W moim ogrodzie też pojawiły się te paskudy. Nie wiedzieć skąd od 3 lat buszują po ogrodzie,
wcześniej nigdy ich nie widziałem a teraz ...
 
 Dawniej po ogrodzie biegały kury, zawsze wiosną i jesienią gdy nie było upraw ale od kilku lat już nie trzymam ptaszków. Na dodatek krety też gdzieś znikły i proszę, turkuć się pojawił. W tym roku też łapałem go na wodę z miętowym ludwikiem, niestety stosowanie tej metody w grządkach z kapustą i cebulą nie jest dobrym pomysłem. Kapusta nabrała 'mydlanego' zapachu a cebula była gorzka.
 
 Najbardziej dokuczliwy jest dla młodych roślin, gdy mają delikatny system korzeniowy, który uszkadzają podczas wędrówek po grządkach, podcinają lecz nie zjadają bo sam turkuć też jest drapieżnikiem. Jedynie w czerwcu i na początku lipca gdy ma okres godowy podcina rośliny w których składa jaja, które to gnijąc wydzielają ciepło potrzebne do wylęgu owada.
Na szczęście zauważyłem obecność kreta i myślę, że się z nim rozprawi. Na wiosnę postaram się o jakieś rodzime gatunki jaszczurek,
może też zasmakują w turkuciu





 
  )Nadzieja umiera ostatnia...
 )Nadzieja umiera ostatnia...
 
 
 .
. , póki co gadziny mają przewagę i niestety są w natarciu.
  , póki co gadziny mają przewagę i niestety są w natarciu.
 A teraz prawie codziennie niszczę od 5 do 10 sztuk
 A teraz prawie codziennie niszczę od 5 do 10 sztuk   W ozdobnych - woda z Ludwikiem, w warzywach z olejem jadalnym, albo i sama woda, ale wtedy cierpliwości i sprytu trochę trzeba, żeby nie zwiał, kiedy już się wygramoli na powierzchnię
 W ozdobnych - woda z Ludwikiem, w warzywach z olejem jadalnym, albo i sama woda, ale wtedy cierpliwości i sprytu trochę trzeba, żeby nie zwiał, kiedy już się wygramoli na powierzchnię  
 . Pod koniec roku na całą działkę dałem obornik świński(od świnek). Ktoś podpowiedział że może to ich(turkuć grylotalpa) zniechęci. W tym roku2015 m...o...ż...e jest ich trochę mniej ale... i tak robią swoje. Uhhhh.. Założyłem 30pułapek. średnia na dzień to 6szt. Zauważyłem że bardzo lubią pory. 3 RAZY były siane i z 12 szt ostatnio .. zostały 3szt... udało mi się unieszkodliwić śpiewające sztuki z wieczora(3szt) (wykopując własnoręcznie szpadlem) okres godów zakłócony +++ ... Teraz Jest sucho i będzie (jak zapowiadają jeszcze cieplej) bardziej sucho.Turkuć wg/mnie chowa się głębiej do wylęgu, ale stety musi wyjść pożywić się na powierzchnię i często wpada w pułapki. Podobno dobry sposób unicestwienia tych-tych jest wykopanie dołu  na jesień i wrzucenie obornika końskiego by zeszły się turkucie by przezimować w tym kwadracie.a zimą wykopać i pozwolić im na kontakt z mrozem, śniegiem, zamarzniętą ziemią itp... może ktoś się podzieli z tym doświadczeniem? Osobiście w tym roku spróbuje na jesień tej metody. zobaczymy, może trochę ich się wyłapie. Tego się chyba nie zmierzy, ale mam przypuszczenie(sądząc po szkodach wyrządzonych w tym roku) że ilość turkuci tylko na mojej działce 100x100x100m osiąga około 600szt bez tegorocznego wylęgu i nie licząc działki sąsiadów która nie jest zagrodzona w żaden sposób... AALLLE będę walczył, nie poddaję się. Pozdrawiam Jarek
. Pod koniec roku na całą działkę dałem obornik świński(od świnek). Ktoś podpowiedział że może to ich(turkuć grylotalpa) zniechęci. W tym roku2015 m...o...ż...e jest ich trochę mniej ale... i tak robią swoje. Uhhhh.. Założyłem 30pułapek. średnia na dzień to 6szt. Zauważyłem że bardzo lubią pory. 3 RAZY były siane i z 12 szt ostatnio .. zostały 3szt... udało mi się unieszkodliwić śpiewające sztuki z wieczora(3szt) (wykopując własnoręcznie szpadlem) okres godów zakłócony +++ ... Teraz Jest sucho i będzie (jak zapowiadają jeszcze cieplej) bardziej sucho.Turkuć wg/mnie chowa się głębiej do wylęgu, ale stety musi wyjść pożywić się na powierzchnię i często wpada w pułapki. Podobno dobry sposób unicestwienia tych-tych jest wykopanie dołu  na jesień i wrzucenie obornika końskiego by zeszły się turkucie by przezimować w tym kwadracie.a zimą wykopać i pozwolić im na kontakt z mrozem, śniegiem, zamarzniętą ziemią itp... może ktoś się podzieli z tym doświadczeniem? Osobiście w tym roku spróbuje na jesień tej metody. zobaczymy, może trochę ich się wyłapie. Tego się chyba nie zmierzy, ale mam przypuszczenie(sądząc po szkodach wyrządzonych w tym roku) że ilość turkuci tylko na mojej działce 100x100x100m osiąga około 600szt bez tegorocznego wylęgu i nie licząc działki sąsiadów która nie jest zagrodzona w żaden sposób... AALLLE będę walczył, nie poddaję się. Pozdrawiam Jarek


 
 
		
