Alexia, nie musisz być tylko skrytoczytaczem

Ale ja wiem, ciebie interesują różyczki a moje jeszcze niewiele pokazały. Ale poczekaj jeszcze miesiąc i cię zaskoczą. Burgundy Ice jest z zeszłego roku, niestety to nie ta strefa klimatyczna żeby już zakwitła. Ale tak mnie w zeszłym roku urzekła że dokupiłam jeszcze jedną i posadziłam razem z Icebergami na przemian, a przed nimi rządek Greaceful Palace, aż siedmiu sztuk dzięki Justi. Będzie super wyglądać.
Daysy ja już nie mogę się doczekać aż wszystko zakwitnie. Dziś dosadziłam z 50 lilii do rodendronowej wyspy. Oczami wyobraźni już widzę jak kwitną. A cisy zaraz pokażę. Niestety jeszcze nie wszystkie wkopane, może jutro uda się skończyć.
Asiu kochana jesteś

tak mi miło że ci się podoba, bierz co chcesz, choć z twoimi bajecznymi murkami nie mam się co równać. Te róże to mieszanka The Fairy i Lovely Fairy okrywowe oraz jedna pienna. Pienna przeżyła mi już drugą zimę. Uwielbiam te róże bo dużo bardziej pasują do lasu niż dostojne wielkokwiatowe. No i są niemal bezobsługowe i mrozoodporne.
Tolinko właśnie o hortensjach myślę. Bodziszek niestety tam może być tylko czerwony bo on znosi pełne słońce. A tam patelnia niesamowita cały dzień. Właśnie takiego bodziszka kupiłam i będę testować czy sobie da radę. A liściaste na tej rabacie są ale....jeszcze nie mają liści

Między pergolami jest perukowiec. Na przodzie rabaty mam dwie itee cięte do wys 80 cm. Wierzba szczepiona niedługo będzie gęstą kulką. I po prawej od wierzby jest brzoza Youngi.
Rododendrony były ale musiałam usunąć bo słońce i wiatr im niestety tam nie służyły.
Twoje pomysły przemyślę, bardzo dziękuję. Za każdą uwagą patrzę na tę rabatę innymi oczami, co mi znacznie ułatwi przeróbki. Podpowiedz mi jeszcze jakie niskie hortensje masz na myśli bo chyba się w tym nie orientuję
Sajvia, widzisz nie ty jedna tam widzisz hortensje. W grupie siła. W lewo od juk czyli zamiast tego bonsaja? Po lewej stronie nie ma żadnego drzewka liściastego u mnie, tam jest tylko modrzew pendula, jeżeli o to ci chodzi.
Zastanawiałam się czy nie wkomponować z tyłu dwóch albo trzech wiśni Pissardii. Byłby kolor czerwony, którego tam tak brakuje i nadałyby rytm rabacie.
Nawadnianie mam w postaci linii kroplującej. Mam sporą działkę, prawie 3 tys metrów, bardzo suchy, sypki piasek, więc z koneweczką raczej bym poległa.
A ty masz ogródek? Napisz coś o sobie. Z jakiego regionu jesteś? Jakie masz roślinki?
Ewo, floks szydlasty jest, na prawym skraju rabaty, jakieś 2-3 metrowy pas. Niestety na zdjęciu nie widać bo jeszcze nie kwitł. Dopiero dziś zauważyłam że poducha zaczyna się świecić liliowymi kwiatkami. Bardzo lubię tą roślinkę. Dziękuję że próbujesz. Nie znam floksów douglasa zaraz zapytam wójka Googla.
Marzeno witam cię serdecznie. Przykro mi że nie poradziłaś sobie z cisami, choć bardzo się cieszę że mogłam je adoptować. Są przepiękne, niezwykle zdrowe, ciemna, głęboka zieleń i ogromniaste. Zresztą sama widziałaś.
Na razie mam zdjęcia przed wkopaniem. Będzie piękny żywopłot oddzielający maliniak mojego M, od reszty ogrodu. Kupiłam już tam cisy żeby rosły na żywopłot ale w porównaniu z tymi, to wypierdki, choć w 15 litrowych donicach

Sama zobacz

moje bladziochy i rzadkie. A te nowe po prostu REWELACJA

Dla porównania z moim piesiem, Golden Retriverem, który jest baardzo wyskoki jak na tę rasę a wygląda przy cisach jak szczeniaczek
Alania, ja wolę zdecydowanie lato, niestety chyba mam za mało wiosennych kwiatów, żeby odczuwać tak jak ty. Za mało się u mnie dzieje wiosną, zbyt pusto na rabatach. A latem....sama zobacz

Leonardo da Vinci i Eden Rose.
Dla tych widoków warto żyć
Justi, to nie do końca jest tak że ta zarośnięta działka sąsiadki to samo zło. Ale ona taka nieporządna i cała zieleń mi się zlewa. Choć wolę to niż mieć blisko czyjś dom lub co gorsz inne zabudowania.
Bardzo mądre jest to co piszesz ale ja tego nie umiem uzyskać.
Posadziłam w trzech grupach róże. Jedna grupa fioletowa, druga biała i trzecia różowa. Jeszcze nie ma efektu bo młode. Posadziłam w grupie trzy kosodrzewiny, obok trzy żółte cyprysiki groszkowe dla kontrastu kolorystycznego i dalej pod różami fioletowymi plama szałwii z Brachytrichą. Jest też plama trzech pierisów. Czyli teoretycznie tak jak piszesz a praktycznie wielka wtopa

i bajzel.
Barbule baaaaardzo mi się podobają ale właśnie boję się że tam za zimno i wietrznie było by dla nich.
Czyli ty też jesteś za hortensjami? To fajnie bo utwierdza mnie to w decyzji.
Wszystkim bardzo dziękuję za porady i uwagi. Wszystkie głosy dokładnie rozważę.
Wydaje mi się że na chwilę obecną to wyleci sosna wejmutka, posadzę hortensje i poczekam aż inne roślinki trochę urosną żeby widać było co tam jest.
Czyli ewolucja bez rewolucji