Też zauważyłam tę żółć, Izuś

.
Może ktoś omyłkowo wstawił zdjęcie Chopina?
U nas makrela, to ..ulubiona rybka psów.
A pasta, najczęsciej taka :
Oczyszczone płaty, cebulka drobno pokrojona, ogórek kiszony lub konserwowy
( kwaśne podbija smaki ryb), łyżka, dwie majonezu lub oliwy z oliwek.
Wymieszać , na godzinę do lodówki.
Potwornie nieekonomiczna potrawa- znika, jak kamfora.
Iza, a pierogi z kaszą, boczkiem i cebulką smażoną
Myśle, myślę z tym prodiżem albo kombiwarem.
Pewnie po świętach coś trafię.
Na razie byliśmy w lokalnym AGD, oglądać je.
Kochanie, niezbyt podniecone tym pomysłem, nie wiem dlaczego.
Przecież On, gotuje tylko wodę w czajniki elektrycznym
