Na starych fundamentach

[x-M-k]

Każdy robi tak, jak lubi grunt, jak się ma z tego satysfakcję i smakuje i jeszcze gościom smakuje. Na ryby wędzone męża zjeżdzają się z dalekich krańców Polski, także jemu też wychodzi. Gorzej chyba z mięsem, bo to trochę dłużej jednak trwa...
najlepiej się człowiek uczy jak eksperymentuje i popełnia swoje błędy i potrafi z nich wyciągać wnioski

tawułki są genialne. ja, ogrodnik-amator polecam i żurawki i krzewuszki, bardzo wdzięczne

[k-asia]

Widzę, że żona ma dobry gust Podobno tawuły są łatwe do rozmnażania przez sadzonki. Sama jeszcze nie próbowałam.

Ogólnie to ja też lubię byliny, mam ich więcej niż miejsca w ogrodzie a wczoraj zamowilam nastepne ale zarówno wieloletnie jak i jednoroczne ( posialam w rozsadnik 15 gatunków) to niepewny efekt. Wszystko zależy od gleby, pogody, kupionych nasionek, nawożenia. Poza tym to przykryj, to odkryj, to palikuj itp. Dobrze jeszcze jak widzi się to codziennie i nie przegapi kwitnienia.

Ja też posialam pierwszy raz " twoją " stokrotkę, ale moje to brzdące przy twoich.
Powodzenia. Będę odwiedzać

[LysyRudy]

Wczoraj posadziłem malutkie tawułki,40 szt. Na efekt będzie trzeba poczekać parę lat ale niech rosną zdrowo i będzie ładnie . Posadziłem na rabacie kwasolubnej dwie azalie i jednego różanecznika.
Mam małą rabatkę z różami i dosadziłem jeszcze dwie.
Dobrze że nie było przymrozków dzisiaj nad ranem to roślinki powinny się poprzyjmować .
W przyszłym tygodniu przyjdzie paczka z bylinkami od koleżanki z forum, już nie mogę się doczekać.

[arim27]

Wrócę do wędzonek.Wychodzą Ci trochę okopcone,bo prawdopodobnie są mokre.Mięsko przed wędzeniem musi być koniecznie suche.Po wyjęciu z zaprawy,musi obeschnąć.Wytrzyj je też dokładnie papierowymi ręcznikami i niech powisi trochę przed wędzeniem.

[LysyRudy]

Dzięki za rady. Wiem wiem że wkład musi być suchy. U mnie był inny problem,mialem za świeże drzewo. Palilem tegorocznie scietym drzewem i było za dużo dymu. Teraz już jest ok.

[LysyRudy]

Podczas lustracji rabaty kwasolubnej żonka cyknęła mi fotkę. Doglądałem różanecznika bo przechodzi kurację i chyba będzie żył. Przesadziłem go do półcienia, dostał dobrej ziemi i trochę witaminek do liści i pacjent rokuje.

[witch]

Pacjent raczej przeżyje pod stałą opieką i w dobrych warunkach nie może być inaczej

[LysyRudy]

Jeśli zakwitnie i dojdzie do siebie pokarze jego zdjęcie bo na razie się wstydzi bo jest brzydki

[witch]

Niemożliwe, brzydki?
Poczekam aż się wystroi w kwiatki

[LysyRudy]

Uff znowu nie mam czasu na przyjemności i pracę na działce, o czytaniu forum to mogę zapomnieć a jestem ciekawy co dzieje się u innych.
Może w przyszłym tygodniu życie trochę zwolni .
Już niedługo maj i targi ogrodnicze w Toruniu. Coś sobie kupie ładnego.

[Rozana]

Ja to w ogóle nie wiem jak to jest z tymi rożanecznikami czy to to samo co azalia. Moja mama ma różanecznik. Ale ładny. Muszę go mieć. U niej ładnie kwitnie.

[witch]

Martuś to nie to samo.
Różnice

[vimen]

Azalie tracą liście na zimę i kwitną zwykle przed wypuszczeniem liści. Różaneczniki nie gubią liści. Dalej się nie znam mimo że mam kilka - eksperymentuje i może jakoś zakwitną

[Rozana]

Tyle jeszcze nie wiem. To chcę to co ma mama.

[x-M-k]

Moje azalie mają liście zanim zakwitną i nie gubią ich jakoś specjalnie siakieś dziwne ale ja mam takie odmiany karłowate.