asia124 pisze:Ojej jak dużo sansevier. I jakie ładne

Będziesz je trzymała całe lato na dworze, czy to tylko tak na chwilę?
Dziękuję

Już od kilku lat lato spędzają na zewnątrz, razem ze storczykami - balkon mam osłonięty od wiatru, pełnego słońca na nim nie maja, sa dość odporne na szkodniki, więc sobie spokojnie stoja, nawet od deszczu niespecjalnie osłaniam. Tylko, że podłoże maja bardzo przepuszczalne.
a propos storczyków na zewnatrz taką fotkę sprzed 3 lat znalazłam
piasek pustyni pisze:No, te sansewierie i tu pochwalę, będę trzymała kciuki, by Ci rosły zdrowo! Reszta dla kontrastu pieknie kolorowa i taka energizująco wiosenna! Śliczny, kolorowy wątek

Wielkie dzięki!

Ja wiem, że ani nawet się nie umywam do Waszych watków i ich zawartości, niemniej jednak bardzo cieszy mnie to, że i u mnie coś się komuś podoba
ewa321 pisze:A czy wiesz, że kiedyś, parę tygodni temu, tak się zapatrzyłam na Twoje sansewierie,
wtedy jeszcze w wątku kaktusowym, że po wizycie u Ciebie nabyłam dwie kolejne
Uwielbiam te roślinki i namierzam następne
To jest doskonały kierunek!!
Może kiedyś będzie okazja się wymienić
Twoje 'wewnętrze' jest baaardzo niebezpiecznie interesująco-inspirujące
I dlatego absolutnie 'nie powinnam' tu zbyt często zaglądać

Z wewnętrza chciałam wprawdzie dzisiaj pokazać gloksynie, ale jak 'nie powinnaś' patrzeć, to może spróbuj przymnkać oczy, jak będziesz przewijać stronę?
Arkadius121 pisze:Hej Lucy
Niesamowicie pięknie i bardzo kolorowo kwitnący ogródek
Bardzo dzięki!

Tytułem uściślenia wyjaśniam, że teren przydomowy zrzadzeniem losu mam do spółki z moją mamą, która też jest mocno odchylona od normy jeżeli chodzi o roślinność (mówię o normach pozaforumowych, rzecz jasna ;) ), choć nieco w odmienną stronę. Tak więc się wzajemnie uzupełniamy a efekty są jakie sa - głównie burczący mężowie, którymi staramy się nie przejmować
No to gloksynie - na zywo wygladaja przecudnie! Jak aksamit - jedna ciemnobordowa, na fotce kompletnie kolor nie wyszedł

druga bardzo ciemnofioletowa - tu z kolorem już lepiej.
Kilka z moich drzewek szczęścia różnej maści, które musiałam zdjać ze słońca, bo się zaczęły przysmażać
Poza tym rojniki, które tez lubię - hodowałam całe zeszłe lato od malutkich kuleczek no i w tym roku już się nadały do samodzielnego życia na skalniaku
Jedne z ostatnich już tulipanów, Black Parrot o ile dobrze pamiętam. W każdym razie kolor (ten z pierwszego zdjęcia jest najbardziej zbliżony) i ten nastroszony kształt sa super!
Najnowsze begonie przywleczone przez mamę - zapowiadają się naprawdę pięknie
a ponieważ nie wiem, dlaczego, ale zimno u nas, że aż nieprzyzwoicie,
nasturcje na deszczu nie mokną, ale na wietrze marzna
Rany, ale mi długo wyszło!! Sory
