Marysiu nie tylko na kolejną pryzmę nie ma miejsca , z tego samego powodu dyń nie sieję, a kabaczki tylko krzaczaste.
Za to zebrałam część szpinaku obrodził wspaniale

i mam miejsce na zagonek ogórków. Nie ma to jak obornik zaraz widać różnicę w plonie

szkoda tylko, ze nie będę miała w tym roku korzeniowych warzyw , ale nie lubią świeżego obornika.
Może posieję troszkę buraczków czerwonych na jesienną botwinkę, zobaczymy.
Niestety chyba przedobrzyłam z obornikiem pod folią ,bo wypadło mi kilka krzaczków pomidorów

,jak pogrzebałam w ziemi okazało się że pod spodem grudy obornika, chyba wypaliło, muszę więcej podlewać aby szybciej rozłożyło się to złoto ogrodnika
