Teraz już się ochłodziło, ale w dzień było powyżej 30 st w cieniu

Oczywiście w prognozie znowu robią mi nadzieję, a ja wiem że jutro rano znowu podlewanie mnie czeka
Małgosiu witam Cię widziałam Twój wpis, ale nie wiem co wczoraj wieczorem było że nagle klawiatura odmówiła posłuszeństwa. Spać nie mogłam i weszłam na FO, ale mogłam tylko czytać
Danusiu u mnie upał i sucho. Dzień spędziłam w domu, a do ogrodu dopiero po 16 dało się wyjść

Wyrwałam szpinak więc miałam dużo skubania, bo susza szpinakowi nie służy

miałam zamiar pojechać na targ, ale wiem że o tej porze może nie być mąki
Justynko postaram się poszukać, bo mnie ta roślina zaintrygowała

a jak znajdę to napiszę
Czereśni zazdroszczę bo u mnie niewiele a ja tak je lubię. Kupować jakoś nie mam odwagi, bo białko wolę pod inną postacią
Milenko zrobię fotkę bodzikowi tzn liściom bo kolor kwiatka nigdy mi nie wychodzi wierny

Podobno idzie załamanie pogody ale ja już powoli w prognozy przestaję wierzyć, bo nawet jak jest ochłodzenie to w południe jest od nowa żarówa

Pieskowi współczuję, nasza Lola od rana leży w cieniu albo w budzie. A ma taki fragment wybiegu betonowy (to był kiedyś wjazd do garażu) to tam leży jak największą powierzchnią ciała. Jednak jak widzi młodego z uprzężą to ożywa i chętnie biegnie na spacer, oczywiście wraca mokra od kąpieli w strumyku i od potu
Karolinko niestety nie u mnie
Iwonko sucho i gorąco, dobrze że jest wieczór to trochę ulżyło. Wczoraj w nocy nawet jak wiał wiatr to było duszno

Zasnęłam na dobre dopiero o 3,00
Ale codziennie odkrywam nowe kwitnienie róż i to mnie cieszy. Wracając jednak do suszy to mam takie miejsca na które co podlewam to leję wodę a one wyglądają jakby wody miesiąc nie widziały
Na początek proszę o identyfikację
A oto róże
Pozostałe coraz ładniej kwitną
To jeszcze parę innych
Dziękuję za uwagę i życzę dobrej i spokojnej nocy
