
Wiatr zawiewa leciuteńko i powiewa jej sukienką,
Suknia z babiego lata,idzie jesień cała w kwiatach.
Włosy rozwiane ma , a w nich liście jakieś źdźbła.
Przycupnęła na ławeczce ,pogadała tam troszeczkę z deszczem,
Rozmyślała w kroplach dżdżu nagle zaczęła tańczyć tu pod kasztanem z jakimś panem,
Wnet się jednak uwolniła bo już z panią zatańczyła,
A na skwerku jeździła z dzieckiem na rowerku.
Zatańczyła gdzieś na przyzbie ,połamała szczotki w izbie...
Stoi jesień tuż za płotem,pogubiła liście złote,kwiaty kolorowe,
Siwe włosy ma na głowie
To zima !
Tak bywa...