Róże u Doroty...2015

[alana]

Dorotko, witaj
Ubawiłaś mnie sposobem planowania terminu urlopu, ale ja to doskonale rozumiem No i postawa Twojego męża też mnie zaskoczyła, pozytywnie rzecz jasna, czyli można faceta odpowiednio ukierunkować...
Wracajmy do róż, Tereska niezwykle piękna z tą wewnętrzną falbanka.A ta pnąca nn, jejku co za widok i te zmieniające się barwy.
Tuscany, uwielbiam rośliny kwitnące w tak ciemnych, intensywnych kolorach, takie zawadiackie charakterki w ogrodzie Muszą sobie sprawić ta odmianę oraz Cardinal Hume, dr Jamain i dorwać gdzieś Nuits de young, aj...
A jak Twoja Eyes for You?

[nifredil]

Dorotko, pięknie rozpoczęłaś porę kwitnienia róż . Kochana męża masz pierwsza klasa i tylko kochać całym sercem i dziękować za taki skarb. Mój też docenia moją pracę w ogrodzie i ostatnio przyszedł do domu i oznajmił mi, że załatwiłam te paskudne mszyce..oczywiście ja już to wiedziałam dzień wcześniej, ale on dopiero zobaczył martwe robactwo i przyszedł mnie podnieść na duchu ( miałam ogromną plagę, aż pąki się uginały od mszyc)
Czy w OBI przypadkiem nie było Abrahamka??

[wagabunga123]

Witaj Dorotko, oglądając Twoje zdjęcia bardzo doceniam fakt, że już jesteś po urlopie Każda panienka piękniejsza od poprzedniej, cóż za eksplozja kolorów i barw

Emusiowie tacy są, niby narzekają, niby nie chcą, ale potrafią zwalić z nóg. Mój też taki jest, właśnie taki

Co do "przypadkowej" wyzyty w Obi - taką piękność też dałabym radę przytargać do ogrodu Pochwal emusia

[daysy]

Dorotko prawdopodobnie to jest ta sama róża co u mnie. Kolor może być różny, ze względu na przekłamanie aparatu, może odczyn gleby. Moja jesienią tworzy pomarańczowe, pękate, lekko spłaszczone owocniki.
Wejdź do mnie, zrobiłam Ci kilka zdjęć do porównania.

[JAKUCH]

Dorotko czytałam u Daysy ,że podpiszesz wreszcie swojego cudnego kameleona imieniem Francois Juranville .Cudna ona i na pewno bardzo się cieszysz z tego

[dorotka350]

Witajcie

Dzisiaj mamy kolejny piękny dzień Cieszmy się tą pogodą, bo nie wiadomo jak długo potrwa taka sielanka. Ja staram się maksymalnie wykorzystać sprzyjającą aurę, nie tylko ogrodowo, ale także rowerowo.
U mnie zrobiło się bardzo sucho, ale od czego ma się nawadnianie Wieczorem siedzimy w domciu, a roślinki dostają swoją porcję wody. Jak to dobrze, że zdecydowaliśmy się położyć tę linię. Nie wyobrażam sobie znów przez cały sezon latać z wiadrami wody i podlewać 170 krzaków różanych, że o innych roślinach nie wspomnę.
Mszyce nadal szaleją, trudno z nimi walczyć Wczoraj chodziłam i przez cały dzień zdejmowałam gadziny ręcznie. Dzisiaj są kolejne...ręce opadają.

Jesienią zamówiłam różę Winchester Cathedral...tak się na nią cieszyłam. Niestety to nie jest ta róża Dostałam pomyłkowo inną, najprawdopodobniej The Pilgrim. Dzwoniłam już do Szkółki i muszę wysłać im zdjęcie pomylonej. Powiedzieli, że naprawią swój błąd. Kwiatu jeszcze nie rozwinęła w pełni, ale już widać, że to nie jest ta róża.

Popatrzcie






Jadziu dzięki Daysy pnąca nn ma już swoje imię - to Francois Juranville
Mój M z każdym sezonem coraz bardziej wsiąka w ogród...niedługo sam zacznie coś sadzić Dobrze, że miejsca mało, bo miałabym konkurencję. Chociaż on woli raczej coś dla ciała, niż dla ducha Np. pomidory, ogórki, paprykę itp., to co można zjeść.
Dla Ciebie jeszcze jej wczorajsze fotki.







Milenko czerwiec to moim zdaniem najpiękniejszy miesiąc w roku. Kwitną róże, zieleń jest jeszcze w miarę soczysta, nie spalona przez słońce. A ilość kwiecia wszelkiego do wyboru, do koloru
U mnie ostróżki powoli zaczynają kwitnąć, a lilie to na razie tylko te pomarańczowe takie wyrywne.
Pnąca nn ma już imię. To najprawdopodobniej Francois Juranville.

Dla Ciebie śliczna ostróżka w lawendowym odcieniu




Beatko ta pnąca to taka zmienna dama. W pierwszej fazie ma morelowe kwiaty, potem różowieją, ale też są urocze. Natomiast mnie najbardziej zachwyca ten morelowy kolorek
Cieszę się, że chwalisz Berleburg. Trzeba przyznać, że stoi w pełnym słońcu od dwóch dni i kwiaty nadal nieźle się trzymają. Muszę dla niej znaleźć dobrą miejscówkę.
Bardzo mi przykro, że straciłaś tyle pączków Co to za paskuda pożywiła się nimi? Czyżby kwieciak?

To jeszcze Francois Juranville.




Anitko za chwilę zakwitną i Twoje panny i będziemy się nimi cieszyć

Dla Ciebie Gefylt





Pedrowa Twój M na pewno się "wyrobi", trzeba tylko nad nim trochę popracować
Co do kwieciaka...Jeśli zbierałaś i niszczyłaś pączki, to może nie będzie go więcej...oby. Ja też starałam się wyzbierać wszystko i jeszcze ściągałam podcięte z krzaczka. Mam nadzieję, że to pomogło.

Dla Ciebie wczorajsza fotka Abrahama Darby - jeszcze w pączku




Aniu Annes77 pokaz dopiero się zaczyna, ale każdy nowy kwiat bardzo cieszy Obchód robię rano i wieczorem w nadziei na nowo rozwinięte kwiaty. To jest cudowny czas...oby trwał jak najdłużej.
Dla Ciebie pierwszy kwiat Cardinal Hume



Aniu sweety ta pnąca to Francois Juranville i pachnie. U mnie rośnie przy tarasie. I rano jak siedzimy przy kawusi, to jej wspaniały zapach roznosi się dookoła
Dla Ciebie mam następną pnącą - Goldstern



Mati mam dokładnie tak samo. Jak tylko złapię chwilę, to stoję i patrzę i odejść trudno.
Mój Abraham jeszcze nie w pełni rozwinięty, ale już cudnie pachnie, że nosa nie można od niego oderwać
Doszłyśmy z Daysy do wniosku, że mamy te same róże. To Francois Juranville.
Compassion ma luźniejsze kwiaty i powtarza kwitnienie. Moja kwitnie tylko raz.

Dla Ciebie Rhapsody in Blue



Tolinko ja robię dokładnie to samo. Rano obowiązkowo obchód po ogrodzie. Co prawda nie w piżamie, bo wcześniej muszę wziąć psa na spacer, ale za to z kawką w ręku
Pnąca nie powtarza, ale za to bardzo długo daje pokaz, ponad miesiąc.

Pierwszy kwiat LO, wiem, że moja przy Twojej piękności wygląda dość skromnie, ale może kiedyś doczekam się tak pięknego krzaczka jak Twój.



Za chwilę cd.

[dorotka350]

cd. odpowiedzi.

Aluś Oj, można, można. ja nad swoim pracuję od kilku lat, ale jak widać z dość dobrym efektem Cały czas mu pokazuję nowe kwity, a on widząc mój zachwyt stara się cieszyć razem ze mną. Nawet zaczyna chodzić po rabatach i wąchać róże
Pnąca jest piękna, a ilość kwiatów wzbudza mój zachwyt. Jest dosłownie oblepiona pączkami i z każdym dniem otwierają się nowe.
Tuscany ma cudny kolor i choćby dla tej niesamowitej barwy warto ją mieć. Widzę, że Twoja lista wciąż rośnie... Skąd ja to znam?
Eyes for You po oprysku Asahi wreszcie ruszyła i pokazała pączki. Będą kwiaty
Dla Ciebie Crystal Palace



Sabinko To prawda na eMusia nie mogę narzekać. Kochany z niego chłopina Doceniam go i chwalę, bo faktycznie dzielnie znosi moje wciąż nowe pomysły i zachcianki
W OBI pokazały się głównie róże Poulsena. Parkowe z serii renesansowej i Floribundy.
Abrahamka niestety nie było

Obdaruję Cię pierwszymi kwiatami Jacques Cartier



Marlenko Urlop będzie na raty, ale resztę spędzimy raczej w domciu...przecież przed nami główne bohaterki sezonu...nie mogłabym nigdzie pojechać. W planach mam jeszcze wypad do szkółki Floribunda, ale zobaczymy czy uda mi się namówić eMa. Znając siebie to może być niebezpieczna wyprawa głównie dla portfela. Przecież nie wyjdę z pustymi rękami
Mój M pochwalony i ucałowany. Był bardzo zadowolony z wszystkich pochwał, więc może da się namówić na wycieczkę do F?
Swoją drogą, dobrze, że mamy takich fajnych facetów, którzy doceniają naszą do ogrodu i wszelkiej "zieleniny".
Dla Ciebie pierwszy kwiat Eglantyne



Daysy też tak myślę Nasze panny wyglądają identycznie, więc to pewnie te same róże. Od ilu lat masz swoją?
Dla Ciebie moja Francois Juranville



Jadziu od dzisiaj moja pnąca ma imię, co mnie bardzo cieszy.
Więc zanudzę Cię jeszcze jej fotką.




Na deser zostawiam kilka aktualnych zdjęć.

Rhapsody in Blue





Therese Bugnet



Pnąca Goldstern





Gefylt











Abraham Darby









Francois Juranville

[wagabunga123]

Dorotka, mnie również bardzo cieszą cieple dni W ten weekend nadrabiam zaległości towarzyskie, bo przez kurs na nic nie miałam czasu. Na szczęście, dzięki pogodzie, łącze spotkania towarzyskie i do działki - zapraszam wszystkich do siebie

Rapsody in Blue wygląda zjawiskowo, na mojej dopiero nieśmiało pojawiły sie dwa pierwsze paczki. Abraham reszta również rozpala zmysły. Pięknie

Życzę miłego weekendu

[Annes 77]

Dorotko popieram tezę,że czerwiec to najpiękniejszy miesiąc dla naszych roślin
Cieszę się,że Eyes For You po oprysku Asahi wzięła się do zawiązywania pąków,moja ma chyba ze 3,a ja cieszę się jak dziecko
Francois Juranville bajkowa róża pnąca,chętnie bym ją do siebie zaprosiła,gdybym tylko miała gdzie ją posadzić Morze kwiatów i ten zapach musi być niesamowity
Pomyłkowa róża ma zdrowe liście i słoneczny kolorek,pewnie doślą Ci prawidłową i będziesz miała dwie zamiast jednej

Miłego wieczorku

[Pulpa222]

Dorota, udało Ci się ładne zdjęcie zrobić Gefylt. Ja podchodziłam do niej z kilku stron i nie wychodzi mi jej kolor, który zresztą trudno uchwycić.
Mszyce - temat nr 1. Powiedz mi, jak to jest, że w odległości 1 metra między różą Paul's Himalayan Musk a Therese Bugnet, pierwsza ma zatrzęsienie mszyc, a na drugiej nie ma ani jednej .
Nie jestem fachowcem, ale dla mnie, ta pomylona róża, to raczej nie The Pilgrim. Oglądam ją średnio raz w tygodniu na zdjęciach, bo bardzo mnie się podoba, ale przecież jednej nie kupię . Mogę się oczywiście mylić .

[daysy]

Dorotko swoją Francois Juranville mam ponad 20 lat w ogrodzie, a kwitnie dopiero od 3 lat . Wędrowała po ogrodzie oczywiście razem z Flammentanz i nigdzie im nie pasowało. W końcu posadzone przy domu, zasłonięte przed zimnymi północnymi i wschodnimi wiatrami znalazły swoje miejsce w ogrodzie. I tak po wielu, wielu latach sprawdziły się słowa kobietki, która je sprzedawała- będzie pani zadowolona. No i oczywiście jestem baaardzo zadowolona.

[JAKUCH]

Cudna ta Frania jakżeby inaczej zmienna jak Kameleon i na dodatek pachnąca upojnie .Mój Abrahamek dalej w pąkach ,ale ma może mało słonka więc lada dzień też się otworzy .Wiesz Dorotko ,ze bałabym się jechać do F bo na pewno z pustymi rękami nie wyjedziesz

[Ignis05]

Dorotko, jak już pięknie kwitną Twoje róże.
Francois Juranville wprost bajkowa.
Już kiedyś ktoś na forum ją pokazywał i miałam na nią ochotę, ale to było wtedy, kiedy jeszcze miałam miejsce na takie róże.
U mnie też pąki takie tłuściutkie ale jeszcze mało co kwitnie.
Fajnie, że Małżonek złapał bakcyla różanego. Teraz to chyba w mig będziecie posiadaczami dwusetki róż.
U nas też strasznie sucho a jutro temperatura ma jeszcze wzrosnąć.
Mam nawadnianie ale nie wszędzie. Przyjdzie z konewką ganiać.

[PEPSI]

Dorotko, wczoraj pisałam posta do Ciebie, ale widzę, że coś wchłonęło Jeszcze raz przyszłam pozazdrościć ilości kwitnień różanych. Coś wspaniałego. Jednak północ, gdzie mieszkam znacznie opóźniona. Póki co, podziwiam Twoje królewny.

[Filemon24]

Ja również jestem sto lat za murzynami ( jak się mieszka w takim zimnym rejonie)na takie ilości różanych kwiatków mogę liczyć jak na razie tylko na Dorotkę