Witajcie kochani!
Już wróciłam
Ale jak to zawsze po powrocie, nie wiadomo w co ręce włożyć
Wracając do zimnej Polski przeżyłam szok termiczny
Przywitał nas deszcz i zimnica...brrr.
Ogród obejrzałam dopiero wczoraj rano i muszę przyznać, że niby tylko tydzień, ale roślinność mocno wybujała. Wszystkie róże nabrały ciałka, aż miło popatrzeć...Ale za to mszyce tak oblepiły niektóre bidule, że wieczorem musiałam pryskać
Nimułka też nie odpuściła i znalazłam kolejne pozwijane liście. Szczególnie upodobała sobie Reine des Violettes. Na szczęście kwieciak pozostawił na Therese Bugnet trochę kwiatów. Zaczęły kwitnienie rugosy, które mam przed ogrodzeniem i pokazał się dzisiaj pierwszy kwiat Therese Bugnet. Reszta róż pozostaje nieco w tyle, ale mam nadzieję, że wreszcie zrobi się trochę cieplej i one też zaczną swój pokaz. Natomiast chwasty rozpanoszyły się praktycznie wszędzie, więc czeka mnie niezła walka w weekend. Mam ogromne zaległości na FO i będę starała się w miarę możliwości je nadrabiać. Muszę przyznać, że jestem bardzo ciekawa co tam u Was słychać.
Pierwsza kwitnąca Rosa Rugosa
Therese Bugnet
Aluś 
Kwieciak chyba opanowany, bo reszta pąków została. Dzisiaj znalazłam tylko jeden na ziemi. Natomiast po nimułce nadal znajduję pozwijane liście...A swoją drogą, co ona się tak uparła na Reine des Violettes?
Bez oprysku nie mogę sobie dać rady. Przed wyjazdem nie zdążyłam i wczoraj jak zobaczyłam niektóre róże, to

Mszyce dosłwnie oblepiły każdą gałązkę.
Aniu Annes77 
W tym roku u mnie szaleje nimułka, że o mszycach nie wspomnę. Wszystko przez brak zimy i mrozu. Robactwo się panoszy i bez oprysku trudno z nim walczyć.
Małgosiu 
Prawda, że orliki są takie wdzięczne? Wiosną dodają koloru w ogrodzie, gdy inne kwiaty dopiero zabierają się do kwitnienia.
Madziu 
Jak widać na zdjęciach poniżej orliki kwitną dość długo. U mnie to kwitnienie trwa już trzy tygodnie i jak na razie nadal są kwiaty.
Nie martw się, że źle przycięłaś swoje róże. U mnie niektóre też jeszcze mocno się ociągają. Np. jedna z dwóch Ascot, Pomponella, Czerwony Kapturek...
Aprilku 
dokładnie o ten sklep chodziło. A ceny są rzeczywiście bardzo przystępne. Na dodatek sprzedający służą informacjami. Podpowiedzieli nam ciekawe rozwiązania łącznie z rozrysowaniem. Doradzili co mamy dodatkowo kupić...jakie złączki i pozostałe akcesoria
Co do orlików rób słodkie oczy

, bo widzę, że małe siewki, które przesadziłam w inne miejsce, kwiaty mają takie same. Moje orliki z samosiewu są jakoś wszystkie podobne do siebie. Jest więc nadzieja, że w przyszłym roku będzie podobnie. Na wiosnę mogę się z Tobą podzielić.
Te orliki są z samosiewu i rosną w zupełnie innym miejscu niż te ze zdjęcia powyżej
Ewa ewazawady 
jesteśmy w takim razie bliskimi sąsiadkami
Jadziu 
jestem dokładnie tego samego zdania. Młode listki różane wyglądają prześlicznie. Na dodatek o tej porze roku są zdrowe.
Moja gnojówka z pokrzyw jeszcze z tydzień i myślę, że będzie gotowa do użytku. Na wyjazd sąsiadów nie liczę, ale podlewać będę późnym wieczorem...może nie poczują?
Ewa ewka36jj 
Po użyciu tego specyfiku Princess Alexandra of Kent wreszcie ruszyła

Róże, które potraktowała nim w zeszłym roku też ładnie później rosły.
Mati 
orliki przyszły do mnie z wiatrem. Tylko te ciemno fioletowe kupowałam.
Szekspir jak na razie zdrowy, tylko musiałam go podwiązać, bo przez tydzień krzaczysko jeszcze urosło i zaczęło się pokładać.
za chwilę cd.