Kory jest niewielka ilość, na samej górze dosłownie kilka kawałeczków. Wszystko to, co jest poniżej, ale przed kamieniami, to są korzenie. Ma ich dość dużo. Zraszam ją codziennie.
Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
- Mirana
- 100p

- Posty: 151
- Od: 21 kwie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja (Północ), Lille
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Tak, racja. Pytanie źle postawione
Ale jakoś trudno mi uwierzyć, że nie wszystkie rośliny potrzebują ziemi 
Kory jest niewielka ilość, na samej górze dosłownie kilka kawałeczków. Wszystko to, co jest poniżej, ale przed kamieniami, to są korzenie. Ma ich dość dużo. Zraszam ją codziennie.
Kory jest niewielka ilość, na samej górze dosłownie kilka kawałeczków. Wszystko to, co jest poniżej, ale przed kamieniami, to są korzenie. Ma ich dość dużo. Zraszam ją codziennie.
"Proszę, weź tego hibiskusa, Mirana. Wiem, że u ciebie każda złamana, chora roślinka dostanie nowe życie".
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Codziennie stanowczo nie.
Dzień przerwy co najmniej.
Nie umrze, coś o tym wiem
Dzień przerwy co najmniej.
Nie umrze, coś o tym wiem
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Mirana ten Twój 'oplątwowy typek' jest śliczny
Po kwitnieniu powinna wypuścić maluszki, które zakwitną Ci na 100%
Roślinka macierzysta sobie rośnie, kwitnie, przekwitając wypuszcza odrosty, a ona sama to bywa różnie.
Jedne gatunki mają się całkiem dobrze i nawet po kwitnieniu sobie rosną, a inne mogą niestety zejść
Kolejna sprawa - wiem, że te starsze roślinki, które rosły w doniczce z ziemią,
mogą mieć problemy adaptacyjne w nowych warunkach.
Ale może Twoja da radę
Ja też mam T. cyanea, też mi daaawno przekwitła, ale od razu pojawiły się 3 małe odrosty.
I te odrosty są już na tyle duże, że zamierzam je oddzielić od roślinki matecznej,
i zrobię z nich 'prawdziwe', czyli bezdoniczkowe, bezziemne tillandsie
A co do zraszania, to Tulapek ma w 100% rację
Codziennie to zdecydowanie za często.
One mają dość grube listki i mocny system korzeniowy, wystarczy zraszać co parę dni.
Moja stoi na parapecie okna wschodniego, gdzie słońce dość mocno operuje przez cały czas przed południem.
I przyznam, że bardzo często zapominam o jej 'podlewaniu', i robię to co 3, a czasem 4 a nawet co 5 dni
I ma się dobrze
A swoją drogą, to strasznie się cieszę, że zaczynasz swoją przygodę z forum od ... oplątwy
Masz jakieś inne tillandsie czy to Twoja pierwsza
Ale niestety choćbyś stanęła na głowie, to oplątwa drugi raz nie zakwitnieMirana pisze:... postanowiłam zapewnić jej lepsze warunki, żeby zakwitła ponownie.
Po kwitnieniu powinna wypuścić maluszki, które zakwitną Ci na 100%
Roślinka macierzysta sobie rośnie, kwitnie, przekwitając wypuszcza odrosty, a ona sama to bywa różnie.
Jedne gatunki mają się całkiem dobrze i nawet po kwitnieniu sobie rosną, a inne mogą niestety zejść
Kolejna sprawa - wiem, że te starsze roślinki, które rosły w doniczce z ziemią,
mogą mieć problemy adaptacyjne w nowych warunkach.
Ale może Twoja da radę
Ja też mam T. cyanea, też mi daaawno przekwitła, ale od razu pojawiły się 3 małe odrosty.
I te odrosty są już na tyle duże, że zamierzam je oddzielić od roślinki matecznej,
i zrobię z nich 'prawdziwe', czyli bezdoniczkowe, bezziemne tillandsie
A co do zraszania, to Tulapek ma w 100% rację
Codziennie to zdecydowanie za często.
One mają dość grube listki i mocny system korzeniowy, wystarczy zraszać co parę dni.
Moja stoi na parapecie okna wschodniego, gdzie słońce dość mocno operuje przez cały czas przed południem.
I przyznam, że bardzo często zapominam o jej 'podlewaniu', i robię to co 3, a czasem 4 a nawet co 5 dni
I ma się dobrze
A swoją drogą, to strasznie się cieszę, że zaczynasz swoją przygodę z forum od ... oplątwy
Masz jakieś inne tillandsie czy to Twoja pierwsza
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Ja niestety nie mogę się dogadać z tymi roślinami. Próbowałem 2 razy i za każdym razem to samo - początkowo ok a później w szybkim tempie gnicie. Warunki chyba mają dobre bo próbuję je oswoić w terrarium tropikalnym. Może za mokro?
pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
- Mirana
- 100p

- Posty: 151
- Od: 21 kwie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja (Północ), Lille
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Naprawdę jest ładna? Dziękuję
To moja pierwsza oplątwa. Wcześniej nawet nie wiedziałam o istnieniu tych roślinek, a teraz planuję zakup kolejnych - może spróbuję jakiś inny rodzaj.
Kupiłam ją niecały rok temu, była malutka, ale kwitła długo. A jak przekwitła, wycięłam rozetę, bo wypuściła jakby kolejne "gniazdko". I własnie mam nadzieję, że może z tego "gniazdka" wypuści rozetę. Ale na razie jeszcze nic nie ma
Zimą zraszałam ją sporadycznie, teraz zaczęłam ją zraszać codziennie, ale rzeczywiście trzeba ograniczyć.
Widzę, że zaczyna wyciągać korzenie w stronę wody
Może się uda...
Kupiłam ją niecały rok temu, była malutka, ale kwitła długo. A jak przekwitła, wycięłam rozetę, bo wypuściła jakby kolejne "gniazdko". I własnie mam nadzieję, że może z tego "gniazdka" wypuści rozetę. Ale na razie jeszcze nic nie ma
Zimą zraszałam ją sporadycznie, teraz zaczęłam ją zraszać codziennie, ale rzeczywiście trzeba ograniczyć.
Widzę, że zaczyna wyciągać korzenie w stronę wody
"Proszę, weź tego hibiskusa, Mirana. Wiem, że u ciebie każda złamana, chora roślinka dostanie nowe życie".
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
No to proszę, poniżej dowódMirana pisze:... jakoś trudno mi uwierzyć, że nie wszystkie rośliny potrzebują ziemi ...
Wzięłam dla porównania do T. cyanea - która u nas występuje wyłącznie w doniczkach,
inną oplątwę, która jest do niej bardzo podobna, a która ani ziemi, ani doniczki już nie potrzebuje
T. cyanea

Wyjęłam ją z doniczek, żeby podejrzeć korzenie i nasadę



T. tricolor

Jest w zasadzie identyczna jak T. cyanea, jedynie dużo większa.
To ten sam rodzaj oplątw.
I do życia nie potrzebna jej ziemia - u mnie rośnie w muszelce

A to jej nasada - identyczna jak u poprzedniczki, ale ta nie ma tak rozbudowanego systemu korzeniowego.

rychoo - a jakie miałeś gatunki ?
Nie zniechęcaj się do uprawy bez szklarni, mogło być parę powodów, że Ci padły.
Może coś doradzimy, powiedz jakie oplątwy miałeś i jak się nimi opiekowałeś
Mirana - zapraszamy do naszych wątków oplątwowych, jestem pewna, że się zarazisz tymi ślicznotkami
A jest w czym wybierać
Twoja jest naprawdę śliczniutka, a ja w ogóle strasznie lubię te gatunki rozetkowe
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Dwukrotnie próbowałem z Tillandsia Ionantha rubra. Obie od Florki. Umieszczałem je w terra, w którym mam bromelie. Wilgotność > 90%, temp. w dzień 25-30C, nocą mniej. Za każdym razem mocowane do sztucznego korzenia, około 35cm od źródła światła.
pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
No to miały ewidentnie za mokro ...
Ionanthy są wrażliwsze na wilgoć, one są dość małe.
Lepiej je podsuszyć niż 'zawilgocić'.
Ja też mam od Florki T. ionantha 'Red' i ma się bardzo dobrze !!
Do tego stopnia, że wypuściła mi aż 4 maluszki - będzie kolonia
Może spróbuj z nimi poza terra.
Bromelie są duże i bardziej odporne.
Z kolei mnie prawie zeszły dwie ionanthy od pani Beaty, ale jakoś odratowałam.
I to w dodatku ... w lecie !!
Zmiana warunków często im szkodzi, długo i ciężko się adaptują do nowych.
Według mnie znacznie łatwiej z gatunkami większymi.
Ionanthy są wrażliwsze na wilgoć, one są dość małe.
Lepiej je podsuszyć niż 'zawilgocić'.
Ja też mam od Florki T. ionantha 'Red' i ma się bardzo dobrze !!
Do tego stopnia, że wypuściła mi aż 4 maluszki - będzie kolonia
Może spróbuj z nimi poza terra.
Bromelie są duże i bardziej odporne.
Z kolei mnie prawie zeszły dwie ionanthy od pani Beaty, ale jakoś odratowałam.
I to w dodatku ... w lecie !!
Zmiana warunków często im szkodzi, długo i ciężko się adaptują do nowych.
Według mnie znacznie łatwiej z gatunkami większymi.
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Dziękuję za wskazówki. Teraz wszystko jasne. Może rzeczywiście na początek spróbuję z jakąś większą poza terra.
pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
- Mirana
- 100p

- Posty: 151
- Od: 21 kwie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja (Północ), Lille
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
O jeeeej ewa321 jakie one są piękne! A te w muszelkach jak cudownie wyglądają... I one się tak trzymają same, czy jakoś je przymocowałaś?
A jak oddzielasz nowe gniazdka od rośliny macierzystej? Moja jest jakoś tak zbita, że chyba ciężko by było tą nową oddzielić. Może jeszcze po prostu jest za mała.
A jak oddzielasz nowe gniazdka od rośliny macierzystej? Moja jest jakoś tak zbita, że chyba ciężko by było tą nową oddzielić. Może jeszcze po prostu jest za mała.
"Proszę, weź tego hibiskusa, Mirana. Wiem, że u ciebie każda złamana, chora roślinka dostanie nowe życie".
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Mirana - zerknij do mojego wątku tillandsiowego --> tutaj, albo do wątku oplątwowego Madzi-mmudant --> tutaj,
to podpatrzysz jakie mogą być inne rozwiązania ich 'uprawy', 'hodowli' czy jakkolwiek
Z mocowaniem to wygląda tak, że na razie leżą sobie 'luzem' na innych kwiatkach, w muszlach,
albo jak w przypadku T. usneoides - wiszą sobie
Co do rozdzielania maluszków od roślinki matecznej, to w przypadku dwóch moich gatunków maluszki zwyczajnie same 'odpadły'
Były na tyle samodzielne, że się odłączyły od 'mamusi', co oznacza, że są 'dorosłe'
Małych T. cyanea na siłę na pewno nie będę rozdzielać, jak luźno 'wyjdą' z doniczki, to wtedy je usamodzielnię.
Kiedyś kupiłam 'kawałeczek' kolonii, czyli w sklepie rozcięto cały pęk roślinek na dwie części.
Z mojej części, w której były 3 roślinki, została mi tylko jedna
Reszta mogła być albo uszkodzona podczas rozdzielania, albo po prostu były za małe żeby samodzielnie przeżyć.
Nie spiesz się z tą swoją, poczekaj, aż rozetki będą wielkości tak 1/3 dorosłej roślinki.
to podpatrzysz jakie mogą być inne rozwiązania ich 'uprawy', 'hodowli' czy jakkolwiek
Z mocowaniem to wygląda tak, że na razie leżą sobie 'luzem' na innych kwiatkach, w muszlach,
albo jak w przypadku T. usneoides - wiszą sobie
Co do rozdzielania maluszków od roślinki matecznej, to w przypadku dwóch moich gatunków maluszki zwyczajnie same 'odpadły'
Były na tyle samodzielne, że się odłączyły od 'mamusi', co oznacza, że są 'dorosłe'
Małych T. cyanea na siłę na pewno nie będę rozdzielać, jak luźno 'wyjdą' z doniczki, to wtedy je usamodzielnię.
Kiedyś kupiłam 'kawałeczek' kolonii, czyli w sklepie rozcięto cały pęk roślinek na dwie części.
Z mojej części, w której były 3 roślinki, została mi tylko jedna
Reszta mogła być albo uszkodzona podczas rozdzielania, albo po prostu były za małe żeby samodzielnie przeżyć.
Nie spiesz się z tą swoją, poczekaj, aż rozetki będą wielkości tak 1/3 dorosłej roślinki.
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
Czy w przypadku Tillandsii jest podobnie jak u Bromelii, że odcięcie "dziecka" stymuluje "matkę" do produkcji kolejnego "dziecka"? W przypadku Bromeli także ważne jest aby nie odcinać zbyt wcześnie.
pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
rychoo - dobre pytanie
Nie mam pojęcia, i nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Ale warto by je zadać komuś bardziej kompetentnemu, postaram się o to
Sama bym na pewno nie eksperymentowała i nie usuwała dziecka, bo bym się bała,
że usunięcie malucha może raczej przystopować wzrost roślinki niż ją pobudzić,
a tu się okazuje, że może być na odwrót
Nie mam pojęcia, i nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Ale warto by je zadać komuś bardziej kompetentnemu, postaram się o to
Sama bym na pewno nie eksperymentowała i nie usuwała dziecka, bo bym się bała,
że usunięcie malucha może raczej przystopować wzrost roślinki niż ją pobudzić,
a tu się okazuje, że może być na odwrót
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
W przypadku Bromelii już kilka razy uzyskałem nowe, dodatkowe roślinki z ginących rodziców. Mniej więcej tak to wygląda obrazowo: roślinaA->roślinaB->roślinaC->itd. Z czasem A zamiera i gdy odetniemy ją od pozostałych to te zamierające pozostałości puszczają pęd i możemy mieć A-B'-C'-itd. Oczywiście B->C->itd nic złego się nie dzieje.
pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Tillandsia ? uprawa,wymagania,choroby i szkodniki - pytania
rychoo - ciekawe to, co piszesz
A ja mam póki co problem taki, że jedna z tillandsii po kwitnieniu, po pięknym zresztą kwitnieniu,
zamiast wydać na świat potomstwo, to niestety powoli mi ... zamiera
Nie wiem co zrobiłam źle, bo warunki ma przez cały czas identyczne, ale obawiam się, że jej już nie uratuję
Mówię o T. bulbosa.
Dopóki był kwiat - wszystko było w porządku. Kwiat przekwitł - zaczęła żółknąć i zamiera.
Zapomniałam poprzednio zaprosić do wątków innych forumowiczek, które też mają mnóstwo gatunków.
A mówię o --> wątku Ani-Pulpa222, i o --> wątku Marysi-chinanit, które też mają całe mnóstwo tillandsii
A ja mam póki co problem taki, że jedna z tillandsii po kwitnieniu, po pięknym zresztą kwitnieniu,
zamiast wydać na świat potomstwo, to niestety powoli mi ... zamiera
Nie wiem co zrobiłam źle, bo warunki ma przez cały czas identyczne, ale obawiam się, że jej już nie uratuję
Mówię o T. bulbosa.
Dopóki był kwiat - wszystko było w porządku. Kwiat przekwitł - zaczęła żółknąć i zamiera.
Zapomniałam poprzednio zaprosić do wątków innych forumowiczek, które też mają mnóstwo gatunków.
A mówię o --> wątku Ani-Pulpa222, i o --> wątku Marysi-chinanit, które też mają całe mnóstwo tillandsii
Pozdrawiam i zapraszam

