Mam pytanie odnośnie nawożenia gleby lub poszczególnych roślin spalonym węglem (popiołem) z ogniska/kominka (drzewa nie owocowe).
Czy takie punktowe nawożenie pod roślinę jest sprzyjające dla rośliny czy wręcz przeciwnie?
Posadziłem dwa krzaczki malin (około 20cm) dodając pod korzeń +/- kilkanaście gram popiołu wymieszanego z glebą i małą ilością wody - a następnie umieszczonego w korzeniach rośliny - tym sposobem pomogłem czy zaszkodziłem roślinie? Na dzień dzisiejszy maliny mają się dobrze tylko czy taki zabieg ma sens?
Zanim napisałem ten post trochę po googlowałem - opinie były różne więc postanowiłem poradzić się osób na forum
