W 2011 wysiewałam Rh i azalie, z powodzeniem. Było tego b.dużo, zostało parędziesiąt takich,
a to małych, a to obgryzionych, a to bidulowatych wybitnie z niewiadomej przyczyny.
Choć generalnie jak na tą ilość uzyskanych osobników, niewielki był procent marnych.
Wylądowały te bidulki w szkółce, ale miejsce dość odległe od domu więc nie były doglądane zbyt często.
Postanowiłam im zrobić nowe miejsce blisko domu, po stronie wschodniej, w półcieniu.
Kilka z nich mnie zastanawia, bo mają dziwnie poskręcane liście, stare, nowe już nie.
Aczkolwiek może na jednym też i młode przyrosty jakieś dziwne.
Na ostatnim zdjęciu widać bardzo dobrze, jak nowy odrost z lewej strony ma zupełnie normalną blaszkę liściową.
Ten z kolei to już bidul totalny, obgryziony zupełnie, ma trzy gałązki, jedna zakończona pąkiem i widzę, że pąk się otworzy,
dwie prawie liści nie mają, a jedna ma jakieś podejrzanego koloru liście szczytowe, bo dolnych nie ma w ogóle.
Właściwie to go miałam wyrzucić, ale pomyślałam, przesadzę, zobaczę jaki będzie kwiat i wtedy zdecyduję.
Wszystkie mają kwaśną ziemię plus dużo świerkowego igliwia.
Najbardziej to mnie zastanawiają te poskręcane liście.
Ma ktoś jakiś pomysł, co to?
Najbardziej liczę na wiedzę Zygmora i Asprokola, tylko, że Zygmor rzadko zagląda.