Róże z kartoników z marketów Auchan,Biedronki,Castoramy itp. Cz.1

[Floresita]

Ja w październiku kupiłam z Netto różę pod nazwą City of London. Na kartoniku była bladoróżowa i oznaczona jako rabatowa. Jak zaczęłam szukać w internecie, to okazało się, że faktycznie jest taka odmiana, kolor i wszystko się zgadza poza...wielkością. Doczytałam że jest to róża Harknessa i jest krzyżówką New Dawn i Radox Bouquet i osiąga co najmniej 2 metry, w dodatku bardzo rozrasta się też na szerokość. Wtedy razem z nią kupiłam Chrysler Imperial - obie były wsadzone od razu do gruntu, zabezpieczone wysokimi kopczykami. Niestety teraz po rozgarnięciu kopców ich pędy wydają się zdrewniałe i suche i nie widać na nich póki co żadnych śladów życia. Myślę, że powinny wybić nowe pędy od korzeni, ale przez to na ich pierwsze kwiaty przyjdzie mi chyba długo poczekać.

[Nela]

Zeszłego roku interesowałam sie różami z nazwami miast- i z tego co wygrzebałam w necie mam zapisane, że róża London rośnie 50-80cm i ma mieć żółty kolor... To były róże z serii Faboulos...

Ja mówiłam o róży London z tej serii miast- była w poprzednich latach w Auchan dostępna. Widocznie to inna seria od róży o której mówicie. Fotki London akurat nie mam -ale to ta seria...

[bartosz les]

Nela,a są jeszcze róże w auchan ? czy coś nowego dowiezli

[Nela]

Bartoszu- nie wiem, bo nie byłam ostatnio. Teraz przeprowadzam intensywne prace ogrodowe i nie mam sil na wyprawę do Auchana- u nas jest za miastem... Po za tym kupiłam sporo róż tej wiosny wysyłkowo i raczej nie pojadę by się nie skusić na więcej...

[Nela]

Jednak pojechałam do Auchana- skoro miało padać- to miałam "wolne" od ogródka.
Nic ciekawego-róże w doniczkach już z jakiejś wcześniejszej dostawy- bez nazw- tylko okreslenie -pnaca, rabatowa, wielkokwiatowa. Do Liroya brakło czasu a nie chciałam zostawać do następnego autobusu- musiałam wracać.





Żadna mnie nie zainteresowała...

[meluzyna]

W jakiej cenie?

[bartosz les]

Nelu a były kartonikowe z tej pierwszej serii czyli angielki itp.

[Nela]

Nie widziałam ani jednego kartonika... Poprzednim razem jak byłam to takie już nieboszczyki w nich były- widocznie już posprzątane.

W jakiej cenie?

Róże w doniczkach były po 8zł z groszami.

[ewka36jj]

Kiepściutko, kiepsciutko rosną. Trzeba się mocno zastanowić, zanim się kupić. Ja wpierw kupowałam, potem się zastanawiałam.

[ewelkacha88]

Ja kupiłam kilka sztuk tego roku po raz pierwszy i w dodatku właśnie w markecie i tylko jedna pięknie rośnie a reszta albo padła albo rośnie bardzo słabo. No zobaczymy co z tego będzie.

[Floresita]

No co wy dziewczęta tu opowiadacie? Jak to kiepsko rosną albo padły? Dlaczego, z jakiej przyczyny? Wiem, że każdy ma swoje poglądy odnośnie sadzenia i uprawy róż. Ja również. Uważam, że jeśli chodzi o wszystkie róże z marketów to kluczem do sukcesu jest kupowanie i sadzenie ich wiosną a nie jesienią. W październiku kupiłam cztery róże "kartonikowe" - ładne, zdrowe. Teraz po niedawnym rozgarnięciu zimowych kopczyków pędy są suche, zdrewniałe, bez śladu życia. Pozostaje tylko czekać czy może odbiją od korzeni. Natomiast wiosną ( począwszy od końca lutego ) kupiłam sporo róż z Auchana, Castoramy i Obi. Wszystkie miały wystartowane młode pędy i po posadzeniu do gruntu dalej pięknie rosną. Naprawdę nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa o którejkolwiek z nich. Samych angielek z Auchana mam 8 szt - po dwie z każdego koloru, posadzone oddzielnie w różnych miejscach, rabatowe : Tom Tom, Helga, Flamenco, kilka rabatówek NN, oraz te odmianowe z castoramy i obi - absolutnie wszystko rośnie bez zarzutu! A tak przy okazji to powiem, że jeśli chodzi o mój osobisty ranking najpiękniejszych sadzonek to zdecydowanie były to te doniczkowe z Obi - miały po 11, 12 prostych, grubych pędów w jednej sadzonce! No i rosną najszybciej. Zapewne jeszcze nieraz kupię róże marketowe, ale tylko i wyłącznie z tych wiosennych dostaw.

[bartosz les]

Floresita,zgadzam się z tobą u mnie też wszystkie róże rosną jak na drożdżach Zwłaszcza że była taka ulewa u nas że doniczki pływały po ogródku.

[Floresita]

Bartku może deszcze miały na to duży wpływ. Ja sadziłam ten cały wiosenny rzut (a było tego ok. 30 szt) 20 marca. Już w dniu sadzenia padało, a także przez następny tydzień. Pózniej w kwietniu też zdarzały się 2-3 dniowe ulewy. Wśród tych 30 róż było 6 szt zamówionych wiosną ze szkółki (znanej tu na forum). Przysłano mi bardzo kiepskiej jakości sadzonki. Musiały być wykopane jesienią i gdzieś zadołowane. Całe były obsypane ziemią, korzenie i marne pędy na wpół suche. Wsadziłam je razem z innymi, widać że jednak żyją, ale bardzo, bardzo powoli ruszają. Wszystkie te z marketów ( kupowane wiosną! ) są dużo większe i rosną bez porównania lepiej i szybciej. Jakby ktoś obcy się przespacerował po mojej działce i miał wskazać najmarniejsze sadzonki, to bez wątpienia rzucają się w oczy tylko te ze szkółki....

[wagabunga123]

Moje róże zakupione w lutym w Auchan rosną prześlicznie i pokazują pąki. Są bardzo zdrowe (fotki mam w swoim wątku).
Niestety, zupełnie inaczej wyglądają róże zakupione w renomowanej szkółce - może to po części moja wina, ale wiem na pewno, że za rok będę polowała na róże w Auchan

[meluzyna]

Coś w tym jest. Dostałam ze szkółki, z grzybem Dzisiaj kupiłam dwa krzaczki z Obi i pięknie wyglądają. Tyle tylko, że nie wiem czy to są te, które chciałam, bo panuje tam wielki bałagan. Poprzemieszczane fiszki z opisem, ceny i tak ogólnie, to nikt nic nie wie. Oczywiście - wina klientów! Prawie padłam, jak pani obsługująca klientkę, polecała jej posadzić lawendę do kwaśnej ziemi Chaos totalny. Więcej już tam nie pójdę.