Galeria.Dalie Stanisława cz.4

[wagabunga123]

Basiu, u mnie sprawdziły się trociny - sypię wszędzie tam, gdzie nie chcę aby ślimole się dostały. I jeszcze niezawodne piwo jęczmienne Moje ślimaki je uwielbiają - wieczorem zakopuję otwartą miseczkę z piwkiem i rano wylewam pełną "pijanych" ślimaków

[BarbaraR]

Marleno, dziękuję za rady
Piwo sprawdziłam - ślimaki istotnie na nie "lecą", ale mam za dużą powierzchnię do zabezpieczenia... Trociny - nie do zdobycia w miejscu mojego zamieszkania. Nie pozostaje mi nic innego, jak niebieskie granulki... trochę kosztowna to zabawa w tym roku, bo środki chemiczne zdrożały, a ślimaków przybyło...
Jak widzę, ile jest takich jeszcze malutkich i średnio dużych, to się boję, że zjedzą wszystko, co napotkają na drodze ...więc nie ma wyjścia - trzeba walczyć skutecznie...

[wagabunga123]

Basiu, ja trociny kupują w zoologicznym, takie dla chomików Fakt, w tym roku ślimaki są prawdziwą plagą i trzeba walczyć

Ps - moje dalie od Pana Stanisława jeszcze nie wychyliły się z ziemi

[Pawel42]

A ja uprzejmie donoszę że u mnie przygotowuje się do kwitnienia dalia odmiany "Berliner Kleene" nasadzona w marcu do donicy.Jak tylko wykształci a raczej otworzy się pierwszy kwiat zrobię fotkę.Stoi na balkonie jednak uważam bo mają pojawić się przymrozki jeszcze czyli zimna Zośka.

[alicjad31]

Witam
Udało mi się posadzić jedną piętą moich dalii ,reszta czeka na mój czas ....

[kaarol]

Nocą z piątku na sobotę mróz zwarzył wszystko, co wyrosło ponad grunt. Nie pomogła folia ani włóknina. Ale część dalii dała zasypać się ziemią lub jeszcze nie wzeszła. Taki mamy klimat.

[BarbaraR]

Karolu,
to ściana wschodnia tak ma... W Krakowie przymrozków nie było, ale w zależności od sytuacji: jesteśmy to w Polsce Wschodniej,to w jej zachodniej części, to znów w południowej... Z prognozami, wiadomo, bywa różnie. Nie martw się - nawet jeśli dalie nadmarzły to jeszcze odbiją i zdążysz nacieszyć się kwiatami. Ja zawsze, na wszelki wypadek, sadzę dalie na przełomie kwietnia/maja i dobrze na tym wychodzę, bo na zimnych ogrodników i na Zośkę moje dalie są jeszcze w ziemi... Wyściubiają noski dopiero po 20 maja...

[-Iwona-]

Ładnie rosną choć do kwiatu jeszcze daleko, poniżej te większe. Stanisławie jeszcze raz dziękuję.

[BarbaraR]

Iwonko,
dostrzegam same hity wśród pokazanych dalii. Troszkę chyba jednak je podpędziłaś, prawda? Pewnie zakwitną już w pierwszej dekadzie lipca, więc jest szansa, że będziesz jedną z pierwszych, która zaprezentuje tegoroczne dalie kwitnące.

[-Iwona-]

Tak, to prawda te prezentowane stały w domu, ale inne też już gramolą się na świat.
Mam nie wiele to mogłam sobie pozwolić na podpędzenie, ale to nie znaczy, że będą pierwsze bo mam problem ze słonecznym stanowiskiem, mam za dużo drzew a na dodatek szkodniki dają popalić. Także to nic pewnego, ale się staram bo są piękne a co wyjdzie to zobaczymy. Z fachowcami nie mogę się równać i nawet nie śmiem, macie naprawdę ogromne i przepiękne kolekcje.
Przyznaję, że śledzę zawsze Wasze wątki z ogromnym zainteresowaniem.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim dużo słoneczka.

[BarbaraR]

Iwonko,
szkodniki przegonisz i Twoje dalie będą na pewno piękne! A słoneczko by się przydało, bo właśnie ściemniało, zawiało, zagrzmiało i zaraz lunie...
Ale deszczyk też się przyda, byle nie nazbyt gwałtowny...

[JacekP]

Od dwóch tygodni trwa spektakl wychodzenia dalii z ziemi. Nie mogę się powstrzymać, bo codziennie nie sprawdzić, co nowego wyszło. Po dzisiejszej ulewie pewnie wyjdą kolejne





Nie podpędzane!

[BarbaraR]

Jacku,


Najwyraźniej dość wcześnie posadziłeś... Wyglądają rewelacyjnie - niektóre jakby za miesiąc miały zakwitnąć
No może to będzie ciut później, ale stawiam, że w okolicy początku lipca rozpocznie się spektakl kwitnienia
Będzie mnóstwo radości

[JacekP]

Basiu, jak zwykle zaczynam sadzić w połowie kwietnia. A że mam tego coraz więcej - sadzenie przeciągnęło się do połowy maja
Pierwsze dalie zakwitną na początku czerwca; minaturki 'Eris' i jeszcze jedne nn-ki minaturowe. Wysokie - tak jak piszesz - za miesiąc powinny się pojawić.

[BarbaraR]

Ja mam nadzieję, że moje, posadzone na przełomie kwietnia i maja, wygramolą się wreszcie po deszczu i rusza jak burza, doganiając wszystkie "wcześniaki"... Oby tylko ślimaki nie zechcą zrobić sobie z nich przekąski!