Pasternak

[pawelp1320]

Faktycznie olbrzymie liście, ale jednak znajdę dla niego miejsce.

[pestka71]

I należy pamiętać, że te ogromne liście mogą poparzyć. Dziewczyny pisały o tym już wcześniej, ale uważam, że ostrzeżeń nigdy za dużo. Żeby było ciekawiej, to skutki naszego buszowania w pasternaku odczujemy dopiero następnego dnia, a śladów pozbędziemy się za 2-3 miesiące. Przerabiałam to w zeszłym roku. Nie wiem, czy zdecyduję się kiedykolwiek na wysiew tej rośliny. A tak w ogóle to powinni, moim zdaniem, zamieszczać jakieś ostrzeżenie na opakowaniu. Wiele ludzi nie ma o tym bladego pojęcia, a nawet nie chcę pomyśleć o tym, że poparzeniu może ulec dziecko. Nikomu tego nie życzę.

[aniag78]

Do pasternaku najlepiej podchodzić w bluzce z długim rękawem i rękawicach.
Wysiałam małą grządkę w 2012, na słoiki dla syna. Przy zbiorze ręce mi opadły, bo każdy pasternak miał grubo ponad 1 kg i dziecko 5 lat by to chyba jadło Dodatek do sałatek i zup - bardzo smaczny.

-- 24 lut 2015, o 10:50 --

Do pasternaku najlepiej podchodzić w bluzce z długim rękawem i rękawicach.
Wysiałam małą grządkę w 2012, na słoiki dla syna. Przy zbiorze ręce mi opadły, bo każdy pasternak miał grubo ponad 1 kg i dziecko 5 lat by to chyba jadło Dodatek do sałatek i zup - bardzo smaczny.

[magnolia15]

A ja chętnie posieję sobie pasternak, pietruszka mnie nie lubi i nie rośnie więc może z pasternakiem będzie lepiej.

[martusia810]

A ja już drugi rok z rzędu nie mam pasternaku bo nawet nie wykiełkowało jedno nasionko. Nasiona miałam z różnych firm. Co za licho to nie wiem tym bardziej, że podobno pasternak jest bardzo łatwy w uprawie.
Trzeci raz już nie próbuję.

[pestka71]

Dokładnie to samo pomyślałam sobie rok temu No cóż, warzywko jak najbardziej smaczne i w zupce, i w sałatce, ale jak sobie przypomnę swoje łapki, to mi się go odechciało . Nie mniej życzę powodzenia i udanych zbiorów tym wszystkim, którzy zdecydują się na jego uprawę. Ja jednak nie wyobrażam sobie, że za każdym razem, gdy chcę wyrwać warzywko do obiadu muszę wkładać zbroję. No wiem trochę demonizuję, ale naprawdę takie poparzenie to nic przyjemnego i jeszcze te ślady...Brrr nigdy więcej

[ostatnia szansa]

Nie byłam poparzona, ale ktoś mnie uprzedził - plewiłam w pochmurny dzień i z długim rękawem.
Myślę, ze upał odgrywa tu podwójną rolę - krótki rękaw, spocone ciało, obrona rośliny przed upałem.

[pawelp1320]

Od razu mi się zbiór ogórków przypomniał. Upalny dzień, krótki rękaw, krótkie rękawiczki i po godzinie pieczące rany na nadgarstkach aż do łokci.

[szarotka66]

Mój po zimie wygląda imponująco. Cały czas wykopuję do bezpośredniego spożycia. Korzenie są ogromne.

[filipekS]

Teraz pasternak wraca do łask. Może jego smak nie powala ale za to ma dużo witamin i jest bardzo zdrowy.

[takasobie]

Założyłam dawno temu ten wątek. Wtedy pierwszy raz posiałam pasternak. Teraz po latach posiałam kolejny raz, bo pamiętam, że był smaczniejszy od pietruszki i miał lepszą konsystencję.
Pamiętam też, ze miałam go 2 sezony, ale z nasion wytworzonych w kolejnym roku nic mi nie wzeszło i nie kontynuowałam.
Teraz posiałam drugi raz i mam nadzieję, ze tym razem wszystko będzie ok. Nie przypominam sobie, żeby pasternak mnie parzył. Może jestem odporna

[ostatnia szansa]

...Nie przypominam sobie, żeby pasternak mnie parzył. Może jestem odporna

Może nie trafiłaś na (nie)odpowiedni czas. Każdego może poparzyć gdy ciało spocone, odkryte.
Trzeba przy nim robić w chłodniejszym czasie - nie ma słońca to pasternak nie parzy, a człowiek nie ma gdzie być poparzony bo zakryte ciało.

[anna m]

Pasterniaka sadze na skraju ogrodu tak jak ziemniaki w rajce?Odstep 10 cm nasiona.Latwo sie pieli i nie parzy.Pozdrawiam.

[Rancho-Relaxo]

Nigdy nie zostawiałem pasternaka na grządce przez zimę. Czy przeżyje podczas większych mrozów czy tylko te ostatnie, lżejsze zimy ? Macie jakieś doświadczenie ?

[MoWo]

Przeżyć przeżyje spokojnie , gorzej jest z wykopywaniem jak ziemia zmarznięta.
Podobno po mrozach nabiera słodkiego smaku.
Nie wiem jak jest naprawdę bo nie jadłem pasternaka przed mrozami , ale po zimie był słodki.