Strasznie się cieszę, że wciąż jeszcze do mnie zaglądacie, pomimo (jak zwykle zresztą ostatnio) mojej mniejszej aktywności, naprawdę jesteście strasznie kochani

, czasami zastanawiam się jak Wy to robicie, że "wyrabiacie" się ze wszystkim w porę i starcza Wam czasu na wpisy, to powiedzenie
doba dla mnie za krótka przywarło do mnie chyba już na dobre, od rana do wieczora w biegu, a jak już tu siadam, to czytam, czytam i czytam, więc wiem co się u Was dzieje, ale kiedy chcę sklecić choć jedno zdanie to zasypiam, być może nie tylko ja tak mam, ale czasami jestem wkurzona sama na siebie, bo bardzo bym chciała napisać to czy tamto, ale brakuje mi po prostu sił, być może to już wiek ma na to wpływ

, albo też te niedorzeczne godziny w jakich teraz pracuję, ale dosyć tego biadolenia, bo szkoda czasu, szybciutko odpowiadam i wstawiam zdjęcia, a następnym razem pojawię się w swoim wątku jak już nadrobię wszystkie zaległości u Was
Jolu, wiesz co jak chyba nie przewidziałam rozmiarów do jakich ona rośnie, obawiam się, że z czasem będzie za ciasno, poza tym to straszna śmieciara, ale i tak jest piękna, więc martwić się będę później w końcu aż tak szybko tych ogromniastych rozmiarów nie osiąga
Miłeczko, fakt migdałek w tym roku się popisał, ale w zeszłym złapał chyba jakieś paskudztwo i musiał być drastycznie przycięty i opryskany, co jak widać chyba mu posłużyło, więc w tym też go czekają mocne postrzyżyny

, pierwszy raz słyszę o van Houte'a, musiałam sprawdzić przepiękna, moja prawdopodobnie to grefsheim szkoda, ale też jest ładna. Dalie od Ciebie są na razie w doniczkach jak zaczną wypuszczać to pójdą do ziemi, ostatnio robię tak z większością, naliczyłam razem 17 odmian, nie licząc tych co już puszczały i poszły bezpośrednio do gruntu, ło matko gdzie ja to wszystko wsadzę

i Tobie niech się dobrze sprawują, prawdę mówiąc to co do swojej Sofii mam obawy, ale zobaczymy
Ewuniu, dziękuję

, teraz już chyba nabrałam większej wprawy, ale nie porobiłam zdjęć może przy czasie znów kiedyś pstryknę, to wstawię, tulipanków dość sporo dosadziłam jesienią, a tak przy okazji to znalazłam miejsce, żeby jeszcze troszkę ich upchać

, jeśli chodzi o rabatki, to zaczęłam "kombinować", gdy zabrakło mi już miejsca, niestety nie wszystkie pomysły były trafione, więc wciąż jeszcze przesadzam, ale my chyba już tak mamy i tak pozostanie nam do końca
Szamanko, bardzo się cieszę, ale Twój ogród przecież też jest przepiękny i bardzo, bardzo mi się w nim podoba, tak jakoś już to jest, że u kogoś podoba nam się więcej niż u siebie
Madziu, faktycznie w tym roku się popisała, ale widziałam kwiat Twojej Genie i to jest dopiero cudo, niestety na kolejną nie mam już miejsca, więc podziwiać ją będę u Ciebie

, migdałek rzeczywiście ma dość gruby pień, ale w zeszłym roku coś złapał i ma brzydką "bliznę" póki co nic się nie dzieje więc mam nadzieję, że został uratowany
Zuziu, mogę nieskromnie powiedzieć, że z rabat jestem dość zadowolona, gorzej z trawnikiem, ale niestety nie na wszystko starcza mi czasu poza tym pieski też mają swój udział

, do tego jeszcze w zeszłym tygodniu kopali mi przód pod studzienkę do kanalizy a jeszcze z czasem trzeba będzie zrobić doprowadzenie więc może potem poświęcę mu więcej czasu, moje juki co roku wyglądają na szczęście tak samo, oczywiście usuwam im brzydkie liście ale nic poza tym, widziałam Twoją i na pewno takich plam nigdy nie miały (odpukać w niemalowane) mam nadzieje, że Twojej pomógł oprysk
Dorotko, dziękuję nie wychodź

zaraz pokażę następne
Ślimaczku, a to szkoda, czy to była ta sama odmiana, jaka była duża, tak podpytuję, bo w zeszłym ani w tym roku przynajmniej u nas specjalnie mroźnej zimy nie było
Iwonko, ja też mam sporo zaległości do nadrobienia chociaż nigdzie nie wyjeżdżałam i w tym roku raczej nigdzie niestety się nie wybiorę, ech co za czasy nastały
Elwi, te tulipanki zwią się Belicia przynajmniej pod taką nazwą je kupowałam, zrobiłam specjalnie dla Ciebie ich zdjęcie po czasie, aż się wierzyć nie chce, że to te same, zauważyłam że kilka odmian przechodzi taką ciekawą metamorfozę
Aurelko, taki efekt mam po raz pierwszy, po jesiennym dosadzeniu, a myślę już o kolejnych
Aniu, jak mam być szczera to odradzam, po pierwszym sezonie są już nie ciekawe i nie są zbyt stabilne, kupiłam takie, bo były dość tanie, ale czasami lepiej dołożyć (jak się ma, ja niestety nie miałam) i kupić coś lepszego, ale z braku laku jak to się mówi dobre i to, pewnie jakiś czas wytrzymają, ale jak długo to trudno ocenić
Agusiu, dzięki za odwiedzinki

i tyle miłych słów
Wandziu, te żółte postrzępione, jeśli myślałaś o tych pomiżej to Mon Amour w zeszłym roku były trzy teraz bodajże siedem, wydaje mi się, że to zależy od odmiany, z własnej obserwacji mogę stwierdzić, że bez znaczenia czy strzępiaste czy nie jednych przybywa drugich ubywa, widzę że tulipan Queensland też się ładnie rozrasta a też jest strzępiasty
Pawełku, ano szaleństwo, właśnie ostatnio to samo stwierdziłam, powiem tak, człowiek na początku "zachłystuje" się każdą roślinką i każdą chce mieć, ale po pewnym czasie już inaczej się na to patrzy, pewnie nie jednej dzisiaj bym nie kupiła, ale szkoda mi dziś cokolwiek wyrzucić, więc postawiłam na prawo naturalnej selekcji. Migdałek będzie miał około 5-ciu lat od posadzenia, ale nie pamiętam niestety jaki był duży, gdy do kupiliśmy
Beatko, dziękuję

, rzeczywiście szkoda, jak to wszystko przekwita, ale pocieszające jest to, że już widać następne szykujące się do pokazania swojego piękna, których w zanadrzu jeszcze sporo
Aneczko, dzięki

tak

to prawda, że widać już zapowiedź następnych kwitnień, których sama nie mogę się doczekać, bo co niektóre mają tyle pąków jak jeszcze nigdy, w pracy ekstra, jeśli chodzi o to co robię, bo robię to co naprawdę lubię, troszkę gorzej z godzinami pracy, bo przez nie trudno mi się właśnie zorganizować, głównie jeśli chodzi o forum, ale mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone
Krysiu, aż tak bardzo zapracowana to nie jestem, gdyż pracuję tylko 5 godzin, ale nie przyzwyczaiłam się jeszcze do godzin w jakich pracuję (13.00-18.00), musiałabym wstawać tak jak kiedyś o 5.00 rano, to wówczas na pewno bym ze wszystkim zdążyła, ale mi się po prostu nie chce, wstaję około 7.00 śniadanko z mężusiem, ogarnę tylko dom, zrobię jakieś pranie, popodlewam flance i to co na dworze i lecę na działkę, mam jakieś trzy godziny i szykuję się do pracy, po pracy zakupy i wracam około 19.00, jak zjem obiad to normalnie zmuszam się, aby wyjść coś porobić jeszcze w ogródku, wracam jak się ściemnia, czasami o 21.00, zazwyczaj idę spać po 24.00, fakt siadam do komputera, ale wówczas najczęściej zgrywam zdjęcia, obrabiam je, szykuję na forum lub do wywołania albo też coś do tego magazynu z którym nazwijmy to zaczęłam współpracować (właśnie dostałam pierwsze pieniążki

), potem siedzę w Waszych ogródkach i czytam czytam i czytam i zasypiam

, ale dziś pełna mobilizacja
Aniu, naprawdę nie wiem co Ci odpowiedzieć, gdyż rzeczywiście ostatnio, czyli jesienią te nowe posadziłam dość gęsto, ale niektóre z tych starszych, które już miałam i nie bardzo kwitły w zeszłym sezonie w tym wręcz dały pokaz, a inne które przez ostatnie trzy lata ładnie kwitły zaczęły znów zanikać w zasadzie wiem, że powinnam je wykopać, ale nie wiem czy starczy mi czasu, (poza tym zastanawiam się czy nie przeczekać, gdyż w zeszłym sezonie też miałam jedne wykopać, ale nie zdążyłam a w tym kwitły przepięknie) musiałabyś mi napisać o które konkretnie Ci chodzi, a te co dojrzałaś, że są takie same to raczej pomyłkowe, albo też są tak bardzo do siebie podobne, gdyż zamawiałam tej jesieni różne, które posadziłam w jednym rządku kępkami, a dwie kępki wydają mi się takie same choć nieco jednak chyba się różnią muszę przy czasie dokładnie sprawdzić
dla porównania tulipan Belicia jak zakwitł i troszkę później
oraz Salmon Van Eijk
tak samo zmienia się Mata Hari, co pokazywałam w poprzednim wątku, w tym roku akurat go nie uchwyciłam, gdyż skupiłam się na nowościach, ale wstawiam zeszłoroczne ujęcia
ten kupiony jako Parrot Lady, ale coś mi się wydaje, że to zupełnie inne cudo
Rococo
Claudia
Queensland
Pink Star
i troszkę tych, których nazw nie miałam czasu sprawdzić
i te w rządku, niestety te, które miały być śnieżno białe okazały się biało czerwone
oraz takie tam
