
Zdjęcia popstrykane to i jestem.
Ewelinko sałata dziś skonsumowana:)
Jurku powoli nadganiam opóźnienie. A pomidory chociaż marne w tunelu w połowie wysadzone. Niech sobie radzą

Grażynko ja już kwitnące widziałam, a u mnie dalej w pąkach. Ale nie wszystko a raz:)












Ostatnia magnolia nie moja. Pstryknięta na dzisiejszej wycieczce rowerowej. Jak podeszłam do niej aż nie wierzyłam, że ma tak wielkie kwiaty. CUDO! Chyba najpiękniejsza odmiana jak dla mnie. Oczywiście nie wiem jaka:)
Pomidory rzucone na głęboką wodę - malizny, ale liczę, że szybko podrosną.
I dwa nowe powojniki:)- Huldine i Błękitny Anioł.

