już trochę ciekawych roślin ,to do ogrodu ,jako całości mi jeszcze daleko
Jaki ty masz porządek w warzywniaku ,ja ponownie ruszam pielić od początku

Jaki ty masz porządek w warzywniaku ,ja ponownie ruszam pielić od początku

Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Błękitny Anioł jak się rozkręci, będziesz zadowolona. Miałam go wiele lat, ostatnio coś zniknął, ale wydaje mi się, że odbija. Powinnam o niego zadbać, a ja zapominam
. Jak nie, to sobie kupię nowy
. One wolą lekką ziemię, może daj trochę kompostu, bo ten jest bardziej sypki.
Pęcherznicę można ciąć do wysokości 10 cm od ziemi co roku, wtedy nie będzie tak szła w górę. Ale faktycznie, waleczna z niej gadzina
.
Cukinie pięknie wypasione, oj będzie co pojeść - też je bardzo lubię. A z młodej można zrobić taki 'makaron' na surowo i do tego sos - pycha. Krótko mówiąc, obierasz i tak samo dalej kroisz wzdłuż na cienkie pasemka, czyli obierasz ją do samego środka.
Floksy - moje ulubione
. Tu już nie mam żadnych hamulców
.


Pęcherznicę można ciąć do wysokości 10 cm od ziemi co roku, wtedy nie będzie tak szła w górę. Ale faktycznie, waleczna z niej gadzina

Cukinie pięknie wypasione, oj będzie co pojeść - też je bardzo lubię. A z młodej można zrobić taki 'makaron' na surowo i do tego sos - pycha. Krótko mówiąc, obierasz i tak samo dalej kroisz wzdłuż na cienkie pasemka, czyli obierasz ją do samego środka.
Floksy - moje ulubione


Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, nie wiem, jak żywokost poradzi sobie z kręgosłupem, ale warto spróbować. Wstawię link do obszernego opisu, ale dopiero, kiedy uzyskam dostęp do komputera, bo z telefonu nie potrafię
.
Ja stosowałam okłady z tłuczonych liści na stłuczenia, mama maść na zwyrodnienie stawów kolanowych, a M żel przy złamanym mostku. W tym roku planuję zrobić maść z woskiem pszczelim i oliwą, ale to jesienią - z korzenia. Nie stosujemy doustnie, bo to "wyższa szkoła jazdy", a ja jestem początkująca.
Soniu, ja mam kawałek warzywnika z perzem. Przemielony glebogryzarką, więc wciąż odrasta. Na rabatach się nie panoszy, bo ja nie gracuję, tylko mam zestaw zębaty: widły, kopacze, pazurki, grabki.
Warzywa uwielbiam, ale nie wszystko potrafię wyhodować bez chemii. Bób pryskam co roku, bo mszyce go oblepiają, ścinanie wierzchołków niewiele pomaga.
Pęcherznice tnę co roku, ale nie jakoś radykalnie. Rosną u mnie 6 lat, ale słabe podłoże sprawia, że nie szaleją.
Beatko, dobrze mnie rozumiesz. Wiadomo, że postępy cieszą, ale jeszcze długa droga przede mną. Może to i dobrze.
W warzywniku dopiero drugi raz pielę. Nawet chwasty czekają na deszcz. Podlewanie, to tylko z kurzu obmywa. Muszę zacząć mocniej poić dyniowate, bo mi zawiązki zaschną.
Aniu, lubię to cukiniowe spaghetti z ziołami i parmezanem. Aż ślinka cieknie.
Floksów mam kilka odmian, ale nie wiem, jakie. Grunt, że ładne.
Bardzo liczę na Błękitnego Anioła, bo Rouge Cardinal słabuje mocno, a jeszcze żadnego kwiatka nie pokazał. Mam teorię spiskową, dlaczego ta rabata przy podjeździe taka pechowa, myślę, że było jakieś
, chociaż rodzinka się wypiera, jak żaba błota...

Ja stosowałam okłady z tłuczonych liści na stłuczenia, mama maść na zwyrodnienie stawów kolanowych, a M żel przy złamanym mostku. W tym roku planuję zrobić maść z woskiem pszczelim i oliwą, ale to jesienią - z korzenia. Nie stosujemy doustnie, bo to "wyższa szkoła jazdy", a ja jestem początkująca.
Soniu, ja mam kawałek warzywnika z perzem. Przemielony glebogryzarką, więc wciąż odrasta. Na rabatach się nie panoszy, bo ja nie gracuję, tylko mam zestaw zębaty: widły, kopacze, pazurki, grabki.
Warzywa uwielbiam, ale nie wszystko potrafię wyhodować bez chemii. Bób pryskam co roku, bo mszyce go oblepiają, ścinanie wierzchołków niewiele pomaga.
Pęcherznice tnę co roku, ale nie jakoś radykalnie. Rosną u mnie 6 lat, ale słabe podłoże sprawia, że nie szaleją.
Beatko, dobrze mnie rozumiesz. Wiadomo, że postępy cieszą, ale jeszcze długa droga przede mną. Może to i dobrze.
W warzywniku dopiero drugi raz pielę. Nawet chwasty czekają na deszcz. Podlewanie, to tylko z kurzu obmywa. Muszę zacząć mocniej poić dyniowate, bo mi zawiązki zaschną.
Aniu, lubię to cukiniowe spaghetti z ziołami i parmezanem. Aż ślinka cieknie.
Floksów mam kilka odmian, ale nie wiem, jakie. Grunt, że ładne.
Bardzo liczę na Błękitnego Anioła, bo Rouge Cardinal słabuje mocno, a jeszcze żadnego kwiatka nie pokazał. Mam teorię spiskową, dlaczego ta rabata przy podjeździe taka pechowa, myślę, że było jakieś

Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7193
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Co roku sieję cukinie, uwielbiam je i zbieram przepisy z udziałem tego pysznego warzywa. Atena Polka to moja ulubiona 
