No jak to co...nie każdy potrafi być tak bardzo brzydki, że aż pięknykospe pisze:/.../
Swoja drogą nie wiem co widzicie takiego wyjątkowego w zielonych -seledynowych kwiatach E. viridiflorus. Ani one ładne a ze kolor brzydki to widać/.../
moja karwinskiana już dawno pokazała pączki i znów je schowała, teraz znowu coś pokazuje...bawi się ze mną w chowanego 
Chyba jednak coś ten viridiflorus ma w sobie pomimo tej brzydotybrombiel pisze: No jak to co...nie każdy potrafi być tak bardzo brzydki, że aż piękny
Widzę że podopieczni nie grymaszą...straszysz ich koszem na śmieci czy co
To mieszamy dalejpiasek pustyni pisze:.... naprawdę zaczynacie mi w głowie mieszać z tymi mamilarkami
...
chyba ...no co się śmiejecie...nie i koniec 
...To ja już nawet nie próbuję- takie rarytasy ....BigDonn pisze:.... Dawaj jeszcze, bo mało mnie przekonałeś
Każdy sposób jest dobry oby do celuDAK pisze: U mnie one stały jak zaklęte i jak tylko przyszła mi myśl by się ich zacząć pozbywać na rzecz choćby gymnoli lub lobivek, to zaczęły wypuszczać pąki - nawet petersonii będzie kwitła.
Oby na 20 nie postało - wierzę w CiebieBigDonn pisze:Ja swoich się tak pozbywałem, że z 6 sztuk zrobiło się ponad 20... ot taka moja konsekwencja tutaj wyszła
Tak, Tak tu zielony , tam różowy .... zawsze pretekst na nowości sie znajdziebrombiel pisze:Ja tam twardo stoję przy swoim ...więcej kaktusów nie kupię, ...
Tylko ten E. viridiflorus jakoś tak, no nie mieć zielonego kwiatka
Pretekstkospe pisze: /.... / Tak, Tak tu zielony , tam różowy .... zawsze pretekst na nowości sie znajdzie
ależ tego to zawsze jest pełno ... np nazwa rośliny kojarzy się z pisarzem którego książki lubię czytać... o jaką roślinę chodzi ...zgadniecie 
