Sama jestem ciekawa czy obrywać te kwiatki. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że obrywać.

KaLo ja się sugerowałem tym co usłyszałem w sklepie. Że jeżeli na własny użytek to zdecydowanie bardziej polecają nawóz organiczny, który jest produkowany z produktów naturalnych. To jaki nawóz stosować poza biohumusem, i obornikiem?Nie będę sypał obornika czy gnojowicy bo mnie żona z domu wygnakaLo pisze:zuzola11 pomyśl też troszkę o innych,nie tylko o sobie.Mnie głównie chodziło o wpis kowal.Skąd się bierze ta magiczna wiara w "naturalność " kupowanych nawozów naturalnych?Skąd wiadomo czym były karmione zwierzęta?Czy taki nawóz jest badany na zawartość antybiotyków,hormonów wzrostu i sterydów używanych w paszach?Gdzie się podziewają góry podłoża po uprawie pieczarek skażone środkami przeciwko muszkom grzybiarkom?Skąd wiadomo,że taki nawóz to rzeczywiście efekt naturalnego procesu kompostowania a nie mieszanina substancji organicznej ,garści saletry,garstki mocznika,2 garści siarczanu potasu ,kilku łyżek innych chemikaliów,pięknie zgranulowane i sprzedawane jako nawóz "EKO"?Skąd wiadomo,że producent goniący za zyskiem nie dodaje frakcji stałej z osadników oczyszczalni ścieków?
Otóż nie wiadomo.Poza tym po "przedestylowaniu" takiego nawozu naturalnego i tak zostanie tylko to ,co nazywamy "nawozami sztucznymi".
Jako ciekawostkę podam normy dopuszczające ilość metali ciężkich w nawozach:
http://sybilla.iung.pulawy.pl/_nawozy.html
Biorąc pod uwagę ilość nawozu naturalnego wymaganą do zaspokojenia potrzeb uprawy ,ilość metali ciężkich wprowadzanych do gleby jest kilkukrotnie większa,niż w przypadku stosowania nawozów tzw "sztucznych".
I co z tą ekologią panie premierze?
PS.
Czasem jedno ironiczne zdanie daje do myślenia więcej, niż godzinny wykład.
Nie sypalem nawozow zadnych. Moze w komposcie (ziemia jaka uniwersalna) kupionym ze sklepu cos za duzo jakis skladnikow? Mam je w takiej drwwnianej skrzynce z kompostem.damek1718 pisze:Według mnie to uszkodzenia słoneczne lub nawozowe. Podsypywałes truskawki jakąs saletrą?