Daysy, Ewuniu, w tym roku różaneczniki mnie zachwyciły, dotąd miałam z nimi problemy, a to nie kwitły, a to coś je podgryzało, i jeszcze raz się przekonałam, że trzeba się dokształcać w zakresie pielęgnacji roślin, które zaprasza się do swojego ogrodu, trochę to czasu zajęło ale efekty są, cieszę się tym obfitym kwitnieniem nie tylko przedstawionego na zdjęciu Progresu ale i innych odmian, których nie będę w wątku różanym pokazywać.
Co do róż, to mimo słabego rozwoju już przeszły oprysk mospilanem, bo młode listeczki już zdążyła zaatakować mszyca,
chwastom nie przeszkadza chłód i rosną swoim tempem, tak więc rabaty wymagają systematyczności w odchwaszczaniu.
Herbatka z pokrzyw nastawiona, tak więc pozostaje czekanie na ciepło, myślę że kilka dni i nocy ciepłych znacznie by podgoniło ich wegetację.
ewazawady pisze:co za chrząszcz zjada mi już drugi sezon płatki Aichy.
Okazało się, że to Łanocha pobrzęcz.
Ewuniu, takiej nazwy nie znam, będę musiała poszukać w necie co to za stwór