Małgosiu połowa moich też nie wykopywana, ale mało stosuję nawozów, to trzeba im jednak już zmienić miejsce, bo wyjałowiły glebę. Do tak intensywnego kwitnienia potrzebują sporo składników. Jeśli myślisz o Angelique, to mnie też zaskoczyła pięknem. Kiedyś nie zapisywałam nazw, teraz to chcę zmienić.

Twoja kolekcja jest już ogromna i tyle ładnych kolorów.
Martuś spora grupa tulipanów zaczyna jako kremowa, dopiero później przybiera białą barwę. Na początku to mnie denerwowało, że kupiłam inne niż chciałam.

Teraz wiem, że taka ich uroda.
Wiesiu masz rację,

bardziej subtelne. Zdecydowanie bardziej podobają mi się wybarwione pąki, niż szeroko otwarte kielichy tulipanów.
Jolu tulipany, to pierwsze kwiatki, które posadziłam jeszcze w trakcie budowy. Rabatka wyglądała strasznie, obłożona była deskami aby robotnicy jej nie deptali za bardzo.
Co roku dokupuję w Bied., sklepie ogrodniczym, jesienią zamówiłam w sklepie internetowym, ale nijak się mają do obrazu z katalogu. Co roku obsadzam dwie donice na schody, a reszta rośnie w gruncie, bez zabezpieczeń.
Dawid dla nas zakręconych ogrodników, to najmilsza pora, kiedy po zimie pojawiają się kolory i świeża zieleń.
Beatko masz rację, dodają energii kolorami. Jednak coraz więcej roślin wygląda z ziemi i rwie się do słońca.
Czosnek karatawski i gladiator
Lilie azjatyckie Aurelian, Navona, Renoir i młodziutka hosta Wolverine.
Chopiny zimę przeżyły w dobrej kondycji, a turzyca palmowa jest najbardziej zaawansowana z traw.
Zaplatana do prowadzenia na pniu Anabelle się zieleni, mam nadzieję, że zakwitnie.
Wszystko było dla ducha, ale ciało też musi być usatysfakcjonowane.

Warzywnik, truskawki, lubczyk i oregano. Lubię zdecydowane zapachy i smaki.
