Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

BobejGS pisze:
U mnie na krzaku coraz bardziej kolorowo. :heja
Super widok ;:333 ;:333. Muszę zdobyć na przyszły sezon te nasionka, bo jak widzę to świetna dekoracja ;:173
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13904
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Dekoracja super. ;:333 Wszyscy się zachwycają. ;:215

Nasion jest masa. ;:333

Pierwsze 5papryczek zawiązanych na moim Habanero mustard. ;:138

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
MARIOooZIOOM
100p
100p
Posty: 128
Od: 25 lut 2014, o 17:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

U mnie Mustard też już ma kilka owoców :D
Awatar użytkownika
justa_be
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 740
Od: 26 lut 2014, o 08:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: WLKP

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

agusia_1 ja w tym roku przy produkcji rozsady używałam florowitu bo został mi z zeszłego roku, ludzie gorszą chemie i konserwanty czasem spożywają i nie przywiązują do tego uwagi.
Pozdrawiam ;)
agusia_1
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 15 cze 2015, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Nikt nikomu niczego nie zabrania i do niczego nie zmusza :) Każdy na szczęście może wybrać czego będzie używał :) Warto chyba jednak znać za i przeciw, zanim dokona się wyboru? Poza tym są jednak osoby, które przywiązują do tego wagę, chciałyby więc wiedzieć co jest w tym co stosują :)
Zresztą 'chemia' 'chemii' nie równa :wink:
Awatar użytkownika
justa_be
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 740
Od: 26 lut 2014, o 08:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: WLKP

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Oczywiście że tak :-) chodziło mi tylko o to że taki florowit pewnie nie jest gorszy niż np parówki, chemiczne wedlinki czy kolorowe napoje barwione tym samym co płyn do naczyń np :D koniec off bo pojdziemy do kosza :wink:
Pozdrawiam ;)
steehead
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 23 lut 2014, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Mam pytanie odnośnie fertygacji papryk w donicach. Mam otwarty balkon i od niemal 2 tygodni regularnie pada i ładnie podlewa mi papryczki. Wydaje mi się że co najmniej 3 podlewania w tym czasie powinienem wykonać. Czy jak już będę musiał podlać to zwiększyć dawkę nawozu czy zastosować standardowe stężenie do fertygacji. Niby roślina nie pobierze więcej niż może więc wydaje mi się że stężenie powinno pozostać standardowe, ale nie wiem czy nie powinno być jakiegoś zapasu substancji odżywczych w podłożu.
Gdzieś już tu na forum o tym czytałem ale w tych wieloczęściowych wątkach ciężko coś odnaleźć.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Jeżeli nie kontrolujemy ilości wody do podlewania, to to nie jest fertygacja.

Jest racjonalne wyjście z sytuacji. Podaj mi wielkość pojemników i rodzaj nawozu.
steehead
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 23 lut 2014, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Pojemniki o pojemności 5,7l. Nawóz sporządzony według Pana przepisu wariant 2 wg. numeracji na blogu. Nie ma problemu ze sporządzeniem innej mieszaniny.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

To zostajemy przy tym nawozie czyli NPK 1,7-2-3,5
Jeśli rośliny są w sposób niekontrolowany podlewane musimy tak dobrać ilość nawozu, by nie przekroczyć wymaganych dla podłoża stężeń poszczególnych makroskładników.
Policzymy nawóz w stosunku do składnika o największym stężeniu, czyli potasu.

0,24 (g/l) x 5,7 l = 1,4 g

To znaczy, że jeżeli wprowadzimy jednorazowo dawkę nawozu odpowiadającą 1,4 g potasu nie przekroczymy w tej objętości podłoża jaką podałeś - czyli 5,7 litra- norm zawartości makroskładników.

1 ml koncentratu nawozu o którym mowa na wstępie zawiera 35 mg potasu. Trzeba zatem:

1,4/0,035 = 40 ml

Technicznie to wygląda tak, że na każdą doniczkę bierzesz po pół litra wody i dodajesz do niej odmierzoną ilość nawozu. Przykładowo:
- mam 4 doniczki. Biorę więc 2 litry wody / 4 x 0,5 l / i dodaje 4 x 40 ml=160 ml koncentratu nawozu. Po wymieszaniu podlewam każdą doniczkę po 1/2 l wody z nawozem a następnie podlewam jeszcze czystą wodą do momentu aż woda pokaże się w podstawce.
W sezonie pełnego wzrostu należy to powtarzać nie rzadziej jak co miesiąc i nie częściej niż co 2 tygodnie. Należy też obserwować wygląd roślin i wyciągać odpowiednie wnioski z warunków meteo. Może tak się bowiem zdarzyć, że przez 2 tygodnie po którymś podlaniu temperatury będą na granicy minimum termicznego i roślina nie przeje tego co jej dostarczyłeś dwa tygodnie wstecz. Należy wtedy reagować elastycznie i odpowiednio wydłużyć czas miedzy kolejnymi aplikacjami nawozu. Przy fertygacji roślina daje nam poniekąd znak ile zjadła z podłoża poprzez stan wilgotności podłoża. Jeśli jest ciepło podlewać trzeba codziennie, jeśli chłód i wilgotne powietrze- co drugi a nawet co trzeci dzień. Stan wilgotności podłoża zależy głównie od szybkości transpiracji a od niej z kolei zależy ilość składników mineralnych pobranych przez roślinę.
W Twoim przypadku wykluczona jest fertygacja ponieważ mogłoby dochodzić do zalewania roślin. Z drugiej zaś strony, by racjonalnie nawozić musisz ilość nawozu dostosować do objętości podłoża , a jak to zrobić , wytłumaczyłem Ci właśnie w tym poście.
steehead
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 23 lut 2014, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

Dziękuje za odpowiedź. Szkoda że typowa fertygacja odpada bo to chyba najbezpieczniejsza dla mnie metoda nawożenia. Napisałem poprzedniego posta bo pojawiły się w moim tabasco jasne przyrosty. Póki co rósł bardzo ładnie a łodyga, hmm chyba mam jakiegoś mutanta bo już ma ok 12 mm średnicy. Zresztą wszystkie ładnie rosną jak na warunki tegoroczne.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za te jaśniejsze odrosty obwiniam temperaturę, która w ostatnim tygodniu regularnie spadała poniżej 10*C(7*C było w czwartek) dzisiaj rano było aż 12* oraz dość wilgotne podłoże.

Pozostałe papryczki wyglądają w miarę dobrze. Choć w jalapeno (nie wygląda mi to na jalapeno ale kupione jako jalapeno) Po zimnych nocach dolne liście obracają się górą do dołu. Widać to na zdjęciu. W tle lemon dropy które naprawdę szaleją i już mają prawie 80cm wysokości.

Obrazek

Tak czy inaczej dzięki Pana wskazówką, miksturach i nawozach rośliny w tym roku wyglądają znacznie lepiej niż rok wcześniej mimo znacznie gorszych warunków.
Pozdrawiam.
monika 2014
200p
200p
Posty: 254
Od: 14 kwie 2014, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

A w moich niektórych papryczkach odpadają kwiaty z łodygą,dlaczego?
steehead
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 23 lut 2014, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.4

Post »

To jest właśnie największa tajemnica chili. Większość zawsze twierdziła że to normalna rzecz przy chili. Że niby jest bardzo plenna i że zawiązuje za dużo kwiatów, które później zrzuca bo by nie utrzymała takiej ilości owoców. Inna teoria to klimat mamy nie do końca odpowiedni dla uprawy ostrości(do tej teorii było mi bliżej) albo nie zapyliła się i odpadała ale... może tu jest podobny problem z wiązaniem owoców.
Jeżeli śledzisz forum to wiesz że forumowicz opracował miksturę do oprysku gron kwiatowych pomidorów kwasem borowym (diy Betokson) Skoro pomidor i papryka to krewni to czemu nie spróbować, bo sam miałem taki problem w zeszłym roku. Ja opryskiwałem właśnie kwiatki borem i mimo że pogoda jest strasznie kiepska do upraw papryk, to na 8 krzaków miałem tylko jeden zrzucony kwiatek. Nie mogę powiedzieć że problem u siebie rozwiązałem w 100% bo u mnie najwięcej kwiatów opadało w późniejszej fazie wzrostu gdzie roślina była mocniej obciążona owocami, jednak wszystko wskazuje na to że problem z odpadającymi kwiatami da się zminimalizować. Wydaje mi się że jak roślina będzie dobrze nawożona to odpadanie kwiatków będzie raczej incydentalne.
Branchy
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 9 kwie 2015, o 11:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łowęcin

Re: Złamana sadzonka papryki

Post »

Dzięki Wojtek za radę. Musiałam nie włączyć opcji z powiadomieniem, nie dostałam maila o odpowiedzi i dopiero przeczytałam :( Na przyszłość jeśli jeszcze kiedyś mi się coś złamie, zrobię wg Twojej rady :)

Trzymałam złamaną paprykę w wodzie i nic się z nią nie działo, w ostateczności wyrzuciłam.
Na szczęście okazało się, że zostały jakieś liście w bryle z korzeniem i papryka rośnie :) Czy coś z niej będzie - nie wiem, ale dzisiaj wygląda tak:

Obrazek
Awatar użytkownika
MoWo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 861
Od: 13 wrz 2013, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie

Re: Złamana sadzonka papryki

Post »

Po zalogowaniu masz pod przyciskiem "Nowe posty" napisy "Wątki z Twoimi postami" i "Twoje WĄTKI".
Wystarczy kliknąć. :D
Pozdrawiam Wojtek
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”