Jagoda kamczacka - choroby i szkodniki

[rafalmariusz]

dziś dokonałem ciekawych zakupów
odmiana AMPHORA z niesamowitą ilością zawiązanych owoców


odmiana SINICZKA mniejsza ilość owoców ale imponująca ilość i wielkość nowych przyrostów


odmiana KARINA


co ciekawe w doniczkach widać pełno nawozu, Pani ze szkółki nie bardzo chciała powiedzieć co dokładnie tam sypią ale powiedziała, że nie traktują ich inaczej od krzewów ozdobnych - nawozy wieloskładnikowe a na wiosnę długo rozkładające się ( takie żółte koraliki z płynna substancją w środku).

udało misie też zakupić sadzonki Świdośliwy 2 x smoky i 2 x prince wiliam

A i najważniejsze po dzisiejszych oględzinach okazuje się, że nornice ciągle są w jagodach i robią nowe podkopy, w jaki najskuteczniejszy sposób się ich pozbyć???

[x-p-11]

Rzeczywiście krzaki pierwsza klasa
W szkółkach na pewno dają wolnodziałające. Ten który znalazłeś w linku o programie nawożenia Field-Cote 18+8+12+7MgO+TE 4M jest z mikro i na 4 miesiące. Z tego co zobaczyłem uwalnia się w zależności od temperatury gleby a nie wilgotności. Wg mnie bardzo dobry, ten u nas na rynku ma ciut więcej magnezu, ale wg mnie jest ok. Szukaj, może coś jeszcze wyczaisz jeśli ci zależy.
A co z tymi co na sępa się czają? Zabezpieczasz przed ptakami jakoś? Do kompletu to ci jeszcze derenia jadalnego brakuje
edit
A może byś się już przeniósł do wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=67351

[rafalmariusz]

A co z tymi co na sępa się czają? Zabezpieczasz przed ptakami jakoś? Do kompletu to ci jeszcze derenia jadalnego brakuje
edit

jagodę mam od jesieni i jeszcze nie miałem problemów z ptakami, zobaczymy jak bedzie ale myśle o siatkach. Derenia posadziłem na wiosnę 3 szt. ale o wiekszych ilościach myśle o jagodzie i świdośliwie.

czy to normalny wygląd ziemi z pod agrowłokniny? czy tu nie ma za dużo wilgoci i grzyba który moze atakować mi roślinki?


po wykopaniu jednej padniętej rośliny miałem wrażenie, ze część korzeni była pokryta białym nalotem (pleśnią), zdjęcia zamieszczę jutro.

[x-p-11]

czy to normalny wygląd ziemi spod agrowłokniny? czy tu nie ma za dużo wilgoci i grzyba który moze atakować mi roślinki?

To się mądrze nazywa - zakwit z powodu eutrofizacji. Prościej - bardzo dużo nawozu (głównie azot i fosfor) i odpowiednie warunki do rozwoju. Groźne nie jest i oczywiście nie jest to grzyb.

[rafalmariusz]

Groźne nie jest i oczywiście nie jest to grzyb.

to super, z części zdejmę chyba jednak agrowłóknine i zobaczymy.
co do wczorajszych odkryć po wykopaniu zwiędniętych sadzonek to tak:
I
pierwsza miała delikatny biały nalot na części korzeni

a w pobliżu znajdowała się taka larwa


II
druga miała całe mnóstwo nawozu zaaplikowane jeszcze w szkółce

znalazłem też 2 larwy jedną w korzeniach


III
w pobliżu trzeciej biały nalot przypominał jednak bardziej rozkładający się nawóz i był w ziemi a nie na korzeniach


tu również znalazłem larwę


ogólnie zastanawia mnie czy bryła korzeniowa nie powinna już bardziej się rozrastać bo obecnie to jest zbita taka jak w pojemniku przed sadzeniem,
proszę również o opinie które z tych larw mogą być groźne i czy sie nie przyczyniły do ich zamierania?

[x-p-11]

Chyba się powinieneś cieszyc że nie znalazłeś larw chrabąszcza majowego
To ostatnie przypomina poczwarkę opuchlaka, pewnie zawleczone ze szkółki i to jest groźne. Pozostałe robale - nie wiem co to, może zwykłe dżdżownice.
Zdjęcie przedostatnie - widać trochę białych korzeni, jakbyś rozbił bryłę korzeniową to może i udałoby się uratować, pleśnią bym się nie przejmował.
Żółte kulki nawozowe to chyba już puste w środku, bez nawozu. Dodane pewnie były na początku jak sadzili krzaki w doniczki.
Generalnie korzenie które pokazałeś są martwe albo prawie, a w martwe zawsze wchodzi grzyb/bakterie i kończą dzieło. Dlaczego krzaki padły trudno powiedzieć. Rozluźniałeś korzenie przy sadzeniu?
Koniecznie zlikwiduj nornicę.

[rafalmariusz]

To ostatnie przypomina poczwarkę opuchlaka

z tego co wyczytałem i porównałem foto na 100% opuchlak

Żółte kulki nawozowe to chyba już puste w środku, bez nawozu.

no właśnie jeszcze nie wszystkie, niektóre miały jeszcze nawóz

Rozluźniałeś korzenie przy sadzeniu?

no właśnie czy rozluźnianie korzeni powinno być tak dogłębne jak to pokazane na zdjęciach z rododendronami



bo aż tak to nie rozluźniałem, czytałem gdzieś aby to zrobić delikatnie nie rozrywając zbyt dużej ilości korzeni

[x-p-11]

Do rododendrona nie porównuj, bo on i np borówka amerykańska nie mają korzeni włośnikowych, mają taki kłąb niteczek a sama bryła korzeniowa jest niewielka.
Jagoda ma korzenie włośnikowe i system korzeniowy ma taki jak większość krzaków które znamy. Rosnąć w głąb ziemi to ona potrafi całkiem nieźle. Pokazywałem już ten link z obrazkami korzeni jagody w Drzewach i krzewach http://www.google.pl/search?q=+haskap+r ... oiFiBheDns
Widzisz tam gościa który trzyma krzak w ręku? - to jagoda kopana z gruntu, porównaj z doniczkową

Na rozluźnianie korzeni nie ma jednej metody, trzeba zobaczyć jak wyglądają po wyjęciu z doniczki. Jak są zwinięte wokół to musisz tak rozluźnić żeby wydobyć te co w środku. Czasem trzeba drastycznie przeciąć te co się dookoła mocno owinęły. Jak korzenie nie są mocno przerośnięte to wystarczy delikatnie 'wydusić' bryłę i lekko wytrzepać. Trzeba uważać na korzenie włośnikowe. I sadzić z głową, żeby nie podwinąć korzeni do góry.

[rafalmariusz]

Dzięki pelikano za wszystkie rady. dziś wykopałem raz jeszcze najgorzej wyglądajace krzaczki, rozbiłem bryłę korzeniową dokopując się i odsłaniając jeszcze żyjące korzonki, zobaczymy może się jeszcze którąś uda uratować.

[x-p-11]

Żółte kulki nawozowe to chyba już puste w środku, bez nawozu.

no właśnie jeszcze nie wszystkie, niektóre miały jeszcze nawóz

Przekonałeś się na własnej skórze kiedy można zacząć nawożenie jeśli kupujesz doniczkowe.
Nic tak nie uczy jak własne doświadczenia

[rafalmariusz]

JAK NIE UROK TO ....
czy mogłem popalić liście stosując agricolle na mszyce



takie plamy i porażenia pojawiły się na większości krzaczków, dziś wykonałem oprysk asahi sl

[x-p-11]

Może ktoś kto stosował wypowie się czy to możliwe... Ale raczej na to wygląda
Na rynku jest trochę takich środków opartych na polisacharydach. Efektem oprysku jest utworzenie czegoś w rodzaju błony (kleju) ale nie powoduje ona uszkodzenia rośliny - i to pewnie wiesz.
Ale może nie wiesz, że objawy fitotoksyczności mogą wystąpić po oprysku wykonanym w temp. powyżej 20*C i podczas ostrego słońca - tyle z ulotek. No o dawce nie wspominam, bo to oczywista oczywistość. Teraz zrób rachunek sumienia.
Wszystkie opryskałeś?

[rafalmariusz]

zabieg nie był wykonywany w słońcu w dawce 15ml na 5l, zgodnie z ulotką

[x-p-11]

Czyli 0,3%. A w ulotce na jaką powierzchnię ile cieczy roboczej podali? Przelicz sobie mniej więcej na powierzchnię krzaka i coś ci wyjdzie.
Jeśli nawet przedawkowałeś, to one się pozbierają, ładne są. Przyjrzyj się po jakimś czasie jak młode pędy rosną, obskubiesz te podniszczone i już. Oby tylko przenawożenie nie zaczęło wyłazić.

[damek1718]

zabieg nie był wykonywany w słońcu w dawce 15ml na 5l, zgodnie z ulotką

Nie wykonuje sie zabiegu w słońcu, gdyz krople wody działaja jak soczewka.
Coś za bradzo dbasz o te jagody i przedobrzyłeś ze wszytskim i to generuje kolejne problemy. Najpierw za duzo azotu, gdzie przenawozone nim rosliny zapraszaja szkodniki (mszyce) jak do stołu. Teraz wykonałes oprysk i to w słońcu, parząc krzewy. Ostatnio zastosowałeś Asahi, który zwykle stosuje sie przed działaniem czynnika stresowego oraz dla poprawy plonowania i wzrostu, a to może nad wyraz zbyt przesadzone. Ale to moja tylko mała opinia

Moze juz nic nie rób i daj rosnąc tym jagodom , a Ty idź na urlop