
mszyce i to w roznych kolorach...

Ogromnie ciesza zdjecia mlodziutkich listkow rozanych



Alexia to liście bergeni, które namiętnie obgryzają slimaki, a tych u mnie bez liku, niestety. Kiedys próbowałam kilka wyłapać i powkładałam do miseczki, po czym zajęłam się czyszczeniem rabaty. Jak przyszłam po pewnym czasie miseczka okazała sie pustaalexia pisze:daysy , widzialam na przedostatnim zdjeciu poprzedniego postu powygryzane liscie... , u Ciebie juz robactwo aktywne. u mnie "tylko"
mszyce i to w roznych kolorach....
Ogromnie ciesza zdjecia mlodziutkich listkow rozanych, chociaz inne roslinki/kwiatki tez sliczne
![]()
.
Jadziu ja robię obciążniki w prymitywny sposóbJAKUCH pisze:U mnie na przygiętych pędach mnóstwo liści nawet nie ciachany Austin calutki ulistniony .Jestem ciekawa jak zakwitnie na tych zwisających pędach .Jeśli mnie nie zadowoli po kwitnieniu będzie solidnie ścięty.Chciałam mu przywiązać obciążniki na końcach pędów ,ale nie dało rady .Dwa pędy przygięłam jeden do altanki drugi do sąsiadowego płota. Niestety mój patyczkowy pączuszek zaschnął,a szkoda mi go było zerwać
.No cóż chyba przyczyniły sie do tego ostatnie przymrozki .Za to się porządnie ukorzeni.Niektóre patyczki chcą już wychodzić spod butelek tak sie pospieszyły
Jadziu, z moich jesiennych niewiele przeżyło, owszem odbijają, ale bardzo powolutku, więcej już na zimę nie zostawię sadzoneczek w ogrodzie. Teraz zdałam sobie sprawę, że przecież całą zimę folia stoi pusta i tam mogę je trzymać, zawsze jest tam cieplej, przynajmniej są osłonięte od wiatru.JAKUCH pisze:Daysy jednak nie wszystkie patyczki mam okryte butelkami .Jesienią solidnie podcięłam Elmshorna i wszystkie patyczki zadołowałam .Dałam tylko osłonę z 5l butli bez nakrętek .Widzę ,ze wszystkie patyczki mają już listki i zwiększy się objętość Elmshorna bo był jakiś taki nie ten tego z dwoma łodygami
Karolinko tak to w życiu bywa. Pamiętam, że była to najbardziej zadbana działka, teraz zabrakło właścicieli, dzieci się po świecie rozjechały a działka zarasta chwastami. Przyroda sama się gospodaruje i to bardzo skuteczniekarolacha pisze:Ooo, to widzę,że masz podobnie jak ja. Z jednej strony opuszczona, zapuszczona, zachwaszczona i zacieniająca
mnie --działkaech....
Oj poszalałam, masz rację, ale jak sama piszesz, kupisz a później widzisz i chcesz kupować nastepneTolinka pisze:Dasynie smuć się na wszystko przyjdzie czas ,powolutku ,w tym roku i tak już poszalałaś ,teraz musisz zająć się młodymi roslinkami ,a inne jeszcze dokupisz na spokojnie
My chore na różyczkę tak mamy,że ciężko przejść koło krzaka róży
![]()
Ale widzę że zakupki i tak się odbyłypiwonie drzewiaste i do mnie przyjadą w tym tygodniu
a clematisy już czarują pąkosami ,w obi kupowałam clemki i zawsze się zgadzały
![]()
Ależ ty poszalałaś z siewkamijakby ci zawadzała z jedna gipsówka rozesłana ,to ja chętnie przygarnę
Cieszy prawdaApril pisze:no i jest ta pierwsza wyczekiwana różyczka
Muszę czymś obsadzić te nowe rabatki jak to Jadzia mówiła"po co komu goła ziemia" Karolinko, ale w internecie czytałam, że trzeba ją jakoś sadzić ukośnie i dużo głębiej niż rosła w doniczce, czy Ty też tak sadziłaśkarolacha pisze:Ale Ty masz tych roślinek w donicach![]()
i to te piwonie
z pąkami
sadź, podlewaj i ok
![]()
Czytałam o sadzeniu piwonii drzewiastych, bo też się skusiłam. Jak ja mam posadzić na głębokość 30 cm sadzonkę wysokości 20 cm z pąkiem kwiatow
super! tylko żebyś mi kocimiętki nie przysłała ,bo już nie wiem gdzie bym ją posadziła,bo gdzie się nie obejrzę to kocimiętka kiełkujeA o gipsówkę sie nie martw, masz jak w banku, jak nie będę wiedziała, która to jest, to dostaniesz każdej po trochu![]()