Dziewczyny ledwo żyję
W tym tygodniu praca znowu dała mi się bardzo we znaki. Dzisiaj wróciłam do domu o 19.
Dobrze, że wczoraj zrobiłam zakupy, bo dzisiaj o tej porze to pewnie juz nic bym nie dostała
jakoś przed wszystkimi takimi dłuższymi świętami sklepy są oblężone
Jestem tak zmęczona, że ledwo patrzę na oczy
Te 3 dni bardzo mi sie przydadzą
Martuś, jestem bardzo ciekawa, czy po deszczu trawa się wyrówna. Na razie ta ciemniejsza ma grubsze źdźbła, ta jaśniejsza ma cieniutkie. Liczę, że do końca sezonu sobie poradzi.
Jak zwykle masz tyle ciepłych słów na temat mojego ogrodu
Monia, u mnie też sa chwasty, ale ja opryskuję. Ten kawałek trawnika zakładany wiosną rok temu nie ma w ogóle chwastów. Ten zakładany jesienią ma sporo, ale nie mleczy. Natomiast ten do założenia jest bardzo zachwaszczony. Muszę zacząc opryski żeby mi sie nie porozsiewało dalej. Chociaż za płotem mam chwastów całe zatrzęsienie. Jeszcze tak jak u Ciebie teren nie jest zagospodarowany
Jolu, czyżby brak słońca miał taki wpływ? Musisz być cierpliwa. Za miesiąc będzie wyglądał zupełnie inaczej
Rozchodniki lubią suchą ziemię. Dlatego u nas im dobrze
Renatko, ale gdzie mam się wybrać?
Nie wiem o co chodzi, ale w piątek jestem zajęta od rana do wieczora i na pewno nigdzie się nie wybieram.
A Ty się do mnie wybierasz? Może w sobotę?
Marusiu, masz rację. Ja też mam wrażenie, że co dzień rozkwita coś nowego. Ja w tym roku czekam na nowe irysy. No może nie nowe, ale może doczekam się, żeby po raz pierwszy u mnie zakwitły
Małgosiu, z owocowych mam jeszcze morelkę, no i orzecha, jeśli można go nazwać owocowym drzewem.
Nie wiem, czy to kwestia nawozu. Już próbowałam dosoać w te miejsca i na razie efektów nie widać za dużych. Na pewno jest lepiej.
Zobacz jakie mam plamy, to zdjęcie zrobione było w sobotę. Teraz trawa wygląda już lepiej
Uwielbiam kolor tych tulipanów. Nie są żółte, mają kolor kogla mogla
