Gayaruthiel pisze:/.../jeśli da się wprowadzić jadanle ogrody nawet w Brazylii, Meksyku i Indiach (dane z mapy pojawiającej się za wykładowczynią) to w Polsce tym bardziej./.../
Ładnych parę lat temu ogladałem reportaż o jakiejś faweli (nie pamiętam - Brazylia czy Meksyk) i tam na obrzeżu tego blaszanego miasta stała budka telefoniczna. Wypolerowna, telefon sprawny, bez napisów, w idealnym stanie.
"Bo może być komuś potrzebny". Takie było wyjaśnienie tego fenomenu. Komórek wtedy nie było.
Kilka lat temu 6-7 latka łamała gałęzie drzewek k, bloku. Jak żona zwróciła jej uwagę, to zobaczyła palec wskazujący. Wkurzony tym , przez domofon, próbowałem zgłosić to jej matce. Gówniara zrobiłą to szybciej komórką. W efekcie mamuśka mnie zje...ła .
Nie jesteśmy od nikogo gorsi i musimy przestać to sobie wmawiać, w zamian uwierzyć w swoje możliwości, zewrzeć poślady i wziąć się do roboty

Brzmi to nierealnie... ale życzę powodzenia.
Pozdrawiam!