tym "Moonlight" , ma przepiękny nietuzinkowy kolor . On tak wpada w limonkową zielenń czy mnie oczy mylą ?? Cudowny 
. A ja wczoraj przygarnęłam powojnika z Biedry, taki smutny był ale zdrowy więc postanowiłam dać mu szansę. Mam nadzieję, że mi się odwdzięczy 
.
. Na tegorocznej marnej sadzonce Niobe pąk już się otwiera. Jestem bardzo zadowolona i zaskoczona bo nie spodziewałam się akurat na niej tak szybko kwiatów. Inne , wyglądające bardziej okazale nie mają jeszcze nawet pąków. A czekam na 3 zeszłoroczne i 10 tegorocznych z czego 2 są nn z marketów. Jestem bardzo ciekawa ich kwitnienia. Z pewnością nie będzie ono okazałe jak u Was bo Wasze powojniki mają już kilka lat no ale od czegoś trzeba zacząć. Pozdrawiam 
. U mnie pierwsze oznaki uwiądu w weekend wykazała tradycyjnie Josephine. Na szczęście tylko czubek jej opadł z dużym pąkiem. Wycięłam i spryskałam. Podlałam nadmanganianem i zobaczymy co dalej. A uwiąd to najgorsze paskudztwo na świecie 
W tamtym roku nawet Błękitny Anioł oberwał przez niego, choć zawsze raczej odporny był... Trzymam kciuki za Josephine 
