Ja może powiem jako niekoniecznie fachowiec, ale trochę praktyk- mieszczuch na wsi.
Kurki są fajne- to fakt.
Normy podają , że w pomieszczeniu na m kw. nie więcej niż 6-7 kur
Wybieg 4-8 m kw na jedną kurę.
Są kury bardziej i mniej grzebiące, generalnie w okresie nieśności sporo grzebią, szukając sobie jedzenia.
( to trochę jak kobieta w ciąży i jej zachcianki jedzeniowe)
Zawsze pobiegną gdzie jest wzruszona świeżo ziemia. Na wybiegu 100 metrowym na pewno sie nie wykarmią.
Potrzebują paszy ( pszenica, warzywa surowe- ja daje utarte, kukurydza, jęczmień, owies- w niewielkich ilościach,
skubią trawę i inne zielsko)no i robaki.
Potrzebują wbrew pozorom sporo białka zwierzęcego inaczej trzeba uzupełniać je paszami kupnymi.
Oczywiście resztki talerzowe, uwielbiają.
Trochę witamin ( nie są drogie), wapno ( skorupki najlepsze)
W kurniku muszą mieć grzędę i gniazda. ( są przepisy ile kur na ile czego)
Wytrzymują spokojnie w zimnym pomieszczeniu, ja mam kurnik zrobiony z budynku gospodarczego
(tymczasowy) w tym roku zamarzła im woda do picia, ale kurom nic się nie stało.
Przecież ptaszki zimą też zimują

Jednak zimno skutkuje zmniejszoną dość znacznie nieśnością.
Potrzebują wtedy solidnego jedzonka. Niektórzy dają karmę dla psów ( coś w rodzaju kaszanki)
Będą odchody- trzeba mieć z nimi co zrobić.
Trochę zamieszania jest, ale mimo wszystko chcemy zrobić porządny kurnik, na jakieś 20 kurek.
Bo jest fajnie taki zwierzak w ogrodzie.
Teren oczywiście musi być ogrodzony, przede wszystkim przed lisami.