Cześć Alicjo, nadrabiam zaległości ale ciężko. Albo jestem tylko w swoim wątku albo tylko oblatuję kominy

Nie da się i tego i tego załatwić razem.
Fajnie że wstawiłaś fotkę z przyciętą Louise Odier. Moje gęste niesamowicie ale pędy raczej cienkie. Teraz już nie ale w przyszłym roku powinnam wybrać kilka które zostawię a resztę wyciąć.
U mnie zatrzęsienie mszyc. Robiłam wczoraj oprysk Mospilanem ale w nocy padało, nie wiem czy cokolwiek zadziała. Takiej plagi to nie widziałam w mojej całej różanej karierze....czyli od dwóch lat
