U mnie jeszcze cisza, nie widać choć korony pięknie rosną i sporo lilii przy nich już wyszło ponad ziemię.
Na szczęście w zeszłym roku nie miałam ich za wiele tyle co nic ale sukcesywnie przeglądałam liście od spodu i larwę od razu w ,uścisk"
Może i w tym roku mi się ,,upiecze"
Oprócz korony i lilii przeglądałam inne rośliny które ponoć lubią ale tam nic podejrzanego nie widziałam. Myślę, że tak jak piszą w internecie nie wolno doprowadzić do wylegnięcia się drugiego pokolenia. Tępić larwy na spodzie liści.