I jeszcze bardzo, bardzo dużo czasu a z tym u mnie chwilowo jest naprawdę ciężko.
Z pracy wracam 18 lub 19 (2 x w tygodniu mam angielski), do końca maja w każdą sobotę do 15 jestem na zajęciach i jeszcze przez jakiś czas będę wpadać do siostry, do szpitala.
Ale na działkę wpadam codziennie, choćby na 5 min. przed pracą, aby zobaczyć co słychać, bo a nóż-widelec już coś wyrosło, zakwitło
I też kocham hiacynty, które właśnie widać już w pełnej krasie, foto z wczorajszego poranka
tylko zdjęcie takie wielkie - jeszcze nie wiem jak je zmniejszać
ps- takm gdzie cegła, będzie posadzona róża pienna, jak już przekwitną cebulowate