Opowieść o moim miejscu...cdn
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
I tak trzeba tam być, widzieć w realu, bo na zdjęciach - połowa efektu:) i cieszy mnie opinia o Comte de Chambord
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn




---------------------------------------------------------------------------
Augusta Luiza róża wielkokwiatowa z F. sadzona jesienią 2012r (Panie Tomku proszę o potwierdzenie czy to ona, jakiś inny ma jednak ten kwiat od prezentowanej? ) ta ilość kwiatów to 4 ładne pędy






Od lewej Barock(piękne dwubarwne pąki widoczne z daleka),kolejne to Chipek i Natasza (wszystkie sadzone w jednym czasie i z jednego źródła:



U mnie podsadzony białym bodziszkiem od Tajeczki











=====================================================================
Obiecałam komuś zdjęcie Wedding Piano
U mnie to róża z jesiennego nasadzenia i jeszcze się nie znamy, podobno ma mieć zielonkawy kolorek. Posadzona w pełnym słoneczku (południe) wystartowała dość szybko i jak na pierwszy sezon to zaskakuje ilością pąków i żywotnością




Tu troszkę widać krzaczek jaki zbudowała od wiosny ,te zielone pączuszki, zaraz za żółto morelową (także z jesiennego sadzenia) Hansestadt Rostock

Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Jednak, to nie będzie Barok ale też śliczna ,myślisz,że pan T ogląda nasze forum.
A te żółte róże przedstawione prześlicznie i pięknie u ciebie rosną .
Ja bardzo przyglądałam się im ,bo już w zeszłym roku porównywałam swoją u Ciebie,
ciągle ma wątpliwości , bo moja ma mocny powalający zapach i ma tendencję do przemarzania.
Szpaler róż z piwoniami pięknie się prezentuje ,mają dużo słońca
piwonie uwielbiają to.
Kiciuś przemiły pieszczoch
Czekam na zdjęcie z pustynnikiem
A te żółte róże przedstawione prześlicznie i pięknie u ciebie rosną .
Ja bardzo przyglądałam się im ,bo już w zeszłym roku porównywałam swoją u Ciebie,
ciągle ma wątpliwości , bo moja ma mocny powalający zapach i ma tendencję do przemarzania.
Szpaler róż z piwoniami pięknie się prezentuje ,mają dużo słońca

Kiciuś przemiły pieszczoch

Czekam na zdjęcie z pustynnikiem

- Esterka
- 100p
- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Piękny ogród. Nevada przepiękna. Trudna jest w uprawie, sprawdzi się dla kogoś początkującego?
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde

Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Zapomniałam o tym pustynniku...już szukam! Sasanko
Pomarańczowa, sadzona jesienią 2012r, z F jako parkowa...może ktoś rozpozna Imię tej dziewczynki?
luźny pokrój i mnóstwo pąków

zasypuje kwiatem na ok 2 tygodnie, później odpoczywa(kwitnąc pojedyńczo) i znowu kwitnie na bogato
luźne duże kwiaty lekko zwieszają główki
blednie przy przekwitaniu
z pomarańczu przechodzi w róż




widać ją za słupem
Jaśminowiec się wychylił i podkreślił kolorek
podobnie Sasanko

Esterka Nevada nie wymaga cięcia, ani kopczykowania, to w miarę zdrowa róża i jak ktoś lubi takie pustawce to jest cudowna-szkoda jedynie, że tylko raz tak wspaniale obsypuje się kwiatami a później to już bardziej pojedyńczo i różowieje. Ja mam do niej sentyment i wiosną czekam z niecierpliwością na jej kwiaty-to ona jest panną młodą wnoszącą do ogrodu pierwsze kwiaty róż wiosennych! Zakwitnie i ładnie urośnie i w słońcu i w półcieniu, znosi też uboższe ziemie, potrzebuje sporo miejsca
Jeżeli pytasz o moje zdanie to polecam bardzo serdecznie-szczególnie jak się rozrośnie to uczta dla oczu!

Pomarańczowa, sadzona jesienią 2012r, z F jako parkowa...może ktoś rozpozna Imię tej dziewczynki?
















Esterka Nevada nie wymaga cięcia, ani kopczykowania, to w miarę zdrowa róża i jak ktoś lubi takie pustawce to jest cudowna-szkoda jedynie, że tylko raz tak wspaniale obsypuje się kwiatami a później to już bardziej pojedyńczo i różowieje. Ja mam do niej sentyment i wiosną czekam z niecierpliwością na jej kwiaty-to ona jest panną młodą wnoszącą do ogrodu pierwsze kwiaty róż wiosennych! Zakwitnie i ładnie urośnie i w słońcu i w półcieniu, znosi też uboższe ziemie, potrzebuje sporo miejsca

Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Esterka
- 100p
- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Jednym słowem to wymarzona róża dla mnie bo miejsca u mnie dostatek ale ziemia licha. Cięcia się nie boję. Podobają mi się róże parkowe. Lubię duże krzaki, które widać i czuć z daleka. W tym roku kupiłam kilka krzaków (pienne, parkowe i wielkokwiatowe). Wydawało mi się, że wybrałam zdrowe, solidnie przygotowałam ziemię, nie żałując obornika, ale niestety róże jedna po drugiej zmarniały. Wyglądało to jakby zgorzel, zamierały mimo przycinania chorych pędów. Może to błąd, że od razu nie potraktowałem ich jakimś opryskiem grzybowym. Uchowały się dwie róże pienne i jedna parkowa. Nie zrażam się, róże w moim ogrodzie muszą być.
Pozdrawiam serdecznie
Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde

Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Ale wspaniały różany spektakl. Spisałam nazwy róż i być może jesienią stworzę jakąś rabatę różaną. Choć róże mnie nie lubią! Twoje są zjawiskowe, pięknie kwitną, coś wspaniałego!!! I ten biały Kiciulec 

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 8 gru 2011, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Aga, ten Twój Barock do złudzenia przypomina Augustę Luizę
, zarówno liście, pąki, jak i kwiaty, nawet to, że w pełni kwitnienia zaczynają lekko zwisać - wszystko wypisz-wymaluj jak u Augusty. Pan Tomek z pewnością czyta, choć może nieregularnie
, w końcu zajętym człowiekiem jest 



Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Hmm też najpierw pomyślałam o Auguście, ale moja ma sztywniejsze pędy, kwiat zwiesza dopiero po ulewie. Chyba że to wpływ stanowiska u mnie ją usztywnia.
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Agnieszko przepięknie rosną u Ciebie róże, piękne duże krzewy obsypane mnóstwem kwiecia, widać że je kochasz i o nie dbasz bo odwięczają Ci się co widać na zdjęciach.
A wiesz kiedyś dałaś mi kawałeczek opuncji a ona w tym roku mi nawet zakwitła.
A wiesz kiedyś dałaś mi kawałeczek opuncji a ona w tym roku mi nawet zakwitła.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Kobieto, ale Ty masz pięknie
Znam Twój ogród, a jakbym oglądał go po raz pierwszy
Nie wiem, czy różyczka którą nazwałaś Chippendale to ona
Kwiat bardziej pasuje mi do Augusty Luise
Ale nie wiem na pewno, bo nie mam żadnej z tych róż

Znam Twój ogród, a jakbym oglądał go po raz pierwszy
Nie wiem, czy różyczka którą nazwałaś Chippendale to ona
Kwiat bardziej pasuje mi do Augusty Luise
Ale nie wiem na pewno, bo nie mam żadnej z tych róż
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Hm Pan Tomek też by postawił na Augustę 

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Aga czy te gigantyczne pustynniki czymś specjalnym dokarmiasz i jak Ci zimują bo u mnie zostały tylko żółte reszta wyginęła.
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdn
Witajcie
wiem należy mi się za długą przerwę
Esterka polecam z tych "żelaznych" u mnie Pomponellę. Swoją kopczykowałam pierwsze dwa lata, teraz tylko nasypie na nią suchych patyków wycinanych jesienią z rabat i tak sobie pięknie radzi. Oprysków ci u mnie niedostatek, jedynie wiosną coś grzybowego jak czas pozwoli...A z bieli wspaniałą różą jak dla mnie jest Artemis (poczytaj i pooglądaj, coś na pewno znajdziesz)
Kropelko skrzypce różane już nie grają-niestety susza dotknęła wszystkich... ale dobrze, że są zdjęcia i kolejna wiosna przed nami! Kicio rozrabia hihi
Martuś dzięki, chyba masz rację! A jesienią kupiłam-no to będzie dwa okazy!
Iwonko u mnie opuncja też pięknie kwitła i ładnie się rozrasta-chyba tylko jej podoba się ta susza! Dziękuję!!!!! Kto nie lubi pochwał !
Margo
Chippendale mam dwa egzemplarze z różnych miejsc kupowane i wyglądają nieco inaczej a nawet pokrojem i wysokością się różnią ale podobno tak się zdarza i zależy to od wielu czynników, oba mnie urzekają podczas kwitnienia.
KTomku dziękuję i już podpisana prawidłowo! Oj suszy a tu sezon na róże się zbliża...powodzenia życzę! I do miłego
Jolu ja miałam tylko te pustynniki i raczej o nie specjalnie nie dbam, rosną tak sobie, czasami zimą dostaną papu spod krówki i co roku jest cebulka więcej, co mnie cieszy! Będzie czy się dzielić ...
Ulcia kawka stygnie a ty tu siedzisz i czytasz zamiast do auta wskoczyć !!! NO !! CZEKAM !!
=====================================
Przedstawiam kolejną różę z mojego ogrodu (obecnie wszystkie w stanie opłakanym
)
JAMES GALWAY (polecany przez F i bardzo się z niej cieszę)
Różowo-perłowy kolorek ok 8 cm pełnych kwiatuszków lekko pachnących posadziłam pod czarnym klonem i w czarnych żurawkach

U mnie to młodziak z 2014r. a już ma prawie 1,3m wysokie pędy i kwitł bukiecikami ślicznych kwiatuszków


Takie trochę jak na bukiet panny młodej dla dodania lekkich falbanek do stroju ...


Smakowity widok takich pączków!
-----------------------------------------------------------------------------------
Tak kwitła moja NN pod koniec czerwca (czy to może być Mary Ann???)


POMPONELLA i jej spektakl był oszałamiający-fantastyczna róża dla zapracowanych



Małe jest piękne!
Venrosa cudowna różyca o ogromnych kwiatach (coś ją łączy z Chopinem) zakulkowana kwitła po prostu nieziemsko!




Tahiti

NN piękny fiolecik

Aquarel

miniaturowa ROSE SWEET DREAM



Esterka polecam z tych "żelaznych" u mnie Pomponellę. Swoją kopczykowałam pierwsze dwa lata, teraz tylko nasypie na nią suchych patyków wycinanych jesienią z rabat i tak sobie pięknie radzi. Oprysków ci u mnie niedostatek, jedynie wiosną coś grzybowego jak czas pozwoli...A z bieli wspaniałą różą jak dla mnie jest Artemis (poczytaj i pooglądaj, coś na pewno znajdziesz)
Kropelko skrzypce różane już nie grają-niestety susza dotknęła wszystkich... ale dobrze, że są zdjęcia i kolejna wiosna przed nami! Kicio rozrabia hihi
Martuś dzięki, chyba masz rację! A jesienią kupiłam-no to będzie dwa okazy!
Iwonko u mnie opuncja też pięknie kwitła i ładnie się rozrasta-chyba tylko jej podoba się ta susza! Dziękuję!!!!! Kto nie lubi pochwał !
Margo

KTomku dziękuję i już podpisana prawidłowo! Oj suszy a tu sezon na róże się zbliża...powodzenia życzę! I do miłego

Jolu ja miałam tylko te pustynniki i raczej o nie specjalnie nie dbam, rosną tak sobie, czasami zimą dostaną papu spod krówki i co roku jest cebulka więcej, co mnie cieszy! Będzie czy się dzielić ...
Ulcia kawka stygnie a ty tu siedzisz i czytasz zamiast do auta wskoczyć !!! NO !! CZEKAM !!
=====================================
Przedstawiam kolejną różę z mojego ogrodu (obecnie wszystkie w stanie opłakanym

JAMES GALWAY (polecany przez F i bardzo się z niej cieszę)
Różowo-perłowy kolorek ok 8 cm pełnych kwiatuszków lekko pachnących posadziłam pod czarnym klonem i w czarnych żurawkach

U mnie to młodziak z 2014r. a już ma prawie 1,3m wysokie pędy i kwitł bukiecikami ślicznych kwiatuszków



Takie trochę jak na bukiet panny młodej dla dodania lekkich falbanek do stroju ...



-----------------------------------------------------------------------------------
Tak kwitła moja NN pod koniec czerwca (czy to może być Mary Ann???)


POMPONELLA i jej spektakl był oszałamiający-fantastyczna róża dla zapracowanych




Venrosa cudowna różyca o ogromnych kwiatach (coś ją łączy z Chopinem) zakulkowana kwitła po prostu nieziemsko!




Tahiti

NN piękny fiolecik

Aquarel

miniaturowa ROSE SWEET DREAM

Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga