wsiania Aniu dziękuję za życzenia

Na szczęście już wszyscy czujemy się lepiej.Moim tulipanom jeszcze daleko do Twoich ale wystarczy kilka ciepłych dni i mam nadzieję na cebulowy spektakl
Jolu mój Mąż dopiero dzięki mnie zainteresował się ogrodem i kwiatami ale pojętny z niego uczeń i szybko rozprawił się z sadzeniem roślinek

Chyba ma do tego rękę bo co posadzi to ładnie rośnie więc pozwalam mu się wyręczać
Robercie a mi się marzą różowe hiacynty

Koniecznie muszę dokupić takie jesienią,oby tylko nie było niespodzianek kolorystycznych
Dziś cały dzień spędziłam na pracach w ogrodzie.Posiałam większość warzywek,zrobiłam porządek w zagoniku z truskawkami.Mąż posadził kilka owocowych krzaczków a ja nowe nabytki roślinne które udało mi się upolować w weekend.Między innymi rododendrony kupione po promocyjnej cenie 4,90:

Zaczynają kwitnąć niezapominajki które rozsiewają się u mnie jak chwasty

:

Lilie już są całkiem spore:

A liliowce im nie ustępują:

Pierwsze powojnikowe pączki:

Tulipany jak na razie chyba czekają aż się ociepli:

Migdałek powoli zaczyna kwitnienie:
