Nie wystarczy, że pomidory nie zmarzną. Muszą mieć minimalną temperaturę w korzeniach i w powietrzu.
Moje pomidory sadzone do gruntu 28 kwietnia 2014 r.
później owocowały, niż posadzone 20 maja tego samego roku (
te same odmiany w obu terminach).
Jestem pewna, że powodem było sadzenie do zimnej ziemi, zimny chów.
Czekają też teraz u mnie na wysadzenie pomidorki i nie będę się tak spieszyć - jak minie groźba przymrozków, pozwolę ziemi nagrzać się po tych zimnach.
Piszę w pełni świadomie odradzając sadzenie, pomimo że sama posadziłam już część 24 kwietnia - przez wiele poprzedzających dni było ciepło (sadzenie zaczęliśmy tuż przed godziną 18 i zakończyliśmy o 19:30 pracując w koszulkach z krótkimi rękawami), ziemię nagrzałam w głąb, przysypałam ciepłym kompostem, przykryłam włókniną na dzień a folią na noc, zabezpieczam dodatkowo kocami i plandeką jak temperatura spada nocą. Reportaż z tego wydarzenia:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p5174640