Witam Was kochani dzisiaj mokro. Ukryć się nie da, że pada od kilku dni i już mi się to nudzi, chociaż wiem ile z tego dobrego dla ogrodu. Więc jakoś to przeboleję:).
Mimo deszczu wzięłam aparat i na chwilę wyskoczyłam.
Dziękuję bardzo za pochwały nowego kącika. Kilka ciekawszych roślinek. I mój wymarzony klon - ja na niego mówię "koronkowy". Odmiany nie znam, ale jak wiecie ja do tego wagi nie przywiązuję

.
Annes77 dziękuję. Moja glicynia ma chyba 8 lat

. Kwitnie drugi rok, wcześniej 10 kwiatami.
Nicola04 dziękuję za miłe słowa co do nowego kącika. Powiedzcie, że ma chociaż 1% ze stylu japońskiego, bo taki mi się zawsze marzył

.
Jacku dziękuję i zapraszam. Glicynia to jedno z najpiękniejszych pnączy, chociaż kłóciłabym się jeszcze co do clematisów. W każdym razie rozlubowałam się w pnączach i mam ochotę na jeszcze kilka.
Mireczko śladu nie ma, ale namęczyłam się nieźle, pokułam i pokaleczyłam

. W pracy mówiłam, że to kot ... (żeby mój biedny futrzak o tym wiedział

).
Biedronko glicynia samymi liśćmi jest bardzo dekoracyjna. Lubię jej kształt i kolor liści. Mojej w zeszłym roku też przycięłam nóżki

, może to jest metoda na nią:).
Beatko i Ty zdążysz bo pogoda i przyroda na Ciebie czeka. Prawie czerwiec a tu zimno i zimno...
Asiu124 dziękuję i witam Cię serdecznie. Różaneczniki, zwłaszcza ten jasny po deszczu już tak pięknie nie wyglądają

.
Jolu dzięki. Sama miałam z nią problem, ale udało się. W każdym razie to pnącze dla bardzo cierpliwych:).
Milenko dziękuję. Ten klon jest rzeczywiście bardzo ciekawy. Dla porównania pokażę też czerwony sadzony tego samego dnia:). Oba przycinane, czerwony mocniej. A mają już....prawie 10 lat.
I jeszcze wiąz kolumnowy przy bramie. Jedna gałąź po prawej odchylona od deszczu.
Kasiu też wiele się zastanawiałam i czytałam o kamykach na rabacie. Zawsze mi się podobały, ale jednak zdecydowałam się tylko na sam środek. Jest to miejsce mocno nasłonecznione ( do tego ściana), więc mogłoby to źle wpływać na rośliny. mam nadzieje, że te w bezpośrednim otoczeniu kamyków jakoś przeżyją:). Też marzą mi się azalie, ale nie mam pomysłu na miejsce dla nich. Oglądając ogrody jadąc np. do pracy podziwiam całe nasadzenia kwitnących w jednym czasie azalii i rożaneczników. Widok bajka. Może kiedyś:).
LOKI i Ty się doczekasz. ja kupiłam z pąkami, to tylko dlatego

.
I na koniec jeszcze kilka fotek. Róże już czekają na....słońce, późniejszy bez jeszcze pachnie w ogrodzie, hosty wreszcie zakryły pusty skalniak.
