Mój mały ogród...

[Ewelina7]

Aniu,
Kalinę jak najchętniej, Twoja jest naprawdę wyjątkowa. Umówimy się po świętach, dobrze?
Pazurki bez szwanku, ostatnio jestem fanką manicure hybrydowego, nic mu nie straszne.

Madzia
Właśnie zauważyłam, że nie widzę tej naparstnicy, mam nadzieję, że jeszcze jest za wcześnie a nie, że wypadła... Piwniczkę trochę przearanżowałam, dużo dosadziłam, trochę przesadziłam, mam nadzieję, że efekt będzie zadowalający...

Niestety rozpoczął się już, przynajmniej u nas, sezon na kleszcze. Uważajcie na siebie i zwierzaki.

Dobrego dnia!

[Pashmina2006]

Uuu no to teraz dopiero mnie zaciekawiłaś. Już nie mogę się doczekać efektu finalnego . Kleszcze są u mnie już od początku marca. Fokser miał jednego. Mimo że pryskany...

[Ewelina7]

Witajcie kochani

Uciekając przed paskudnie zimną Wielkanocą pojechałam spędzić ten czas we Włoszech.
Oczywiście żartuję, wyjazd był zaplanowany jeszcze jesienią, ale ? biorąc pod uwagę pogodę w Polsce ? cieszył podwójnie.

Bella Italia nie zawiodła ? pełne słońce, lazurowe niebo i temperatury sięgające 20 stopni przez większość pobytu mogły ucieszyć największych malkontentów.
Mieszkaliśmy na kampingu obok miasteczka Peschiera del Garda, nad pięknym jeziorem Garda:



Wiosna tu już naprawdę jest rozpanoszona.
Róże w pąkach:





Kwitnące forsycje to banał, ale kwitnący rozmaryn widziałam pierwszy raz w życiu.



A to cały szpaler:



Magnolie w Weronie właściwie już przekwitają:





Za to kwitną maki na skarpie nad Adygą:



I różne inne takie:











A nawet owocują



Nie da się też ukryć, że jest jakby bardziej zielono:



Cdn?

[Ewelina7]

Snując dalej wątek włoski chciałabym pokazać coś, co podoba mi się szczególnie: balkony, balkoniki, ogrody na dachach i ogródki na parapetach. Ze względu na odległość (a raczej wysokość) zdjęcia niestety nie są najlepsze.

W Weronie:


I w Wenecji:









Są naprawdę piękne ? zwłaszcza te na dachach, z krzewami i małymi drzewkami nawet, a te najmniejsze ? urocze i wzruszające. A, ten kolor nieba nie został podrasowany, ono naprawdę było takie lazurowe

Oczywiście przywiozłam sobie trochę zielonych suwenirów. Może nawet się ukorzenią?

Powrót do kraju był trudny, w kilka godzin z rozświetlonej słońcem, ciepłej Wenecji do, hm?. przedwiośnia? naprawdę bolał. A świeżutka opalenizna jakoś dziwnie kłóci się z zimową kurtką?
Dobrze, że dzisiaj pojawiło się już słońce i wszystko wygląda jakoś bardziej optymistycznie. W weekend zdaje się nawet ma być całkiem ciepło, będzie można się wyszaleć w ogrodzie.
Natchnięta śródziemnomorsko zamierzam obsadzić taras donicami z oleandrami, rozmarynem i lawendą.

Dużo słońca nam wszystkim!!!

[Ewelina7]

Witam w całkiem niebrzydką, wiosenną niedzielę

Wczoraj, przy wspaniałej pogodzie wreszcie podcięłam róże i opryskałam miedzianem. Korzystając z cennych rad Ewy-Constancji z jej świetnego wątku o kulkowaniu róż postanowiłam poeksperymentować z moimi. Zaszalałam, zwłaszcza z Crown Princess Margaretą:



Ciekawa jestem, jak zareaguje?

W ogrodzie jeszcze jednak ponuro, ale pojawiają się pierwsze kolorowe plamy. Mizerne, ale oczu nie męczą:


















Zaraz zakwitnie pierwsza magnolia, Leonard Messel:





Bardzo jestem z niej dumna, ma mnóstwo pąków. Wygląda, jakby z nawiązką chciała nadrobić czas, kiedy nie kwitła bo leczyła rany po obgryzieniu.

Wspaniałego dnia wszystkim!

[Pashmina2006]

Ewelinko piękne święta miałaś. Klimat Włoch.. ahhh super wycieczka. Ale widzę że w ogródku też się sporo dzieje. Magnolia cudownie się zapowiada. Cieszy mnie każdy kwiat tej rośliny. Nawet jeśli na krzaczku jest tylko jeden.

[grazynarosa22]

Ewelinka.....cudne Włochy, bardzo lubię takie klimaty, ja to bardzo chętnie pojadę w taki kraj co cały rok wiosna i lato jest, jakoś nie przepadam za pozostałymi porami roku Byłam tam kiedyś na wycieczce....i naj naj przypadł mi do gustu Asyż (jako miasteczko i roślinność) , Padwa może być oraz San Marino....za to Wenecja wcale a wręcz jestem zawiedziona.
A rozmaryn u mnie kwitł jak szalony zeszłego lata
Pozdrowionka

[Ewelina7]

Aniu,
popatrz, nawet nie zwrócilam uwagi na te skrzynki. Hmmm, może by tak skopiować ten pomysł i tanim kosztem zrobić sobie stylowe, rustykalne osłonki na donice tarasowe? Muszę pomyśleć. Dziękuję za inspirację

Madzia,
Mnie też magnolie cieszą szczególnie. Ta dzisiaj rano już rozkwitła (widzę ją z okna kuchennego, więc poranna krzątanina była przyjemniejsza!), zrobiłam szybko zdjęcie, ale komórką, więc słabe. Wygląda jak duży bukiet

Grażynko,
co zrobiłaś rozmarynowi, że kwitł? Mi się jeszcze nigdy nie udało...
Co do Włoch... Ja je uwielbiam całościowo, choć na dobrą sprawę dopiero je zaczynam poznawać. Czasami jeżdżę jeszcze służbowo do Werony, wtedy tez staram się pobyt maksymalnie wykorzystać. W Padwie też byliśmy, ale tylko na krótkim spacerze, w drodze "tam".
San Marino podobno jest przepiękne, cóż wszystko przede mną.
A Wenecja... Szkoda, że Ci się nie spodobała. Mnie urzekła. Ale ja mam duży sentyment do miejsc, które umierają, i zawsze patrzę na nie trochę inaczej. Nie bez znaczenia jest może też fakt, że nie zwiedzaliśmy jej jakoś planowo, tylko po prostu przeszliśmy z Piazale Roma na Plac św. Marka, tak trochę na azymut i unikając tłoku. Może dlatego, paradoksalnie, udało się zobaczyć więcej i inaczej? Na przykład obsesyjnie wyszukiwane przeze mnie Madonny wtopione w mury domów? Mozaikowe, kamienne, za szkłem?

[Ewelina7]

Ależ, Aniu, jaka proza. Wszak to sam smak życia

Dzisiaj pochmurno, mokro i trochę ponuro, więc pierwsza magnolia powinna rozjaśnić dzień.



Oczywiście, ten deszcz jest bezcenny, jednak już było bardzo sucho. Nie narzekam i wierzę w pogodny (może być nawet chłodny!) weekend.

[Pashmina2006]

Piękna magnolia. Popisała się. Mnie nawet pierwsze kwiaty nie cieszą. Dość mam już tego zimna i wiatru.

[nemezja]

Piękna magnolia. Dobrze pamiętam, że masz też żółtą? Czekamy:). A czy te pierwiosnki to kandeblarowe?? Bo jeśli tak to mam pytanie. Siałam je w zeszłym roku, na jesień wsadzałam spore sadzonki do gruntu. Ani jeden nie zakwitł...Coś im nie pasuje czy są zbyt małe i młode?

[Ewelina7]

Karolinko,
Tak, mam żółtą Yellow Bird", już jest w lokach startowych... Jeżeli chodzi o pierwiosnki, to nie są kandelabrowe. Nie wiem jakie, na dobra sprawę. Kupiłam po prostu sadzonki na targu. Dobrze się rozrastają, nawet bardzo dobrze, ładnie kwitną... Niestety nigdy żadnych pierwiosnków nie siałam, nie mam doświadczenia w tym temacie.

Magda,
Już coraz cieplej, coraz lepiej, prawda? Patrz, kalina koreańska zakwitła:



Dużo słońca nam wszystkim

[Mandragora]

Czy to kalina z ubiegłego roku od T.? Jestem ciekawa Twojej magnolii Yellow Bird Moja jedyna nadal uparta, zastanawiam się, czy jej czymś nie zasilić na wytworzenie pąków na przyszły sezon - tylko kiedy? Teraz czy trochę później? Jak radzisz?
Pierwiosnki to może ząbkowane? Dziś powinna dotrzeć przesyłka z pierwiosnkami (jeśli nie, to się bardzo zezłoszczę - rośliny przezimują w sortowni do poniedziałku...), jak się rozrosną, będzie co mnożyć
Udanego majowego!

[Ewelina7]

A nie, Milenko, to jest ta wcześniejsza, którą roboczo zidentyfikowałam jako koreańską.

Angielska, od Tomszaka wygląda teraz tak:



za chwilę powinna już kwitnąć. Są pewne różnice w budowie kwiatu i terminie kwitnienia, więc chyba mogę powiedzieć, że mam dwie rożne.

Pierwiosnki - oczywiście, że ząbkowane, dziękuję Ci bardzo za przypomnienie. Co do magnolii - zasilenie nigdy nie zaszkodzi, ale pamiętaj, że czasem trzeba jednak poczekać na kwiaty, zwłaszcza u kwasolubów. Ja mam na przykład rododendrona, sadzonego w 2011, który chyba, tak mi się wydaje, powinien mieć w tym roku już jeden (tak, jeden!) kwiat.

[Mandragora]

Pamiętam, pamiętam, ale czasem naturę też trzeba wspomóc A przynajmniej nie zaszkodzi spróbować.
Strasznie mnie intryguje ta kalina na działce na zakręcie, przyjrzysz się kiedyś w wolnej chwili? Jeszcze kilka dni temu widziałam na niej czerwone owoce. Pewnie niedługo zakwitnie - jak wypatrzę, dam znać i poproszę Cię o wnikliwą ocenę