Nasza nierówna walka :)
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasza nierówna walka :)
Po raz pierwszy i ostatni, proszę wszystkich Panów o spokój i powrót do tematu.
Przypominam, że czytają nas ludzie w różnych krajach, i tylko Polacy rozumieją o co tu teraz chodzi.
Proszę nie stwarzać wrażenia nagonki na siebie, w innym wypadku wątek tradycyjnie zamknę na ileś tam dni!
Miłej majówki Panowie.
Przypominam, że czytają nas ludzie w różnych krajach, i tylko Polacy rozumieją o co tu teraz chodzi.
Proszę nie stwarzać wrażenia nagonki na siebie, w innym wypadku wątek tradycyjnie zamknę na ileś tam dni!
Miłej majówki Panowie.
Pozdrawiam, Agata.
Re: Nasza nierówna walka :)
No to ja dorzucę swoje 3 grosze
Najpierw bym przejechał glebogryzarką, żeby zruszyć trawę (mówiliście, że nie ma problemu z perzem
). Wcześniej można dać roundup. Przed użyciem glebogryzarki radzę skosić jak najniżej, tak aby się trawa nie wplątała w noże. Następnie bym to wygrabił i potem po czystym przejechał jeszcze raz głębiej. Wybrał wszystko dokładnie widłami amerykańskimi i wyrównał. Potem ubijanie, równanie i tak w kółko, aż będzie jak stół
Jak masz dostęp do wody to dobrze by było zlać wodą po przejechaniu glebogryzarką (szybciej osiądzie grunt). Oczywiście jak masz mało powierzchni to można również użyć szpadla
Ale po co się męczyć
Do ubicia możesz użyć walca, belki przywiązanej do sznurka, własnych stóp, ale oczywiście to walec da najlepsze efekty
Tak to wyglądało u mnie po 15 min pracy ( bez roundapu). Używam glebogryzarki z nożami pod silnikiem (Hortmasz BK-55 B&S) i z taką pracą sobie daje rade
(W tle rośnie sobie facelia)

A że jestem leniwy:

To oczywiście jest tylko ruszone, ale wygrabię dokładniej jeszcze. Robione na szybko przed odjazdem z działki
Miejsce docelowe na koniczynę białą
Do trawnika bym się bardziej przyłożył.






Tak to wyglądało u mnie po 15 min pracy ( bez roundapu). Używam glebogryzarki z nożami pod silnikiem (Hortmasz BK-55 B&S) i z taką pracą sobie daje rade


A że jestem leniwy:


To oczywiście jest tylko ruszone, ale wygrabię dokładniej jeszcze. Robione na szybko przed odjazdem z działki


- radekcezar
- 100p
- Posty: 125
- Od: 28 mar 2014, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leżajska
Re: Nasza nierówna walka :)
O w końcu konkrety. Ja też miałem foty, z walki u mnie, ale przepadły.
Spokojnie bez nerwów. Trzeba się
a potem powrócimy do tematu.
Spokojnie bez nerwów. Trzeba się

Jak ktoś trafi szóstkę w Totka, to niech mi kupi Hondę CBF 1000, lub w ostateczności CBF 600 S 
Ten sprzęt śni mi się po nocach.

Ten sprzęt śni mi się po nocach.
Re: Nasza nierówna walka :)
A ja bym skosił, opryskał, wysypał na to tira dobrej ziemi i wyrównał. Jeśli bym miał możliwość wynająć Bobcatem najpierw pozdzierałbym "góry" by teren zrobił się w miarę płaski. No i ważne jeśli podniesienie poziomu gruntu wchodzi w grę, to trzeba pamiętać by pni drzew nie zasypać. Oranie poniszczyłoby korzenie drzew, a może i pług.
Mam u siebie spory kawał ogródka gdzie od zawsze jest nierówno bo wiecznie ktoś coś kopie i instaluje. Jeśli da radę jeszcze w tym, roku z dwie wywrotki ziemi rozwiozę i wyrównam.
Mam u siebie spory kawał ogródka gdzie od zawsze jest nierówno bo wiecznie ktoś coś kopie i instaluje. Jeśli da radę jeszcze w tym, roku z dwie wywrotki ziemi rozwiozę i wyrównam.
- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: Nasza nierówna walka :)
Dla takiego małego kawałka trawy nie trzeba wytaczać armat. Najpierw coś na dwuliścienne w trawniku i Roundup na dawną część warzywną. Po obfitym deszczu wyrównanie grabiami i walcem. Trawnik po dwóch tygodniach od oprysku skosić. Dopiero wtedy będzie widać gdzie trzeba dosiać trawy. żadnych nawozów, działka przez 3 lata byłą nieuprawiana.
Żeby przyspieszyć odbudowę trawnika, można przenosić kępy trawy rosnące gdzie indziej i wpasować w stary równo z poziomem.
Problemem będą z kretem.Proszę nie używać takich wyrażeń na forum! pomid. Np świece na krety. Będzie stale robił kopce, które będziesz rozgarniała. Z czasem stare jego tunele się zapadną i będziesz miała dołek.
Regularnie koś rtrawę bardzo nisko. Dołki wypełniaj ziemią ogrodniczą nie więcej niż 1-2 cm wysokości na raz.
I za 200 lat będziesz miała idealny trawnik.
Żeby przyspieszyć odbudowę trawnika, można przenosić kępy trawy rosnące gdzie indziej i wpasować w stary równo z poziomem.
Problemem będą z kretem.Proszę nie używać takich wyrażeń na forum! pomid. Np świece na krety. Będzie stale robił kopce, które będziesz rozgarniała. Z czasem stare jego tunele się zapadną i będziesz miała dołek.
Regularnie koś rtrawę bardzo nisko. Dołki wypełniaj ziemią ogrodniczą nie więcej niż 1-2 cm wysokości na raz.
I za 200 lat będziesz miała idealny trawnik.

Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Re: Nasza nierówna walka :)
Sądzę, że warto zrobić raz a dobrze
Jaka jest powierzchnia "trawnika" ?

- radekcezar
- 100p
- Posty: 125
- Od: 28 mar 2014, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leżajska
Re: Nasza nierówna walka :)
Zgodzę się z Jaro. To nie jest taka prosta sprawa, żeby wyrównać i przy tym za bardzo nie ruszyć ziemi. Tak na moje oko, jest trzy opcje. Wyprawić obecną, ziemię, wyrównać, walcować itp. Albo wysypać milion m3 ziemi, żeby wyrównać bez ruszenia gleby
Z tym milionem, to trochę przesadziłem, ale kilkadziesiąt m3 ziemi, to ta działka połknie jak nic. Tak, czy siak dobrze zrobić, to będzie problem, bo nie ma dojazdu. Pewnie trzeba będzie spróbować tą małą spalinową glebogryzarką. Skoś tą obecną trawę, Opryskaj chemią, żeby spaliło wszystko co zielone i w tedy glebogryzarka. W tedy grabki, taczki łopata itp. do akcji.

Jak ktoś trafi szóstkę w Totka, to niech mi kupi Hondę CBF 1000, lub w ostateczności CBF 600 S 
Ten sprzęt śni mi się po nocach.

Ten sprzęt śni mi się po nocach.
- dieseide
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 26 kwie 2015, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Nasza nierówna walka :)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
nie zaglądałam, bo zwyczajnie brakło mi czasu
gonimy z mężem żeby jak najszybciej doprowadzić działkę do stanu używalności ale robimy to trochę "po swojemu" na tyle na ile pozwalają nam czas i pieniądze
Założenie mamy takie, że trawnik nie musi być idealny, a chwasty ? no cóż będziemy z nimi walczyć 
na dzień dzisiejszy mamy zerwaną darń na całej powierzchni , ścięte dwie uschnięte wisienki i zamówioną glebogryzarkę na piątek. Po przejechaniu glebogryzarką planujemy wysiać trawnik, i wygrodzić rabaty kwiatowe. Tu jestem niestety kompletnie zielona, marzą mi się jakieś kwiaty i krzaczki, które nie wymagają wiele zachodu, po prostu rosną i ładnie wyglądają, ale nazwy roślin które znam mogłabym zliczyć na palcach u rąk.
. W jednym z rogów działki stoi grube uschnięte drzewo, prawdopodobnie śliwka, mam koncepcję, żeby go nie usuwać tylko puścić na niego jakiś bluszcz czy inne pnącze żeby go ładnie obrosło. To samo chciałbym zrobić na takim betonowym śmietniku który jest pod bzem (widać go na zdjęciu), ponieważ nie chcemy go na razie usuwać. czy to dobry pomysł ? czy bluszcz nie zaszkodzi bzowi ? kwestię ścieżki też na razie zostawiamy,zajmiemy się tym na jesień, ale mam jeszcze pytanie co do studni. Na działce nie ma pompy, jest tylko taka "rura" wystająca z ziemi. Czy jeżeli na okolicznych działkach sąsiedzi mają wodę, to jest szansa, ze na naszej też będzie ? czy można to jakoś sprawdzić, przed zakupem abisynki ?







na dzień dzisiejszy mamy zerwaną darń na całej powierzchni , ścięte dwie uschnięte wisienki i zamówioną glebogryzarkę na piątek. Po przejechaniu glebogryzarką planujemy wysiać trawnik, i wygrodzić rabaty kwiatowe. Tu jestem niestety kompletnie zielona, marzą mi się jakieś kwiaty i krzaczki, które nie wymagają wiele zachodu, po prostu rosną i ładnie wyglądają, ale nazwy roślin które znam mogłabym zliczyć na palcach u rąk.




- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Nasza nierówna walka :)
Popularne "Abisynki" to nie studnie artezyjskie, które można używać bez żadnych pomp. Do abisynki musisz mieć pompę, najlepiej hydrofor (koszt ok. 250-300 zł). Jeżeli sąsiedzi mają wodę, to Ty również będziesz miał. Widocznie geologiczny układ warstw wodonośnych jest sprzyjający. U mnie kilkaset hektarów kwadratowych dookoła nie ma takiej wody. Jesteś szczęśliwcem, masz prawie darmową wodę
Sporą pracę wykonaliście.

Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- dieseide
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 26 kwie 2015, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Nasza nierówna walka :)
Hmmm , chodziło mi o coś takiego
nie wystarczy zamontować na tej rurze takiej pompy i pompować ? sądziłam że skoro sąsiedzi mają takie to i u mnie "ruszy"

nie wystarczy zamontować na tej rurze takiej pompy i pompować ? sądziłam że skoro sąsiedzi mają takie to i u mnie "ruszy"
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Nasza nierówna walka :)
Jak nie macie prądu, to oczywiście, ale musicie sprawdzić czy jest tam zawór zwrotny, żeby poziom wody w instalacji nie opadał podczas przerw pomiędzy pompowaniami. Gdybyście mieli prąd, to wiadomo - hydrofor najwygodniejszy.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- dieseide
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 26 kwie 2015, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Nasza nierówna walka :)
ok, to się dowiem
jeszcze mam pytanie co do trawnika, z braku właśnie prądu i instalacji wodnej będę zmuszona podlewać świeżo wysiany trawnik konewką a nie wężem. Czy to nie zaszkodzi młodym źdźbłom jak będę po nich chodziła z ciężką konewką ?

- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Nasza nierówna walka :)
Nie zaszkodzi
Mój kolega mówi "trawa jest głupia, zawsze urośnie"
A może poczekaj z tym podlewaniem, przez kraj przechodzi front atmosferyczny, cały czas gdzieś daje opady. Trawa wytrzyma bez podlania. Rano jest sporo rosy.


Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- dieseide
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 26 kwie 2015, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Nasza nierówna walka :)
jasne
na razie trawy jeszcze nie ma, dopiero jestem na etapie wybierania mieszanki 


- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Nasza nierówna walka :)
Są dzieci, więc wybieraj z tych bardziej odpornych na ekstremalne użytkowanie
Np. na boiska sportowe, ale pamiętaj, że jest tam trochę cienia.

Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam