Miało padać....i niestety pokazały się trzy krople z nieba i po koncercie.
Tulapku - No sobie narobiłam, ale o co chodzi z czapką? Nie nadążam.
Karolka - Nie, Lula absolutnie nie jest sztuczna

. Ma nasze kocisko 7 lat i jest przeurocze w swoich dziwactwach.

Heliotrop zakupiłam natomiast w zaprzyjaźnionym sklepie.
Aniu Anabuko - Uwielbiam roślinki, które pachną. Muszą być piękne, ale zapach też powinny wokoło siebie zostawiać. Jestem człowiekiem o kilku

sprawnie działających zmysłach.
Aguś - Posadź sobie kochana mahonię, bo cudnie wygląda i jeszcze do tego ślicznie pachnie.Moja posadzona w cienistym miejscu, ale daje sobie radę i z roku na rok coraz piękniejsza. Posadź jesienią, wtedy masz gwarancję, że się dobrze zadomowi.
A na marginesie....mam na imię Małgosia
Justynko - A mam ochotę zawsze napisać : Dżasti

bo tak mówię do mojej szkolnej psiapsióły o imieniu Justyna.
Kociak Lula z wywalonym ozorem ma lat 7 i na szczęście jest ....pozbawiona przekazywania genów. Jest cudna, kochana, łagodna....ale cudaczna aż do przesady.
A jeśli chodzi o porządki,,,,sama sobie jestem winna. Zawsze trąbiłam o porządki, a sama nie zadbałam o nie. Stara i głupia ....jakby powiedziała moja kochana babcia.
Maryś - Sadź cebule koron na skos, wtedy będą kwitły. I daj im nawozu, bo muszą dobrze pojeść,żeby kwitnąć
Spacerek wokół mojej zagrody....zaczynamy od zapięcia Pepsi na smycz. Bo nasza kochana sunia mogłaby pójść swoimi ścieżkami.
Po drodze spotykamy kaczora, widocznie jesteśmy za blisko jego gniazda, bo nawet się chłopak nie przestraszył
Po drodze mijamy norę lisa...mieszkamy już 7 lat i on tam cały czas mieszka....czasami go widuję koło bramy, ale ....jakoś nie mam ochoty na bliższe spotkania....a na kawkę go na 1oo % nie zaproszę
w zbliżeniu
idziemy dalej
schodzimy w dolinkę, gdzie mieszkam
po drodze mijamy kilka uroczych stawów
i lasek bukowy, w którym jestem zakochana
za laskiem już inny klimacik, pola i zieleń
i staw ....kolebka moich żurawi
i już zaraz jestem w swoim ogrodzie
