Dotarłam do własnego wątku. ;)
Dziękuję za pochwały, nie tylko kwiatów, ale i fotek. Jest mi bardzo miło, ale marny ze mnie fotograf. ;)
Choć staram się, jak mogę a to tez się liczy. ;)
Monia ? ten wisiok jest w ogrodzie. Mogę fotkę cyknąć, nie ma kłopotu, ale jak pogoda się choć troszkę poprawi.
Póki co ? leje non stop.

Sama go nie robiłam, nie mam ani talentu, ani cierpliwości. To praca koleżanki.
Andzia ? z zapachami jest różnie. Nie wszystkie są intensywne, nie każdy kwiat też pachnie.
Acuty czy lacunosy zagłuszają wszystko, ale miłe to dla nosa. Są też takie, jak vitellinka, że lepiej chyba, by nie kwitła ? fuj.
Dzastin ? a nie mają za sucho w momencie zawiąznia pąków?
Tesiu -
Zaległości:
Caudata wybarwia się pięknie na południowym parapecie.
Widać po liściu, gdzie się schował za oprawą okna. ;)
Próbowała zakwitnąć aff. flagellata, ale nie udało się rozwinąć kwiatom:
Planów ma wiele:
hoja pachyclada:
hoja carnosa sp. Malaysia wbiła się między koszyk a osłonkę,
zapuściła korzonki a nawet zamierzała w ciemności zakwitnąć. ;)
Zakwitła również
hoja caudata sumatra.
Muszę ją do
caudaty epc 662 dosadzić, bo dla mnie to o samo:
Coś się szykuje. Może w końcu donosi?
Ułamał mi się kawałek patyka od mitraty. Ma wolę przetrwania. ;)
