Mati! Cenię sobie niezmiernie ogrodowe przyjaźnie tu na Forum! Ale jak ktoś chce ze mną poplotkować, to zapraszam w realu do ogrodu, albo można list do mnie napisać i wrzucić do skrzynki!

Jak będę emerytką, to zamiast przy komputerze siedzieć, usiądę na ławeczce przed domem i będę zaczepiać przechodniów
Jacku! Widzisz moja bratnia duszo! Masz podobne podejście jak ja!

Teraz leje deszcz więc zmyje ostatnie kwiaty, a ja do wilgotnego kompostu posadzę wreszcie te moje dyńki z donic.
Moje dalie po niedzielnym deszczu dostały takiego kopa, że przyrosty dzienne sięgają 10cm. Ani się nie obejrzę - będą kwitnąć. Niestety Fubuki Red i Myama Fubuki są u mnie chyba bez oczek, bo karpy dobre, korzenie puściły, a pędów nie ma
Kasiu! Dużo mszyc mam na różach i na śliwach. Na daliach nie widzę na razie, ale często jest tak, że mszyce interesują się pąkami kwiatowymi, a jak ich jeszcze nie ma - nie włażą. Masz rację - niedługo będą kwiaty!
Justynko! Zobaczymy!

Mam dużo nowych ciekawych odmian i jak nie będzie kataklizmu - będziemy podziwiać ich kwiaty!
Gabriel! Cieszę się, że zajrzałeś! Będziemy podziwiać nawzajem!
Karola! To szpaczek na moim zardzewiałym płocie! Jak planowałam jego wymianę, koleżanka powiedziała, ze mam sobie na wakacje jechać, a nie płot wymieniać, bo przecież jeszcze stoi! Więc stoi!

A pojedyncza to
canina, jedno z dobrodziejstw zaniedbanego gospodarstwa sąsiada (po czarnym bzie, wiśni i białej porzeczce), które przeszło na strone dobrej mocy!
Jolu! Już niedługo! Codziennie z nimi gadam i je motywuję!
Sławku! Witam Cię serdecznie i zapraszam! dziękuję za komplement! Bardzo mi miło!
Silvarerum! Masz rację, trzeba chciejstwa trzymać w ryzach, tak w granicach rozsądku. Kilka sztuk (jak zawsze) mi wypadło więc jest w sam raz. Chyba bardziej się trzymasz w ryzach jak ja. Ja już wiedząc, ze nie mam miejsca, kupiłam jeszcze kilka, ale dlatego, ze chciałam komuś wysłać za granicę, a karpy były na wysyłkę za duże więc podzieliłam i część zostawiłam sobie.
Irminko! Dziękuję Kochana! Można powiedzieć i
vice versa! No tylko z ptaszkami musisz nadrobić!
Aniu! Przyznaję, że zakopywanie takiej ilości dalii nie jest lekkie, ale dla mnie nie uciążliwe. Póki mam siły i nie dopada mnie nicość...
Marzenko! Witaj!
Ania! (Pulpa) Nazbierało mi się tych różyczek. Zawsze coś tam sobie dokupię, choć obiecuję sobie, że już koniec... Jestem na etapie zachwytu zdrowymi różami wszelkiej maści, a róże które zachwycały mnie kiedyś kształtem i kolorem, ale się nie popisały, najchętniej bym wyrzuciła...
Zuza! Toteż starałam się kolan nie używać!

I mam pomocnika, ale tylko do przesiewania kompostu, reszty bym synkowi nie powierzyła. Moje sadzenie rozciągnęło się praktycznie na 3 tygodnie wiec nie było zbyt męczące.
Małgosiu! Cieszę się i zapraszam serdecznie! Już niedługo! Po tych deszczach dalie wystrzeliły! Jednak, choć bym podlewała jak szalona, nie zastąpi to deszczu!
Dorotko! I ja nie mogę się doczekać! Miło, że i Ty bodziesz mi towarzyszyć!
Deszcz nadal siąpi. W oczach wszystko rośnie, zwłaszcza chwasty

Zapowiada się pracowity weekend i różane pielgrzymki do różanych ogrodów. Miejmy nadzieję, ze pogoda dopisze
na dziś:
First Lady w całości
L.D.Braithwaite? - czekam na jakis reprezentacyjny kwiat, ale wiem z doświadczenia, ze angielki muszą się trochę rozhulać, żeby wyglądać.
Krzewuszka w całości
Lili Marlene - zdjęcie nie oddaje tego aksamitu! Teraz obok niej tojeść na dobre rozkwitła- muszę zrobić kolejne zdjęcie.
