
Złamana gałąź - ratowanie rododendrona
Już sobie wyobrażam wasze uśmiechy po przeczytaniu tego wpisu, ale czego się nie robi dla idei...
Więc dzisiaj kupiłam sobie w markecie zaczynający kwitnąć, wypasiony rhododendron nowa zembla. On jest, tfu był bardziej rozrośnięty wszerz niż wdłuż. I przy wsadzaniu go do ziemi, albo przy "pazurkowaniu" bryły korzeniowej, bo zbita była, oparłam, przyparłam i poszła jedna trzecia krzaka.
najpierw przyklęłam szpetnie, potem żal mi serce ścisnął i kiedy tak cierpiałam w milczeniu zauważyłam, że ta jedna część strzeliła tak na 99%, znaczy wisiała na włosku, a co najważniejsze pękła nie równo, tylko z ukosa.
I teraz możecie się śmiać, ale skojarzyło mi się - nie wierzę, że to piszę na forum publicznym...;), więc skojarzyło mi się, że tak się robi zrazy drzew owocowych.
Ja oczywiście w życiu zrazów nie robiłam, tylko oglądałam to w jakiejś mai w ogrodzie, czy czym podobnym.
Więc póki pacjent jeszcze żył, przytknęłam gałąź do krzaka, owinęłam szeroką taśmą klejącą, obwiązałam sznurkiem i podparłam doniczką z ziemią.
Teraz pytanie. czy jest szansa, że się to przyjmię? Nadmienię, że ta część miała kilka dużych pąków kwiatowych
I drugie pytanie, czy nie zaszkodzę krzakowi, w sensie, że się gałąś nie zaparzy.
Więc dzisiaj kupiłam sobie w markecie zaczynający kwitnąć, wypasiony rhododendron nowa zembla. On jest, tfu był bardziej rozrośnięty wszerz niż wdłuż. I przy wsadzaniu go do ziemi, albo przy "pazurkowaniu" bryły korzeniowej, bo zbita była, oparłam, przyparłam i poszła jedna trzecia krzaka.
najpierw przyklęłam szpetnie, potem żal mi serce ścisnął i kiedy tak cierpiałam w milczeniu zauważyłam, że ta jedna część strzeliła tak na 99%, znaczy wisiała na włosku, a co najważniejsze pękła nie równo, tylko z ukosa.
I teraz możecie się śmiać, ale skojarzyło mi się - nie wierzę, że to piszę na forum publicznym...;), więc skojarzyło mi się, że tak się robi zrazy drzew owocowych.
Ja oczywiście w życiu zrazów nie robiłam, tylko oglądałam to w jakiejś mai w ogrodzie, czy czym podobnym.
Więc póki pacjent jeszcze żył, przytknęłam gałąź do krzaka, owinęłam szeroką taśmą klejącą, obwiązałam sznurkiem i podparłam doniczką z ziemią.
Teraz pytanie. czy jest szansa, że się to przyjmię? Nadmienię, że ta część miała kilka dużych pąków kwiatowych
I drugie pytanie, czy nie zaszkodzę krzakowi, w sensie, że się gałąś nie zaparzy.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7545
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Zraz z gałęzi Rhododendrona
Jeśli dobrze zrozumiałam, to złączyłaś pęknięty- rozdzielony pęd.
Może się zrośnie, ale mała szansa. No i chyba trzeba by usunąć te pąki.
Może się zrośnie, ale mała szansa. No i chyba trzeba by usunąć te pąki.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Zraz z gałęzi Rhododendrona
Co do ułamanej gałęzi to niestety czarno to widzę. Za duże zapotrzebowanie na wodę itd. Znam przypadki że taka rzecz się udała, ale nadłamanie nie równe nadłamaniu. Dobrze radzi Jokaer aby oberwać pąki kwiatowe zwilżać liście wodą.
Re: Zraz z gałęzi Rhododendrona
Dobra, oberwę, choć z bólem serca te pąki. A, i jeszcze się zastanawiam, czy ta taśma klejąca nic nie zaparzy? No taką miałam na podorędziu...
Bo reszta krzaka myślę, że będzie okej,, w razie porażki wypuści nowe pędy?
Bo reszta krzaka myślę, że będzie okej,, w razie porażki wypuści nowe pędy?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Zraz z gałęzi Rhododendrona
Moim zdaniem jest szansa że wypuści bo mam ucięte przy ziemi o średnicy 5 cm i puszcza nowe przyrosty
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Zraz z gałęzi Rhododendrona
KaMax,
No to teraz musi jeszcze przezimować i gotowe.
Przed zimą spróbuj tę doniczkę obsypać ziemią i powinno się udać.
No to teraz musi jeszcze przezimować i gotowe.
Przed zimą spróbuj tę doniczkę obsypać ziemią i powinno się udać.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------