Na wstępie zaznaczę, że jestem kompletnym amatorem i przez przypadek mam do uporządkowani swój pierwszy ogródek w życiu.
Pół roku temu przeprowadziłem się do nowego domu, gdzie na ogródku rosną Tuje jako żywopłot. Dom wcześniej stał 1,5 roku pusty i nikt nie dbał o Tuje.
Dzisiaj zabrałem się za przycinanie tui i przyciąłem je w miarę równo aby służyły jako płot dzielący mnie z sąsiadem. Jednak ze strony sąsiada tuje są dużo lepiej rozwinięte i zastanawiam się czy przez to że z jego strony teoretycznie są one dużo cięższe w tej chwili ( po przycięciu z mojej strony ) nie sporzy to jakiegoś problemu w przyszłości. Sąsiada póki co nie poznałem ( starsza osoba nie wychodząca z domu ) i nie wiem czy życzył by sobie abym przyciął jego tuje w ten sam sposób co moje. Poza tym obawiam się że gdybym to zrobił to żywopłot mocno by prześwitywał a dodatkowo z jego strony nie wyglądało by to zbyt ładnie ponieważ tuję są na tyle rozwinięte po jego stronie ( przez cały rok dostają od jego strony dużo więcej słońca ), że gdybym je przyciął tak mocno jak po mojej stronie to sąsiad miał by same przycięte końcówki grubych łodyg co wyglądało by szpetnie.
Kolejna kwestia to fakt iż tuje były tak mocno zarośnięte że łodygi ( i to dość grube ) wyrastały na boki od głównego pnia bezpośrednio nad ziemią ( od 2 cm nad ziemią ) i leżały na trawie. Uciąłem te łodygi, ale dość nie umiejętnie i teraz gdzie nie gdzie mam pokaleczone drzewo ( główny pień ) bez kory.
Moje pytania:
Czy pokaleczony pień bez kory w nie których miejscach czemuś zaszkodzi?
Czy tują przyciętym z jednej strony równo w pionie a z drugiej mocno rozwiniętym na szerokość może taka sytuacja zaszkodzić?



