MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Cześć Julia.
Dlaczego sądzisz że to wina chemii?
Bo u mnie jest podobna sytuacja, wczoraj latały u mnie ostatnie dwie samiczki i mam inne przypuszczenia co do domniemanego sprawcy wyginięcia pszczół.
Ale moze za porządkiem. W tym roku z wielu powodów które się zbiegły na raz, straciłem prawie większość mojej 3 letniej hodowli. Wygryzło mi się tylko ok 150 kokonów. Czyli pi razy oko 70 samic. A że w tym roku eksperymentowałem z siedliskami dla nich to dużo je obserwowałem.
I tak widziałem jak stopniowo moje pszczoły giną ( nie przylatują już do swoich rurek ) I tak dzień po dniu malała ich populacja. Na dzień dzisiejszy mam zalepione tylko 20 rurek + coś koło 50 zaczętych i niedokończonych, do których widziałem jak wlatuje murarka.
Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być dwie. Pierwsza - pszczoły poginęły podczas kosiarkowania traw. W mojej okolicy szaleje mniszek lekarski na trawnikach ogrodowych. Oraz druga - Ptaki. U mnie w sąsiectwie występuje prawdziwe Zoo. Począwszy od sikor, wróbli, szpaków poprzez kowaliki, kosy i innne a na poczciwych jaskółkach kończąc. W sąsiednich posesjach są duże zageszczenia drzew oraz zaniedbane ogrody, sady.
Natomiast nie ma możliwości aby to była chemia. Rzepaki jak rosną to w okolicy kilometra, chemi też nikt nie stosuje w sadach.
Dlaczego sądzisz że to wina chemii?
Bo u mnie jest podobna sytuacja, wczoraj latały u mnie ostatnie dwie samiczki i mam inne przypuszczenia co do domniemanego sprawcy wyginięcia pszczół.
Ale moze za porządkiem. W tym roku z wielu powodów które się zbiegły na raz, straciłem prawie większość mojej 3 letniej hodowli. Wygryzło mi się tylko ok 150 kokonów. Czyli pi razy oko 70 samic. A że w tym roku eksperymentowałem z siedliskami dla nich to dużo je obserwowałem.
I tak widziałem jak stopniowo moje pszczoły giną ( nie przylatują już do swoich rurek ) I tak dzień po dniu malała ich populacja. Na dzień dzisiejszy mam zalepione tylko 20 rurek + coś koło 50 zaczętych i niedokończonych, do których widziałem jak wlatuje murarka.
Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być dwie. Pierwsza - pszczoły poginęły podczas kosiarkowania traw. W mojej okolicy szaleje mniszek lekarski na trawnikach ogrodowych. Oraz druga - Ptaki. U mnie w sąsiectwie występuje prawdziwe Zoo. Począwszy od sikor, wróbli, szpaków poprzez kowaliki, kosy i innne a na poczciwych jaskółkach kończąc. W sąsiednich posesjach są duże zageszczenia drzew oraz zaniedbane ogrody, sady.
Natomiast nie ma możliwości aby to była chemia. Rzepaki jak rosną to w okolicy kilometra, chemi też nikt nie stosuje w sadach.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2988
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Podczas koszenia trawy w moim ogrodzie dostało się trzmielowi - widziałam jak "podskakiwał" z miejsca na miejsce po skoszonej trawie, pewnie miał uszkodzone skrzydełka
. Wyniosłam go w taki mój "chwastownik" aby w spokoju doszedł do siebie albo godnie "odszedł".

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
A ja cierpliwie czekam.. ale wyraźnie jest mniej pszczół. Za to mszyc
U mnie ptaki głównie mszyce jedzą i pewnie gąsieniczki, ale jak objadają się mszycami dokładnie widać. Może Daniel masz rację? U mnie w okolicy też nie leją chemią.

- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2265
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Danielu, moja hodowla murarki znajduje się na ogrodach ROD , po wielu rozmowach z najbliższymi sąsiadami bardzo ucieszyli się z takiej hodowli , bo brakuje zapylaczy . Przyklasnęli i bardzo kibicowali moim poczynaniom. Niestety jednego pięknego dnia wybrałam się niespodziewanie na działkę , a moja sąsiadka z naprzeciwka beztrosko opryskiwała swoje śliwki
na moje przypomnienie , ze pora nieodpowiednia beztrosko odpowiedziała , ze ma przygotowaną ciecz i teraz jej pasuje
nie później
była godzina 10 przed południem
niestety po 2 dniach w mojej hodowli zaległa cisza i tak trwa, a rurek zalepionych jest dosłownie kilka
pogoda też się pogorszyła więc miałam nadzieję ,ze jednak ocalały , ale nie ma ich
Co do innych przyczyn, no może
ptaki są nawet mają gniazda na mojej działce, a działka obok jest faktycznie zarośnięta mleczami i kosili, sama już nie wiem co myśleć.

na moje przypomnienie , ze pora nieodpowiednia beztrosko odpowiedziała , ze ma przygotowaną ciecz i teraz jej pasuje





Co do innych przyczyn, no może

Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Gdyby to były ptaki lub kosiarkowanie to murarki traciłabyś stopniowo. Ja zaobserwowałem że traciłem je w ilości średnio kilku sztuk dziennie.julcia1 pisze: ...Co do innych przyczyn, no możeptaki są nawet mają gniazda na mojej działce, a działka obok jest faktycznie zarośnięta mleczami i kosili, sama już nie wiem co myśleć.
Ty piszesz o zagładzie w przeciągu 2 dni. Musiałabyś mieć jakiegoś zmutowanego ptaszyska

Czyli wychodzi na to że jest tak jak piszesz - Chemia.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 23 kwie 2014, o 03:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Nie bierzecie pod uwagę,że ginięcie murarek o tej porze to także proces naturalny. Przecież to owady wiosenne, niektóre już swoje przepracowały, nawet gdy mają wolne rurki i pyłek do zbierania. Szczególnie w południowo-zachodnich rejonach kraju miały pogodę i te kilka tygodni intensywnej pracy je wykańcza.
pelikano11jeśli jesteś z okolic Warszawy to napisz szybko na priv bo możesz w tym roku nie doczekać, a mogę pomóc
Zembolinazerknij na priv
pelikano11jeśli jesteś z okolic Warszawy to napisz szybko na priv bo możesz w tym roku nie doczekać, a mogę pomóc
Zembolinazerknij na priv
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Nie biorę to pod uwagę z 2 powodów.Wars pisze:Nie bierzecie pod uwagę,że ginięcie murarek o tej porze to także proces naturalny. Przecież to owady wiosenne, niektóre już swoje przepracowały, nawet gdy mają wolne rurki i pyłek do zbierania...
1. Jeszcze wczoraj widywałem jednego samczyka (jakiś twardziel) który podlatywał i szukał w otworach ofiary.
2. Tak jak pisałem wyżej, gdyby to była natura to miałbym dzisiaj zaklejonych minimum 100 rurek. A mam ok 20 + kilkadziesiąt zaczętych. nie zaklejonych. Przynajmniej po jednej rurce mogły zakleić a tego nie zrobiły. Zobaczymy zimą co z tego wynikło.
W zeszłych latach gdy miałem około tysiąca wystawianych kokonów nie zauwazałem tego. Miałem tylko trzcinę więc nie dało się zbytnio zaobserwować gdzie wlatują a gdzie nie. Teraz dokładnie to zauważyłem.
Skoro już jestem przy moich obserwacjach to pewne spostrzeżenie.
Ktoś kiedyś na forum zadał pytanie. Co dzieje się gdy murarka podczas zbierania pyłku ginie, czy ktoś tą rurkę zajmuje.
I teraz moje uwagi.
1. Murarki raczej unikają zaczętych rurek, chyba że zaczyna ich brakować.
2. Ale trafiła mi się jedna która wynosiła stary pyłek z otworu a następnie po sprzątaniu ją zajęła. Dziwne bo pustych miała pełno.
3. Kolejny otwór zajęty przez kilka dni nie był odwiedzany, po kilku następnych zajęła go pewnie inna bo pierwsze co robiła to znosiła ziemie i robiła przegrodę.
Z tych moich obserwacji wynika że pszczoły u nas giną i to w dużej ilości tylko ciężko nam to zaobserwować przy większych ilościach. Wczoraj jedna z moich 3 ostatich które żyją zaczęła zajmować minimum 4 rurkę. Wszyskie dość długie. Więc przy braku śmiertelności w sezoniu wzrost populacji powinen być dużo większy niż to często podajecie z własnych doświadczeń.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 22 sty 2014, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
U mnie jeszcze najnormalniej latają. I chyba w takiej samej liczbie. Na początku sezonu było dużo samców i może się przez to wydawać że pszczółek było więcej. Teraz też widuję pojedyncze samce, ale mają już poniszczone skrzydełka. Samice natomiast pełne sił zalepiają kolejne rurki. W niedzielę naliczyłem prawie 90 zaklejonych łodyg trzciny. W tej chwili możliwe, że już zakleiły ponad 100 rurek.
Tak wyglądają zaklejone rurki. Zdjęcie zrobione w sobotę przed godziną 20. W niektórych otworkach widać odpoczywające murarki.

- samiczka zapylająca kwiat borówki

- to chyba jakiś samiec? Osmia leucomelana czy Osmia coerulescens?


Tak wyglądają zaklejone rurki. Zdjęcie zrobione w sobotę przed godziną 20. W niektórych otworkach widać odpoczywające murarki.



- samiczka zapylająca kwiat borówki

- to chyba jakiś samiec? Osmia leucomelana czy Osmia coerulescens?




- MarcinP87
- 50p
- Posty: 95
- Od: 10 lis 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Witam wszystkich.
Ja wystawiłem trochę trzciny bez kokonów pod daszkiem stodoły. Na początku 2 pęczki po jakimś czasie zaczęły się pojawiać pszczółki.

Są bardzo pracowite musiałem im co jakiś czas dokładać trzciny aż mi się skończyła i zrobiłem rurki papierowe i wszystkie 50 szt zaklejone

A tutaj zdjęcie z sadu czereśniowego. Też musiałem dokładać trzciny z przodu bo już prawie wszystkie miałem zaklejone.

Ja wystawiłem trochę trzciny bez kokonów pod daszkiem stodoły. Na początku 2 pęczki po jakimś czasie zaczęły się pojawiać pszczółki.

Są bardzo pracowite musiałem im co jakiś czas dokładać trzciny aż mi się skończyła i zrobiłem rurki papierowe i wszystkie 50 szt zaklejone


A tutaj zdjęcie z sadu czereśniowego. Też musiałem dokładać trzciny z przodu bo już prawie wszystkie miałem zaklejone.

-
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 maja 2007, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
A u mnie papierem gardzą, ciekawe co im nie pasuje 

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Natura jest naturą . U mnie płytki lęgowe plastikowe zasiedlane są później niż trzcina . Wolą naturalne miejsca zasiedlenia aczkolwiek płytki też zapełniły się 

- darendarski
- 200p
- Posty: 202
- Od: 24 sie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Podpowiedzcie...jak i czy w ogóle się da wyłuskać kokony z drewnianego klocka z nawierconymi otworami 8mm ? Czy trzeba to pozostawić naturze ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2988
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Jak się uprzednio włożyło tam papierowe rurki to się da. Jeśli bez papieru to czarno to widzę.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Czy ktoś z Was próbował hodować pszczoły samotnice w styropianie? https://www.youtube.com/watch?v=CeM5YzkOfgg
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4
Tu masz dwa wyjścia, 1) łupać klocki na drobne, ryzykując uszkodzenie kokonów, lub 2) pozostawić naturze. Innej opcji nie widzę.darendarski pisze:Podpowiedzcie...jak i czy w ogóle się da wyłuskać kokony z drewnianego klocka z nawierconymi otworami 8mm ? Czy trzeba to pozostawić naturze ?
Pozdrawiam Józef