Janku, Justynko, Agusiu, ja krzewy liściaste i iglaki, traktuję jako bazę swojego ogrodu, taki szkielet , na którego tle opierają się bylinowe nasadzenia. Teraz jeszcze większość bylin nie kwitnie, więc krzewy są mocniej widoczne niż w sezonie, a i na pewno troszkę podrosły
Jest dla mnie ważne, żeby ogród był atrakcyjny o każdej porze roku i właśnie ten zielony szkielet zapewnia to zimą. Nie jest płasko, szaro i smutno, tylko wciąż zielono, mimo, że kolorowe kwiaty śpią. Za chwilę te wszystkie iglaki i krzewy zejdą na drugi plan pod panowaniem kolorowych bylin, staną się dla nich tylko zielonym tłem

A zapanuje kolorowy zawrót głowy jak zawsze latem
Geniu faktycznie byłaś u mnie wiosną. Chyba nawet wcześniejszą niż obecna

Z ogródkiem na szczęście nic złego ne dzieje się przy remoncie, wszystkie najgorsze prace mieszczą się na podjeździe i podwórku
Tajeczko bardzo dziękuję kochana
Mam nadzieję, że w tym roku uda się Wam mnie odwiedzić
Dorotko, faktycznie wszystko u mnie już bardzo rozrośnięte. Niektóre roślinki wręcz nadmiernie i muszę je przycinać. Bardzo mnie cieszy ten gąszcz, bo zawsze zależało mi na takiej bujności i roślinnym przepychu
Robotnicy na szczęście nie zbliżają się do rabat, tak, że ogródek nie ucierpi, niestety zarasta zielskiem, bo ja nie bardzo mam możliwość przy tym remoncie krzątać się w ogrodzie...
Małgosiu dziękuję, ze zdrówkiem już na szczęście ok
Robotnicy nie zbliżają się do rabat, więc ogródek nie ucierpi

) Kilka żurawek tylko na obrzeżu zostało przyduszonych dechami, ale ładnie się regenerują
Iwonko i ja bardzo je lubię, są takie ....płomienne
Postaram się niedługo znów pokazać co nieco z ogródka
Pozdrawiam Was bardzo gorąco, uściski serdeczne
