Alutka 
nowe rabaty na pewno będą, trawnik cały w mchu, u mnie cienia jak na lekarstwo więc cała trawa jest nasłoneczniona, nigdzie nie stoi woda. Podejrzewam, że to wina słabej ziemii, nie była uprawiana przez kilkanaście lat, potem posiałam na niej trawę więc stosunki powietrzno - wodne nie są w niej poprawne. Nic to, będę po trochu pomniejszać trawnik.
Co do parapetów.. to wiedziałam, że kiedyś do czegoś się przydadzą

Siewki póki co maja się dobrze (tfu tfu)
Poszukam zdjęć w archiwum i zrobię bieżące fotki tych samych miejsc dla porównania, przy okazji na pewno trafię na kocimiętkę
Trawa wygląda tak ładnie na tej tworzonej rabacie, bo nie była koszona w tym miejscu.
Gabryś u mnie też sporo rewolucji, tam gdzie kiedyś były pierwsze rabaty teraz jest warzywnik. A pracy rzeczywiście sporo, ale nie narzekam.
Paweł masz rację, musi się coś dziać, inaczej byłoby nudno. Może za kilka lat w końcu stwierdzę, że to jest to i choć przez chwilę nie będę nic kombinować, kto wie?
Dorotko z ta darnią strasznie długo mi schodzi

Może w tym tygodniu się w końcu z nią uporam. Chciałabym w weekend posadzić tam wiśnię Shirofugen. No i oczywiście będę musiała dokupić róż na nią, ale to już jesienią, chyba, że będą w donicach dostępne fajne odmiany to może w sezonie coś przybędzie. Na razie na tej rabacie pustki.
Dziś strasznie wiało, jak już pisałam u Ali. Chciałam zrobić oprysk na winogrona i piwonie, ale niestety nie dało rady

Wczoraj podlałam powojniki Switchem, mam nadzieję, że uchroni je to przed uwiądem (jakoś do tej pory się udawało).
Dziś podlewałam Rosahumusem, nie udało mi się podlać wszystkiego, zostało pół rabaty żwirowej i wrzosy, a i tak przeniosłam 350 litrów wody
Kilka dzisiejszych fotek:
narcyz Minnow
tulipan Czerwony Kapturek
szafirkowo
narcyzy Ice Follies
w warzywniku groch wkracza do akcji
i inne..
jarzębina
lilak
migdałek
obiela
pigwowiec
powojnik Markham's Pink
i obiecana Ali LO
