Pod bocianim...... ogród 2015

[Filemon24]

Z tego co wiem to na wsi po dzieci przyjeżdża autobus i odwozi no nie wiem ile lat mają twoje dzieci. Wszystko jest kwestią organizacji chociaż nie każdy lubi dojeżdżać wiele km do pracy.

[ilona2715]

Dorotko, nie wiem jak to stało, ale gdzieś umknął mi Twój wątek, dziś nadrabiając zaległości przejrzałam wszystkie jego strony i nie wiem co najpierw podziwiać, nowe nasadzenia ekstra, super wyszła ta rabata pod oknami, cudowne te dwa kwiatuszki w nowych oknach, prymulki, żonkile, tulipany piękne kolorowe szaleństwo, oczywiście ARIA CARD i mnie wpadł w oko. Fajne leśne klimaty, a ile masz jeszcze miejsca dla kolejnych chciejstw , warzywnik ekstra .

[Maska]

Dorotko jedź i posadź je do ziemi...zobaczysz od razu odżyją i wyrosną na piękne krzewy
I zrób zdjęcia bocianom
Noga (-i) muszą jeszcze trochę posłużyć więc robię co mogę

[jode22]

Dorotko, miejsca masz mnóstwo. a roślin lubiących cień też jest mnóstwo, więc jeszcze wiele roślin się u ciebie zmieści . Choć chryzantemy to akurat wolą słońce .

[Anna11]

Ładnie Masz w każdym zakątku, uwielbiam takie rabatki...na rośliny lubiące cień też zachorowałam. Ostatnio przeglądam paprocie, są takie ładne...tylko jakoś trudno się zdecydować jakie posadzić. Pozdrawiam cieplutko

[DTJ_1]

Dorotko dziękuję nie mogę się doczekać aż usiądę na tej ławeczce z pięknym widokiem. A ławeczek na pewno przybędzie, albo pieńki też się sprawdzają( u mnie w każdym koncie jakiś pieniek ).

Filemon tak autobusy odwożą i przywożą dzieci , ja jeszcze muszę dojrzeć do decyzji .

Ilonko nie tylko ten Ci umknął , swój ostatnio też zaniedbywałaś , ale jak dałaś czadu to nie wiedziałam na czym oczy zawiesić . Nawet teraz jeszcze przeglądałam , te pergole to pod winogron?, fajna ścieżka zakończona pergolą łukowatą .
Nic Ci uwadze nie uciekło nawet kwiatuszki w oknie . Oj miejsca to mam ogrom do obsadzenia, murki do ustawienia, ścieżki do zrobienia - ciągle tej kasy brak.

[koziorozec]

Witaj Dorotko,w Twoim pięknym zakątku na ziemi ,masz piękne miejsce i życzę żeby było ono Twoją prawdziwą przystanią ,trojeść już wyszła,więc na dniach doślę,pozdrawiam i miłego dnia życzę

[DTJ_1]

Marysiu pojechałam , ale pomidory zostały , nie zmieściły się do samochodu( nie ze względu na rozmiar ), ale mam nową kosiarkę, którą trzeba było zawieść . Zośka - zmroziła mi trochę upraw już wsadzonych, groch który wykiełkował, nie wiem czy orzech włoski też się nie przymroził. Ale w sumie tragedi nie było. Przykra wiadomość zdjęć boćków brak , jakiś tam w przelocie. Teraz jeden siedzi na jajach więc tylko dziób mu wystaje, a drugiego całymi dniami nie ma, zbiera pożywienie dla żonki ( śniadanki, obiad, kolacja- ta to ma dobrze ).
Będzie dobrze z tymi nogami trzeba ćwiczyć, rehabilitować i słuchać medyków .

Jolu pewnie, że dużo się zmieści , teraz to i te które lubią cień , te które lubią słońce, sucho, wilgoć. Staram się tak przygotować miejsca , że wszystkie rośliny które mi się podobają miały dobrze. Jednego nie przeskoczę, tej zarazy co panuje na RH, świerkach- ale walczę, powoli może się uda. Chryzantemy posadzone w słoneczku, wilgoci i starałam się żeby miały osłonę od zachodnich mroźnych wiatrów od pola. Zobaczymy jak pójdzie.

Aniu dziękuję, cieniolubnych jest dużo jest w czym wybierać. Szczerze powiem , że przeglądu paproci jeszcze nie robiłam, na razie mam tą od Marty(Koziorozec) i wietlicę japońską(ciężko ale rośnie). W zeszłym roku dostałam od sąsiadki dużo paproci, ale niefortunnie wsadziłam, jedna wyschła na słońcu , resztę pies stratował pod płotem .


Zdjęcia wieczorkiem.

[Anna11]

Zobacz na pw.

[DTJ_1]

Martuś dobrze, że się odezwałaś. Nie uwierzysz co się stało, mój mąż dobrał się do nowej kosiarki( o której właśnie pisałam) i gałązek wierzby smoczej już nie ma . Masakra jakaś, myślałam że go uduszę , później uratowałam paprocie, rdest(który zakwitł jednym kwiatkiem ). Jak przeniósł się obrażony do lasu , to biegiem leciałam żeby mi borówek czerwonych, jagód nie wykosił co w zeszłym roku wsadziłam. Suma sumarum wierzby niet , działka do końca nie skoszona . Wszystko od Ciebie pięknie się przyjęło, brunera kwitnie , tylko szczodrzeniec chyba mi usechł, stoi, liści nie puszcza, ale może jeszcze ruszy.

[koziorozec]

Dorotko, nie martw sie jak będę wysyłać trojeść to natnę wierzby ,mam jej bardzo dużo,a z żarnowcem tak jest ,bardzo niechętnie zmienia miejsce,i źle się przyjmuje, specjalnie wybrałam jak najmniejsze siewki ,bo inaczej nie chce się przyjąć,ja pare razy przywoziłam go z lasu i to coraz mniejsze sieweczki ,żeby wreszcie coś sie przyjęło,może ja znajdę u siebie jeszcze takie małe sieweczki i zadoniczkuję ,i dopiero wyślę a jak się raz zagospodarzy to jest go aż nadmiarze

[DTJ_1]

To jest ten szczodrzeniec leśny?, mój tata kiedyś parę lat przynosił z lasu, aż za którymś razem mu się przyjął. To może ja u siebie poszukam w pobliskim lesie, teraz chyba powinien kwitnąć to łatwo by było go namierzyć . Martuś dziękuję, może nie wysyłaj na razie tych wierzb, niech mąż się zaprzyjaźni z kosiarką i terenem szkodaby było znowu coś zmarnować.

[jode22]

Może zrób takie zagrody z patyków, palików - ogrodź miejsca gdzie nie wolno wjeżdżać z kosiarką. Z czasem mąż wdrukuje to sobie w pamięć i automatycznie będzie omijał (jak pies Pawłowa, sorry za porównanie )

[koziorozec]

Dorotko,ten żółty jest z lasu,inne odmiany ma ze sklepu,też się trochę sieją ,ale już nie tak dużo i ciągle jakieś inne kolory wychodzą ,jak takie znajdę inne to mogę dać do doniczki

[Elwi]

Dorotko, uśmiałam się z przygód EMa z nową kosiarką

Suma sumarum wierzby niet , działka do końca nie skoszona

Hm, pomyśl, że ... mogło być gorzej
Mnie raz Tata skosił: dwa powojniki, borówkę amerykańską i hortensję Jak coś jest małe, to nasze kochane facety tego nie widzą Najlepiej miejsce z młodnikiem ogrodzić i oznaczyć taśmą ostrzegawczą - żółtą lub czerwoną