Różyczki u Ewki

[Annes 77]

Ewciu ale bym się huśtała bez końca patrząc na Twoje róże

[takasobie]

Rozwojowy areał!

[ewka36jj]

Areał może jest, ale forsy brak
Huśtawka wiele lat służyła dzieciom, została, bo może za kilka lat pojawią się nowe dzieci w rodzinie?

Jedną z piękniejszych róż jest Dauble Delight. Jej kwiat jest tak duży jak moja rozłożona dłoń. Mocno pachnie, jest zdrowa i pięknie rozbudowała krzewy. Dodatkowo zmienia kolory, początkowo biała z czerwoną obwódką, a podczas przekwitania robi się czerwona. Poniższe zdjęcia przedstawiają ten sam kwiat w różnym czasie, dzieli je ok. 1,5 tygodnia. Na moich sobotnich gościach zrobiła największe wrażenie, ona i Chopin.









Przekwitła już Miss Fine, jak dla mnie kwitła zbyt krótko. Ale być może stało się tak, bo były to jej pierwsze kwiaty, to młódka. Jeżeli rozbuduje duży krzew, to widok i zapach będzie nieziemski. Ano zobaczymy. Kto jeszcze ją ma? Ciekawi mnie, czy wrażenia o niej są takie same jak moje.



I jeszcze Augusta Luisa i Royal Copenhagen. Augusta mimo zmęczenia słońcem, po deszczu pięknie odżyła. Łapie ją plamistość. Royal ma delikatny, subtelny zapach i pudroworóżowy kolor. Niestety deszcze i niezbyt sztywne pędy spowodowały, że róża ta zamiast stać, mocno się pochyliła. Może trzeba czasu na jej wzmocnienie. Dodatkowo ma bardzo dużo chorych lisci, to chyba plamistość. Oj coś mi się wydaje, że powinnam kupować tylko róże z ADR

Augusta Luisa


Royal Copenhagen

[Dyskrecja]

Ewciu, wierzyć się nie chce, że aż tak cudownie wszystkie kwitną, ja na swoje już nie mogę się doczekać

[ewka36jj]

Heniu - jeszcze troszeczkę, a ucieszysz nas swoimi zdjęciami.
W Poznaniu wiele róż już kwitnie, coraz ciekawiej wyglądają ogrody. To dla Ciebie

[ewka36jj]

Whisky - niestety słabo się krzewi. Ma intensywny kolor i wyczuwalny zapach.





Scented Memory - to kolejna różyczka w kolorze pomarańczu, choć zdecydowanie bledsza od Whisky czy Sahary.





Rosmery Harknes - w podobnym kolorze



I jeszcze widok ogólny

[daysy]

Ewuniu piękne róże, ale jak widzę białe róże to serce skacze jak oszalałe Powiedz mi Ewo, gdzie kupiłaś Snow Mount i Royal Kopenhagen . Czy Royal to róża pnąca? Przepiękne obie panny.
Miss Fine mam ale jeszcze w pączkach, młodziutka z wiosennego nasadzenia. W tym roku pierwsze kwitnienie róż nie należy do udanych, sucho i gorąco powoduje, że róże zbyt szybko przekwitają, dotyczy to też chyba Miss Fine, więc nie ma się czym martwić.

[ewka36jj]

Daysy - Snow Mount jest różą pnącą. Ma duże, okazałe kwiaty o pięknej bieli. Niestety już choruje na plamistość. Royal to wielkokwiatowa, kilka liści też już oberwałam, ale jest pięknie delikatna o kremowym kolorze. Obie kupiłam w Kierzku ( szkółka róż niedaleko Poznania). Niestety oni nie mają chyba róż z ADR, bo wiele od nich mi choruje. Obie mi się naprawdę podobają.

[Anastazja80]

ewka36jj a cóż to za róże te czerwone na tle rzeczki?, taki piękny duży ''krwisty'' kwiat.

[ewka36jj]

Czerwone róże przy Warcie to Irena . Pod taką nazwą były kupione w Rosarium. Wtedy powiedziano mi, że są odpowiednikiem Ingrid Bergmann. Są dosyć silne. Mają bardzo trwały kwiat, jest duży i długo się utrzymuje i na krzewie i w wazonie. Zapach wg mnie jest słaby, ale oko cieszy.

[Tolinka]

Ewunia ja tylko wzdycham już sobie wyobrażam ten zapach uwielbiam zdjęcia ogólne ,proszę jak najczęściej ,bo u ciebie jest na co popatrzeć

[JAKUCH]

Czerwone róże są cudne uwielbiam czerwień w ogrodzie tak samo jak żółć. Ingrid ma tak cudny kwiat jak moja Schwarze Madonna czy Twoja Irena .Mnie jednak spodobała sie Miss Fine taki delikatny pastelowy kolor i cudny kwiat

[ewka36jj]

Beatrix- wg mnie to Double Delight. Jest charakterystyczna, sprawdzaj czy przy przekwitaniu jej biel zanika. Pamiętaj, że jet dość dużą różą, rozrasta się wszerz i wzwyż.

[dorotka350]

Ewuniu i mnie podobają się fotki w szerszej perspektywie. A jak jeszcze widać rabaty z różami...
Pisałaś, że zaczęła na niektórych pojawiać się plamistość. U mnie niestety też I ADR nie zapobiega chorobie. Przekonałam się o tym już w zeszłym roku. Np. Roter Korsar ma ADR, a plamistość złapała i to dosyć poważnie. A w tym roku oberwałam już kilka porażonych liści na Gebruder Grimm ( ta też ma ADR i w zeszłym sezonie była całkowicie zdrowa ), więc z tego wynika, że ADR nie chroni przed chorobami liści. Może tylko róża sama sobie poradzi z chorobą i nie będzie stała całkiem łysa. Sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądało pod koniec sezonu

[Anastazja80]

Ewa, dzięki za nazwę i za zdjęcia Ireny, wyglądają bardzo zdrowo.